Pandemia rozpędziła branżę kurierską

Publikacja: 08.05.2020 15:22

Pandemia rozpędziła branżę kurierską

Foto: logistyka.rp.pl

Wojciech Kliber, wiceprezes spółki Sendit, ocenia jak branża kurierska daje sobie radę w okresie pandemii.

Branża nadąża za boomem w e-handlu?

Ma się bardzo dobrze, co bezpośrednio przekłada się na ilości przesyłek. Trend wzrostowy nie tylko się utrzymuje, ale wręcz z tygodnia na tydzień przybiera na dynamice. W Sendit obserwujemy, że wolumeny przesyłek rosną szybciej o ponad 30 proc. w ujęciu rocznym ponad nasz tzw. organiczny wzrost.

Który operator rośnie najszybciej?

Najdynamiczniej rosnącym w naszym serwisie przewoźnikiem w okresie epidemii jest InPost. Wzrosty, jakie w odnotowuje ten przewoźnik, po oczyszczeniu z wpływu regularnej cykliczności czy organicznego wzrostu, są nawet trzycyfrowe w ujęciu rok do roku. Widoczne wzrosty – o 20 – 30 proc. w porównaniu do zeszłego roku – odnotowują również przewoźnicy specjalizujący się w usługach typu „od drzwi do drzwi”, co w przypadku Sendit oznacza DPD oraz FedEx.

Czytaj więcej w: Logistyka korzysta z boomu w e-handlu

Co zaskakujące, są też podmioty, które nie tylko nie odnotowują wzrostów liczby paczek w swojej sieci, ale wręcz spadki – jak np. Poczta Polska. Od czasu ogłoszenia stanu pandemii, usługi oferowane przez Pocztę są nawet o 30 proc. rzadziej wybierane niż w odpowiadającym okresie poprzedniego roku.

Czy ten nawał przesyłek skutkuje opóźnieniami w doręczeniach?

Z danych Sendit wynika, że wzrost liczby przesyłek nie wpłynął na pogorszenie się jakości pracy sektora KEP. Biorąc pod uwagę średnią terminowość dostaw, a więc uwzględniając przesyłki międzynarodowe, paletowe oraz wszelkie inne dostarczane w terminie późniejszym niż „na następny dzień”, w kwietniu 2020 roku przesyłka wędrowała od rąk nadawcy do rąk odbiorcy przez średnio 1,78, gdzie ta sama podróż w kwietniu 2019 trwała 1,83 dnia. Przewoźnicy bardzo sprawnie dostosowali się do sytuacji i wprowadzili działania niezbędne do tego, aby klient końcowy nie odczuł negatywnych skutków pandemii w tym zakresie.

Czy z powodu pandemii zmieniły się standardy doręczeń?

Z ogromnym uznaniem trzeba zauważyć ogrom pracy, jaką przewoźnicy włożyli w poprawę bezpieczeństwa sanitarnego swoich usług oraz zmiany w procedurach dostaw. Przede wszystkim, nastąpiło bardzo szerokie odejście od bliskiego kontaktu osobistego i dokumentacji papierowej.

Czytaj więcej w: Łańcuchy dostaw po nowemu

W miejsce podpisów, szeroko stosowane są kody odbioru wysyłane SMS-em. Standardem stało się też pośrednie przekazywanie paczek, poprzez położenie ich przed drzwiami z zachowaniem dużego dystansu między kurierem a odbiorcą. Zmianom uległa też usługa płatności za pobraniem (cash on delivery – COD), zgodnie z rekomendacją Ministerstwa Rozwoju. Ci przewoźnicy, którzy mają możliwości techniczne realizacji płatności zarówno gotówką, jak i kartą płatniczą (np. DPD), aktywnie promują tę ostatnią. Natomiast wszyscy przewoźnicy zgodnie zachęcają do płatności elektronicznych („z góry”) w miejsce COD, wskutek czego odsetek przesyłek „za pobraniem” spadł o m/w 10 proc. w stosunku do np. lutego br.

Rozmawiał Robert Przybylski

Wojciech Kliber, wiceprezes spółki Sendit, ocenia jak branża kurierska daje sobie radę w okresie pandemii.

Branża nadąża za boomem w e-handlu?

Pozostało 95% artykułu
Ludzie i firmy
Etyka i zysk: jak odpowiedzialny biznes staje się nieodłączną częścią nowoczesnej strategii przedsiębiorstw
Ludzie i firmy
Efektywna sprzedaż wielokanałowa potrzebuje wsparcia profesjonalistów
Ludzie i firmy
Ponad 25 000 punktów DPD Pickup – DPD Polska tworzy największą sieć out-of-home w Polsce
Ludzie i firmy
Kto zostanie Człowiekiem Roku branży TSL?
Ludzie i firmy
Kobiety Nautiqus