Papierowe torby McDonald’s na stoliku przed drzwiami szpitala? To nie happening, ale część ogólnopolskiej akcji wspierającej personel medyczny w walce z koronawirusem. I choć pandemia znacznie ograniczyła działalność gastronomiczną, niektóre firmy z tego sektora solidarnie wspierają ciepłymi posiłkami tych, którzy najbardziej ich potrzebują. Pozornie proste działanie, w warunkach ostrego reżimu sanitarnego okazało się nie lada wyzwaniem.

W związku z koronawirusem i w wyniku rozporządzenia władz, w połowie marca branża gastronomiczna znacząco ograniczyła swoją działalność. W ciągu zaledwie kilku dni wiele restauracji zostało całkowicie zamkniętych. Inne natomiast spróbowały dostosować się do nowej rzeczywistości i  ograniczyły swoje usługi, skupiając się na zamówieniach z dostawą do klienta, na wynos czy z odbiorem poprzez okienko typu drive thru. Funkcjonowanie w tak niestandardowych warunkach i przy wyśrubowanych zasadach reżimu sanitarnego, wymagało zjednoczonych wysiłków całej branży oraz szybkiego wdrożenia nowych procedur, mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa żywności, konsumentów i pracowników.

""

logistyka.rp.pl

Bezpieczeństwo w czasie pandemii

Sektor gastronomiczny, wspólnie z firmami zajmującymi się dostawą zamówień, opracował szereg nowych standardów. W oparciu o wytyczne Głównego Inspektoratu Sanitarnego, członkowie Związku Pracodawców HoReCa stworzyli rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa pracy oraz obsługi gości.  Kodeks dobrych praktyk zakłada ograniczanie bezpośrednich kontaktów pomiędzy kurierami a pracownikami lokali podczas odbioru zamówienia, jak również pomiędzy dostawcami a klientami w momencie dostarczenia posiłków. Wśród środków bezpieczeństwa znalazły się także: codzienna kontrola stanu zdrowia u kurierów, dezynfekcja wyposażenia kurierów, ograniczenie obrotu gotówkowego oraz regularne mycie i dezynfekcja rąk przez dostawców.

Bazując na Kodeksie ZP HoReCa i wytycznych Ministerstwa Zdrowia, część lokali wypracowała własne dodatkowe standardy, dostosowane do charakteru ich działalności. Przykładem jest chociażby McDonald’s, który posiada aktualnie 445 restauracji prowadzonych przez 72 polskich franczyzobiorców. Wspólnie z partnerami, tj. Glovo, Pyszne.pl, Wolt czy Uber Eats, firma opracowała procedurę „Bezdotykowy proces obsługi”.

Miejsca odbioru zamówień w restauracji są dokładnie oznaczone, z zachowaniem bezpiecznych odstępów. Zanim kurier odbierze zamówienie, musi zdezynfekować ręce. Dopiero wówczas pracownik McDonald’s, w rękawiczkach ochronnych, umieszcza dokładnie zabezpieczoną torbę z posiłkiem na specjalnym wózku i przekazuje ją kurierowi. Nikt, poza osobami uprawnionymi, pracującymi w kuchni, nie ma kontaktu z żywnością, która jest obecnie pakowana w dodatkowa torbę.

Z kolei kurierzy regularnie dezynfekują torby, w których przechowują żywność podczas transportu, oraz przekazują posiłki w sposób bezkontaktowy, zostawiając je przed drzwiami zamawiającego lub w innym wskazanym przez klienta miejscu.

""

logistyka.rp.pl

Pomoc dla medyków – pod specjalnym nadzorem

Wdrożenie nowych, jeszcze bardziej rygorystycznych zasad nie jest łatwe – wymaga przede wszystkim solidnego przeszkolenia pracowników oraz poczucia odpowiedzialności wśród załogi restauracji. Jednak dzięki takim procedurom McDonald’s wspólnie z partnerami jest w stanie realizować nawet najtrudniejsze dostawy, wymagające dostosowania się do ostrego reżimu sanitarnego. Takim wyzwaniem jest dostarczanie zestawów posiłków dla personelu placówek medycznych. Jako partner ogólnopolskiej akcji Wzywamy Posiłki, firma dostarczyła w ciągu ostatniego miesiąca ponad 50 tysięcy ciepłych posiłków do ponad 50 szpitali w całej Polsce. Zgodnie z procedurami, zestawy są zostawiane przed drzwiami szpitali czy na podziemnych parkingach dla karetek. Personel medyczny odbiera je przy zachowaniu zasad społecznego dystansu, ubrany w ochronne kombinezony, w maskach i rękawiczkach.

„Cieszymy się, że w tak trudnym czasie możemy służyć bohaterom tym, co potrafimy najlepiej – ciepłym posiłkiem, przygotowanym i dostarczonym w bezpieczny sposób. To wyraz naszej wdzięczności, wsparcia i uznania dla  ludzi, którzy walczą na pierwszej linii frontu, aby chronić życie i zdrowie nas wszystkich” – mówi Anna Borys-Karwacka, dyrektor ds. relacji korporacyjnych McDonald’s Polska.

W akcję zaangażowało się 50 licencjobiorców i pracownicy ponad 90 restauracji. To duże wyzwanie logistyczne, zwłaszcza obecnie. Ale dzięki swojej skali i sprawności operacyjnej oraz doświadczeniu we wdrażaniu procedur i wymagających standardów, McDonald’s jest w stanie mu sprostać.

„Z naszych restauracji dostarczyliśmy ponad 2,5 tysiąca posiłków do szpitali w Elblągu, Grudziądzu, Malborku i Starogardzie Gdańskim. Wspólnie z pracownikami bardzo się cieszymy, że możemy pomagać lekarzom i personelowi medycznemu z pierwszej linii frontu. Mam nadzieję, że oprócz posiłków dostarczamy im także dużo pozytywnej energii – na każdej bowiem torbie z McZestawem Mocy znajdują się własnoręcznie napisane przez pracowników słowa otuchy i wielkiej wdzięczności” – dodaje Jerzy Miąsko, licencjobiorca McDonald’s, który posiada 6 restauracji w północnej części kraju.

Co więcej, w dostarczanie posiłków medykom, obok kurierów i partnerów biznesowych firmy, włączyli się również pełnoletni harcerze z Chorągwi ZHP.

""

logistyka.rp.pl

Bez kompromisów

W obliczu pandemii gastronomia musiała w błyskawicznym tempie dostosować się do nowych warunków działalności, zasad pracy i obsługi gości. Te zmiany dotknęły również restauracje McDonald’s, licencjobiorców i pracowników. Firma sprostała wyzwaniu, ponieważ najwyższe standardy higieny i bezpieczeństwa ma właściwie w DNA. W tym zakresie McDonald’s nie uznaje kompromisów, co potwierdzają badania konsumentów, którzy od lat doceniają lidera za wysokie standardy bezpieczeństwa i higieny.

Materiał Promocyjny