Mrożenie cen energii jako wieczna prowizorka. „To jak Most Syrenki w Warszawie”

- Obawiam się, że mrożenie cen energii może w Polsce się nie skończyć. Prowizorki, którymi były mechanizmy osłonowe, obawiam się, że zostaną – powiedział podczas panelu o rynku energii po kryzysie na EKG w Katowniach Dariusz Bliźniak wiceprezes prywatnej firmy Respect Energy. Prezes Towarowej Giełdy Energii Piotr Zawistowski przyznał, że takie ryzyko się klaruje.

Publikacja: 07.05.2024 18:08

Mrożenie cen energii jako wieczna prowizorka

Mrożenie cen energii jako wieczna prowizorka

Foto: AdobeStock

- Obawiam się, że mrożenie cen energii może w Polsce może się nie skończyć. Prowizorkami, którą były mechanizmy osłonowe nadal z nami zostają i obawiam się, że zostaną – powiedział podczas panelu o rynku energii po kryzysie na EKG w Katowniach Dariusz Bliźniak wiceprezes prywatnej firmy Respect Energy Dariusz Bliźniak. Prezes Towarowej Giełdy Energii przyznał, że takie ryzyko się klaruje.

Czytaj więcej

Rząd przyjął projekt ustawy o mrożeniu cen energii. Kto dostanie bon energetyczny?

Rafał Gawin prezes Urzędu Regulacji Energetyki pytany jako pierwszy podczas panelu o rządowe interwencje mrożące ceny energii po 2022 r.  powiedział, że projektowanie mechanizmów nie jest łatwe w trudnych czasach. – Interwencja była niewątpliwie konieczna. Miała ona na celu wyeliminowanie efektu niepewności lub jego złagodzenie. Tych interwencji było wiele poczynając od interwencji na poziomie państw krajowych, a dopiero później na poziomie wspólnotowym. Regulacje na poziomie UE nie dotyczyły rynku, a wprowadzały osłony. Tak też się stało i u nas. Były skuteczne bo uchroniły przed podwyżkami. Czy były miarodajne? Innych rozwiązań na ten czas nie było. Było jednak jasne, że to wyjście z tych mechanizmów osłonowych wcześniej czy później nastąpi – powiedział.

Sprzedawcy w obliczu mrożenia cen

Wiceprezes Enei ds. handlu Bartosz Krysta pytany o ograniczenie marż firm energetycznych w efekcie wprowadzonych mechanizmów osłonowych i mrożenia cen energii wskazał, że w ostatnich dwóch latach ceny nośników energii wzrosły kilkukrotnie. – Widzieliśmy skutek radykalnego wzrostu cen dlatego też taka interwencja była prawdopodobnie konieczna. Z punktu widzenia spółek i rynku, mniej interwencji tym lepiej, ale niekiedy takie mechanizmy osłonowe bywają konieczne. Z punktu widzenia firm energetycznych ważne jest aby interwencje były neutralne dla dostawców energii i gazu. Mechanizmy mają uchronić przed nadmiernym wzrostem cen, ale nie być kosztem przedsiębiorców, którzy powinni „wyjść” na tych mechanizmach osłonowych ze skutkami neutralnymi dla samych siebie – powiedziała.

Czytaj więcej

Atom dopiero w 2040 r. Minister przemysłu mówi o opóźnieniu inwestycji

Janusz Moroz z członek zarządu ds. handlu w firmie E.ON wskazał, że przy takich podwyżkach i w okolicznościach kryzysu energetycznego, interwencja była konieczna. – Ceny energii w efekcie działań osłonowych była niższa niż przed kryzysem. Naszym zdaniem interwencja powinna opierać się na zdefiniowaniu pomocy dla najbardziej potrzebujących zamiast dawanie niższych cen dla wszystkich. Nie ma tu zachęt do racjonalnego korzystania z energii. Przyzwyczailiśmy odbiorców, że energia jest tania. Wreszcie kolejne pytanie to jak dalece administrować mrożeniem cen energii poprzez spółki energetyczne. Rozmiar jest bardzo szeroki. Wszystkie zmiany dot. rozliczenia mrożenia cen tworzą bardzo trudne otoczenie dla uczestników rynku – powiedział .

