Czy spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w Budapeszcie, o ile do niego dojdzie, może być zaczynem, który pozwoli na zakończenie wojny w Ukrainie?
Ja takiej perspektywy dziś nie dostrzegam. Oczywiście wiele może nas zaskoczyć w przyszłości, ale nie widzę przesłanek do radości. Najważniejsze w tym spotkaniu jest to, aby nie ulec złudzeniu, że Federacji Rosyjskiej chodzi o kilka kilometrów kwadratowych terytorium Donbasu. To absolutnie nie jest ani cel strategiczny Rosji, ani metoda zakończenia tej wojny.
Czytaj więcej
Szczyt z udziałem Donalda Trumpa i Władimira Putina, który miał zostać zorganizowany w Budapeszci...
Czy Rosja może wrócić na światową scenę dzięki Węgrom, jako równorzędny partner Stanów Zjednoczonych?
Szczęśliwie nie jest równorzędnym graczem ani dla Unii Europejskiej, ani dla Stanów Zjednoczonych, ani dla Chin. Rosja dumnie, pewnie i niepowstrzymanie sama się wykluczyła z tej sceny, rozpoczynając w 2022 r. wojnę pełnoskalową w Europie. Niemniej rzeczywiście przywódca Federacji Rosyjskiej stara się grać kartą „skłonnego do negocjacji” w taki sposób, aby uzyskiwać dyplomatyczne sukcesy i powrócić z dyplomatycznego wykluczenia do grona państw, które są zapraszane i mogą odbywać spotkania w cywilizowanym świecie.
Wołodymyr Zełenski, Władimir Putin, przywódcy Ukrainy i Rosji
Odnoszę wrażenie, że celem obecnej administracji USA jest wymuszenie zakończenia działań bojowych. Czy dzięki Trumpowi Rosji będzie łatwiej naciskać na Ukrainę i Zachód, aby zgodziły się na ustępstwa?
Obawiam się, że niewystarczająco słyszalny w Waszyngtonie jest głos strategów wojskowych, ludzi, którzy rozumieją wojskowe znaczenie Donbasu, czyli głos dotyczący operacyjnego aspektu tego terytorium. Bardzo istotne jest, aby zrozumieć, jak poważne konsekwencje może mieć przekazanie bez walki tego terytorium Federacji Rosyjskiej. Donbas to nie tylko najlepiej umocniona linia obrony, obejmująca dwie, trzy linie okopów, bunkrów, umocnień wkopanych głęboko w ziemię z wykorzystaniem betonu, nieimprowizowanych, bardzo solidnie zaprojektowanych przez wojska inżynieryjne, które gwarantują stabilną pozycję obronną ukraińskiej armii. Z tym wiąże się ogromny koszt, jaki Rosjanie musieli ponieść, by zdobywać choć fragmenty tego terytorium. Ale jednocześnie, co być może jest często pomijane, gdy spojrzy się na mapę miejscowości dzisiaj znajdujących się pod kontrolą ukraińską za tymi liniami, istnieje tam duża gęstość trakcji kolejowych i dróg, które dzisiaj umożliwiają Ukraińcom wykorzystanie nieproporcjonalnie małych sił, przy odpowiedniej ich mobilności, do bardzo skutecznego powstrzymywania dużej liczby wojsk rosyjskich.