We wrześniu stuknęło Melexowi 50 lat

Polska marka elektrycznych pojazdów ma już pół wieku i coraz większe apetyty.

Publikacja: 14.10.2021 19:08

We wrześniu stuknęło Melexowi 50 lat

Melex MTP

Foto: Melex

Melex powstał jako golfowy wózek na rynek amerykański. Okazał się znacznie bardziej uniwersalnym pojazdem. Melexy można spotkać pod niemal każdą szerokością geograficzną, od Argentyny po Australię, nawet w tak egzotycznych krajach jak Papua-Nowa Gwinea czy Gwadelupa. Zaczęło się jednak od amerykańskiego zlecenia na golfowe wózki. Diler z USA wybrał WSK PZL Mielec, a ówczesnym władzom zależało na zmianie profilu zakładu, ponieważ produkcja lotnicza była deficytowa i rząd postanowił ją zamknąć. 

Od Ameryki Północnej po Południową

Już w 1971 roku ruszyła produkcja seryjna pierwszego modelu Melexa. Wysokiej jakości, a jednocześnie niedrogi w porównaniu do konkurencji Melex, bardzo szybko podbił amerykańskie pola golfowe. Nazwa Melex powstała z połączenia słów „Mielec” i „eksport”. 

W latach 80-tych plany firmy pokrzyżowało wprowadzone przez prezydenta USA embargo na produkty z bloku wschodniego, w związku z czym firma musiała poszukać nowych rynków zbytu i odejść od flagowego produktu jakim przez wiele lat była golfówka. 

Pojazdy pasażerskie i bagażowe szybko zawojowały Amerykę Południową, kraje Europy Zachodniej i Skandynawię. W 1993 roku w wyniku procesu restrukturyzacji w Polsce Melex został wyodrębniony jako osobna spółka, a udziały przejął inwestor z Warszawy. Z powodu niegospodarności, mimo atrakcyjnego produktu, firma w 2003 roku ogłosiła upadłość. 

Masę upadłościową przejął syndyk, jednak na szczęście nie zaprzestano produkcji. We wrześniu 2004 roku firmę kupił były dyrektor FSO, Andrzej Tyszkiewicz i jego małżonka Dorota. Nowi właściciele wprowadzili wiele potrzebnych zmian, które szybko przyniosły spodziewane efekty. 

Ofertę rozszerzono o pojazdy specjalne, a do stale powiększającej się sieci dealerów dołączyły kolejne kraje, tym razem z Europy Południowej i Bliskiego Wschodu. W latach 2009 i 2014 zadebiutowały dwie nowe linie modelowe, N.CAR i N.CLASSIC, które zastąpiły wcześniej produkowane modele.

Melex N.Truck

Foto: Melex

Oprócz atrakcyjnej stylistyki w pojazdach zastosowano szereg nowych rozwiązań technicznych jak bezobsługowe silniki prądu przemiennego, akumulatory litowo-jonowe, wielowahaczowe zawieszenie sprężynowe, które znacząco poprawia komfort jazdy, zintegrowany system wskaźników, gdzie w czytelny sposób na jednym wyświetlaczu prezentowane są niezbędne informacje jak prędkość, zasięg, przebieg czy poziom naładowania baterii. 

Najszybszy Melex w historii

Nowe modele bagażowe zostały wyposażone w specjalistyczne zabudowy kontenerowe z aluminium lub płyty warstwowej z drzwiami lub roletami, podłogą antypoślizgową, półkami i szufladami w dowolnej konfiguracji. Odpowiedzią na zapotrzebowanie branży komunalnej jest model Face Lifting z zabudową do wywożenia odpadów, natomiast w cateringu świetnie spisują się modele z izotermami.

Spółka oferuje ponad 100 różnych modeli, które mogą przewozić od 4-ch do 8-miu osób oraz ładunki od 250 do 1250 kg. Modele pasażerskie, bagażowe i specjalne są dostępne w dwóch liniach modelowych, N.CAR i N.CLASSIC, w wersji homologowanej w kategorii L7e i bez homologacji. W Polsce obowiązuje przepis o pojazdach wolnobieżnych, w związku z czym nie ma obowiązku rejestracji większości produkowanych przez nas modeli. 

Najnowszy model N.Truck o ładowności 2 ton ma dopuszczalną masę całkowitą 3,5 tony i homologację N1. Będzie zatem podlegał rejestracji i może poruszać się po drogach publicznych z szybkością do 70 km/h. Jest to najszybszy Melex w historii. Jego zasięg wynosi do 150 km. 

Atutem firmy jest możliwość dostosowania modeli do indywidualnych wymagań klienta. 

Melex zatrudnia 170 osób i notuje ponad 50 mln zł przychodów. 

Melex powstał jako golfowy wózek na rynek amerykański. Okazał się znacznie bardziej uniwersalnym pojazdem. Melexy można spotkać pod niemal każdą szerokością geograficzną, od Argentyny po Australię, nawet w tak egzotycznych krajach jak Papua-Nowa Gwinea czy Gwadelupa. Zaczęło się jednak od amerykańskiego zlecenia na golfowe wózki. Diler z USA wybrał WSK PZL Mielec, a ówczesnym władzom zależało na zmianie profilu zakładu, ponieważ produkcja lotnicza była deficytowa i rząd postanowił ją zamknąć. 

Pozostało 86% artykułu
Innowacje w logistyce
Dostawczy Melex za 100 tys. zł
Innowacje w logistyce
Za kilka miesięcy pojawi się prawie ciężarowy Melex
Elektromobilność
Wodorowe Hyundaie będą jeździć po Niemczech
Elektromobilność
Bisek-Asfalt wchodzi w ładowarki elektryczne do ciężarówek
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Elektromobilność
Elektryczne autobusy potrzebują wtyczek i kroplówki