Atrakcyjny międzynarodowy biznes kurierów

Internetowy handel przez granice nie zwalnia i osiąga dwucyfrową dynamikę wzrostu. Eksperci przewidują, że tempo utrzyma się, a ceny przesyłek będą maleć.

Publikacja: 28.05.2024 21:00

W krajach UE internetowy handel przez granice stanowi już jedną trzecią rynku, wycenionego w 2023 roku na 741 mld euro przez Cross-Border Commerce Europe. O ile w ostatnim roku wartość całego rynku e-handlu wzrosła o 12 proc., o tyle wartość zakupów międzynarodowych powiększyła się o 32 proc., wylicza CBCE.

Na kraje starej UE przypada 130 mld euro wysyłek, na pozostałe kraje 106 mld. Największym rynkiem międzynarodowej wymiany są Niemcy (43 mld euro, o 28 proc. więcej niż rok wcześniej), przed Wielką Brytanią (28 mld euro i spadek o 2 proc.) oraz Francją (32 mld euro przy 30-procentowym wzroście). – Od wielu lat firmy kurierskie, bazując na własnej sieci europejskiej, rozwijają usługi B2C, czyli obsługę e-handlu. Handel transgraniczny staje się coraz bardziej popularny, ze względu na różnice cenowe, asortymentowe pomiędzy krajami. Przyrosty wolumenów sięgają 20–30 proc. r./r. i jest to jedna z głównych sił napędowych całej branży kurierskiej – zwraca uwagę wiceprezes Last Mile Experts Mirek Gral.

W Polsce rozwój międzynarodowego e-handlu także jest zauważalny. Z raportu przygotowanego przez Mondi Group i RetailX wynika, że w ostatnich 12 miesiącach nieco mniej niż jedna trzecia (32 proc.) konsumentów kupiła w internecie używaną lub odnowioną odzież, a mniej więcej jedna czwarta (24 proc.) nabyła używane książki (druga najpopularniejsza kategoria towarów w recommerce).

Najczęściej towary używane z segmentu mody kupują konsumenci polscy (43 proc.), w porównaniu z jedną czwartą konsumentów w Czechach. W podziale na pokolenia, odzież używaną najczęściej kupują milenialsi (36 proc.), podczas gdy wśród boomersów jest to tylko jedna na pięć osób (22 proc.).

Przesyłki międzynarodowe są droższe od krajowych, ale ceny usługi będą maleć. Powodem jest m.in. rosnący handel rzeczami używanymi. Taka oferta pojawia się nawet na stronach odzieżowych sklepów internetowych. – Ciekawy jest rynek recommerce, czyli C2C. Głównym rozgrywającym w Europie jest Vinted, który dzięki swoim rozwiązaniom technologicznym i operacyjnym uprościł obrót rzeczami używanymi do granic możliwości. Handel rzeczami używanymi zmusza wszystkich interesariuszy procesu do obniżenia kosztów, w tym usług logistycznych. W konsekwencji marże operatorów logistycznych będą malały, jednak będą rosły wielości potoków, więc i przychody z tytułu obsługi przesyłek C2C będą większe – prognozuje Gral.

Komentarz partnera:
Małgorzata Markowska, promotion & communication manager GLS Poland.

Rozwój międzynarodowego e-handlu nie byłby możliwy bez rozwiniętej sieci szybkich i niezawodnych dostaw kurierskich. Sprawiają one, że klienci mogą zamawiać towary bez względu na lokalizację sprzedawcy. Z kolei dla firm jest to ważny element wspierający ich rozwój międzynarodowy.
W szczycie sezonu Grupa GLS dostarcza blisko 5 mln paczek dziennie w całej Europie, USA i Kanadzie. Zdajemy sobie więc sprawę, że szczególną rolę w dostarczaniu przesyłek za granicę odgrywają firmy kurierskie, które posiadają sprawną sieć punktów nadania i odbioru w wielu krajach oraz sprawdzone metody działania na różnych rynkach.
Sposób GLS na obecność w 40 krajach to lokalne spółki i liczne oddziały w całej Europie, rozbudowana sieć drogowa i patrzenie na każdy rynek przez pryzmat lokalności równolegle do globalnego zasięgu. Taki model pozwala nam uwzględniać różne preferencje klientów dotyczące sposobu odbierania paczek. Przykładowo w Europie – aktywnie rozwijamy sieć Parcel Shopów i automatów paczkowych, by umożliwić klientom wszystkie możliwe formy odbioru przesyłek. Oczekiwania co do tych form są bardzo różne i widać to dobrze z porównania tylko trzech krajów. W Niemczech i we Włoszech prawie 90 proc. paczek GLS jest odbierane od kuriera w miejscu pracy lub zamieszkania, z kolei w Czechach blisko połowa naszych przesyłek trafia do punktów PUDO. Takich punktów w naszej sieci przybywa zresztą w całej Europie – Czesi mają do dyspozycji ich ponad 3 tys. (1700 to automaty paczkowe, 1400 Parcel Shopy), w Niemczech jest ponad 7,5 tys. Parcel Shopów, we Włoszech 6,6 tys., a najwięcej, bo 10 tys., ma GLS France. Obecnie na całym kontynencie posiadamy ponad 50 tys. punktów Parcel Shop i 6,6 tys. automatów paczkowych.
Dajemy więc klientom wybór, podążamy za ich zwyczajami i oczekiwaniami, tak aby przesyłki mogli odbierać tak, jak lubią. To wszystko składa się dla nas w całość. Wierzymy, że robiąc to, co umiemy najlepiej, czyli dostarczając przesyłki szybko, skutecznie, przyjaźnie dla środowiska i z różnymi opcjami odbioru, jako firma kurierska nie tylko uczestniczymy w rozwoju e-commerce, ale przede wszystkim wspieramy polskie firmy w ekspansji zagranicznej.

W krajach UE internetowy handel przez granice stanowi już jedną trzecią rynku, wycenionego w 2023 roku na 741 mld euro przez Cross-Border Commerce Europe. O ile w ostatnim roku wartość całego rynku e-handlu wzrosła o 12 proc., o tyle wartość zakupów międzynarodowych powiększyła się o 32 proc., wylicza CBCE.

Na kraje starej UE przypada 130 mld euro wysyłek, na pozostałe kraje 106 mld. Największym rynkiem międzynarodowej wymiany są Niemcy (43 mld euro, o 28 proc. więcej niż rok wcześniej), przed Wielką Brytanią (28 mld euro i spadek o 2 proc.) oraz Francją (32 mld euro przy 30-procentowym wzroście). – Od wielu lat firmy kurierskie, bazując na własnej sieci europejskiej, rozwijają usługi B2C, czyli obsługę e-handlu. Handel transgraniczny staje się coraz bardziej popularny, ze względu na różnice cenowe, asortymentowe pomiędzy krajami. Przyrosty wolumenów sięgają 20–30 proc. r./r. i jest to jedna z głównych sił napędowych całej branży kurierskiej – zwraca uwagę wiceprezes Last Mile Experts Mirek Gral.

Materiał partnera
Logistyka napędza rozwój biznesu
Logistyka
Ranking firm TSL i Rzeczpospolita TSL Award
Logistyka
Zielona energia w logistyce
Logistyka
„Rzeczpospolita” nagrodziła firmy branży TSL
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Logistyka
2600 ciężarówek stoi w 58-kilometrowej kolejce na granicy Ukrainy z Polską