Mariusz Caliński, dyrektor ds. sprzedaży energii i gazu z Grupy Fortum wskazał, że trudno ocenić obecnie skutków mrożenia cen energii. – Jesteśmy w sporze z Urzędem Regulacji Energii w kwestii rządowych interwencji. Mowa stratach rzędu kilkuset, a może i nawet o miliardach złotych. Jeśli dalej mrozimy cen energii to skutkami jest „zabijanie” bodźców cenowych. Są one zakłócane limitami mrożenia cen energii i ceny maksymalnymi.

Czytaj więcej

Bon energetyczny sparaliżuje pomoc społeczną? Resort rodziny alarmuje

„Niewolnicy mrożenia cen energii”

Dariusz Bliźniak, wiceprezes Respect Energy wskazał, że sama interwencja mrożenia cen energii nie była konieczna i wprowadziła bałagan. – Ona mogła być wprowadzona w sposób logiczny, tam gdzie było to konieczne i dla najbardziej potrzebujących. Teraz mamy chaos i bałagan i w efekcie prowizorkę. Mrożenie cen energii miały być na chwilę, a nadal z nami zostają. Obawiam się, że ta interwencja się nie skończy i będzie trwała. Nie widać logicznych działań, aby ją nakierować na najbardziej potrzebujących i ją wygaszać – powiedział. Wskazał, że z mrożeniem cen energii możemy zostać jak Warszawiacy z tzw. Mostem Syrenki, który miał być tymczasową przeprawą przez Wisłę, a trwała przez kilkanaście lat. – Powinniśmy myśleć o kolejnych kryzysach które mogą się pojawiać i jak im przeciwdziałać w sposób odmiennych niż teraz – powiedział.

Alina Wołoszyn z firmy doradczej KPMG podkreśliła, że interwencje są i będą. – Cykle koniunkturalne są coraz krótsze i korekty będą coraz częstsze. Wadą takich tymczasowych rozwiązań mrożących ceny jest fakt, że część transformacji energetycznej stoi. Wszystko przez brak oceny i skutków podjętych interwencji. W stanie dużej ilości zmiennych przewidywalność staje się coraz trudniejsza i w coraz krótszym okresie czasu. Interwencje są wskazane, ale jeśli są prowadzone z głową, z zapewnionym finansowaniem. Teraz transformacja energetyczna się zatrzymała. Konkurencyjność naszej gospodarki przez ten fakt spada – wskazała.

Czytaj więcej

Prezes UOKiK uderza w ustawę o mrożeniu cen energii

Joanna Maćkowiak Pandera, prezes Forum Energii podkreśliła, że należało chronić odbiorców, ale na niższym poziomie. – Bon energetyczny powinien być wprowadzony zamiast dalszego mrożenia cen energii, a nie obok niego tak jak proponuje obecnie rząd. Dyskusja o jakiejkolwiek zmianie ceny energii to temat dużej debaty politycznej i każdy boi się o realiach mówić wprost – wskazała.

Rafał Gawin, przyznał, że obecnie jesteśmy „niewolnikami mrożenia cen”. – Interwencja była być może zbyt głęboka. W innym wypadku wychodzenie z tych interwencji byłoby społecznie bardziej łatwiejsze i akceptowalne – dodał prezes Gawin. Wtórował temu Piotr Zawistowski, prezes Towarowej Giełdy Energii. – Jeśli naszym celem jest powrót do mechanizmów rynkowych poprzez giełdę, która zwykle naturalnie kalibrowała ceny energii z korzyścią dla odbiorcy, to jest to kwestia decyzji kierunkowych. W sytuacji, mrożenia cen energii, nie ma mowy o rynku bo nie ma jak konkurować ceną która jest stała – powiedział Zawistowski.

Apel o powrót obliga giełdowego

Prezes TGE przyznał, w efekcie interwencji mrożących ceny energii pojawił się chaos. – Spółki energetyczne zostały zaskoczone sposobem mrożenia cen energii. Wszystkie spółki wstrzymały się od zakupu energii czekając na regulacje. W efekcie rosły obroty na rynku spot. Dodatkowo zlikwidowano obligo giełdowe, co miało zdaniem ustawodawcy ochronić przed wzrostem cen. W efekcie rozregulowaliśmy mechanizm określenia realnej wyceny towaru jaką jest energia. Z punktu widzenia realnej wartości towaru, można było tworzyć mechanizmu pomocy tym, którzy potrzebują ją realnie – powiedział Zawistowski i przyznał, że ryzyko prowizorki powoli się krystalizuje. – Postawienie na rynek byłoby słuszne przy jednoczesnej ochronie najbardziej potrzebujących – powiedział.

Pytany o powrót obliga giełdowego, wskazał, że jego powrót powinien być skorelowany z wydzieleniem energetyki węglowej ze spółek węglowych. – Jak do tego dojdzie to wówczas może zakończyć się tzw. „szara strefa” rynku handlem energią. Wówczas może okazać, że obligo giełdowe dla wielu się opłaca – powiedział.

Mechanizm wsparcia dla elektrowni konwencjonalnych do 2060 roku?

Patrząc szerzej na energetykę Joanna Maćkowiak Pandera wskazała, że powinniśmy na nowo przemyśleć tzw. rynek mocy, a więc system wsparcia dla elektrowni konwencjonalnych. – Powinnyśmy do tego mechanizmu podejść szeroko, aby tym wsparciem objąć także ciepłownictwo, aby zachęcać do dekarbonizacji. Należy wspierać także nowe moce wytwórcze, mniej emisyjne – powiedziała.  Wiceprezes Enei dodał jednak, że z węglem zostaniemy przez co najmniej kilkanaście lat, które będą stanowiły istotny element „rezerwy strategicznej” rzędu „być może 20 – 30 proc. udziału w miksie energetycznym”.  – Z tego co słyszę, pojawiły się opinie, że rynek mocy, w tej czy innej formie jak np.. rezerwa strategiczna może z nami zostać nawet do 2060 r. – powiedział Krysta.

- Obawiam się, że mrożenie cen energii może w Polsce może się nie skończyć. Prowizorkami, którą były mechanizmy osłonowe nadal z nami zostają i obawiam się, że zostaną – powiedział podczas panelu o rynku energii po kryzysie na EKG w Katowniach Dariusz Bliźniak wiceprezes prywatnej firmy Respect Energy Dariusz Bliźniak. Prezes Towarowej Giełdy Energii przyznał, że takie ryzyko się klaruje.

Rafał Gawin prezes Urzędu Regulacji Energetyki pytany jako pierwszy podczas panelu o rządowe interwencje mrożące ceny energii po 2022 r.  powiedział, że projektowanie mechanizmów nie jest łatwe w trudnych czasach. – Interwencja była niewątpliwie konieczna. Miała ona na celu wyeliminowanie efektu niepewności lub jego złagodzenie. Tych interwencji było wiele poczynając od interwencji na poziomie państw krajowych, a dopiero później na poziomie wspólnotowym. Regulacje na poziomie UE nie dotyczyły rynku, a wprowadzały osłony. Tak też się stało i u nas. Były skuteczne bo uchroniły przed podwyżkami. Czy były miarodajne? Innych rozwiązań na ten czas nie było. Było jednak jasne, że to wyjście z tych mechanizmów osłonowych wcześniej czy później nastąpi – powiedział.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ceny Energii
O ile więcej zapłacimy za energię? Znamy kwoty
Ceny Energii
Sejm przyjął ustawę o mrożeniu cen energii. Wiadomo ile zapłacimy za gaz i prąd
Ceny Energii
PGE zaproponuje nowe taryfy na prąd. Liczy na rekompensaty
Ceny Energii
Spółki energetyczne nie zapłacą za mrożenie cen energii. Jest deklaracja rządu
Ceny Energii
Projekt ustawy o mrożeniu cen energii po pierwszych pracach w Sejmie