Brak rąk do pracy przytępi transportowe szczyty

Przemysł cierpi na brak rąk do pracy, zabraknie zasobów na obsłużenie popytu zbytnio odbiegającego od średniej rocznej.

Publikacja: 13.11.2019 17:13

Brak rąk do pracy przytępi transportowe szczyty

Foto: logistyka.rp.pl

Od lat przewozy samochodowe w ostatnim kwartale wzrastają o ponad 5 proc. powyżej średniej rocznej. Jeszcze większą dynamiką w tym okresie charakteryzują się wzrosty obrotów firm logistycznych. – Od 20 do 40 proc. rocznych obrotów sprzedaży dokonuje się w okresie przedświątecznym, w szczególności w dwóch ostatnich miesiącach roku – szacuje Regional Contract Logistics Director, Raben Logistics Polska Lucyna Zaborowska-Princ. Przyznaje, że nadal duża część szczytów w logistyce jest związana z realizacją celów sprzedażowych firm produkcyjnych czy handlowych, które z perspektywy konsumentów nie stanowią wartości dodanej, a w całej logistyce tworzą wysokie koszty i zaburzają cykl.

Brak zasobów

W rezultacie miesiące przedświąteczne to także intensywny czas dla całej logistyki. – Od kilku lat problem szczytów w transporcie krajowym wzrastał w bardzo szybkim tempie. Główną przyczyną tego zjawiska był rozwój gospodarki oraz wzrost konsumpcji. Największy pik przewozowy tradycyjnie rozpoczyna się w październiku i trwa niemal do końca roku – tłumaczy dyrektor Produktu Drobnicy Krajowej w Rohlig Suus Logistics Sławomir Wujek. – Zdajemy sobie sprawę, że choć całkowite rozwiązanie problemu wydaje się dziś niemożliwe, to redukcja jego skali o choćby kilka procent jest ogromnym sukcesem – przyznaje Wujek.

Tymczasem w sezonie wielkość wysyłek potrafi podwoić się. – W ramach standardowo planowanych zasobów multiklienckich jesteśmy w stanie zarządzić efektywnie picki rzędu plus/ minus 10-20 proc. – ocenia Zaborowska-Princ.

Szczyty przewozowe są bardzo kosztowne, wymagają przygotowania dużych zasobów, potrzebnych tylko w krótkim czasie. – Coraz więcej klientów jest świadoma, że większe fluktuacje w wielkości zamówień oznaczają zwiększone koszty – aby móc zrealizować w krótkim czasie ekstra wolumeny, musimy z wyprzedzeniem zatrudnić dodatkowe zasoby czy uruchamiać pracę w nadgodzinach – opisuje Zaborowska-Princ. Na dodatek po kilku miesiącach intensywnych operacjach, wyzwaniem dla całej branży logistycznej będzie niski wolumen stycznia. Zasoby w gotowości, i brak dla nich pracy – to także dodatkowe koszty.

Czytaj więcej: http://Przewoźnicy ze wschodu przenoszą się do Polski

Zasoby są jednak ograniczone. Prezes Vive Logistics Piotr Sukiennik porównuje, że szczyty przewozowe w Polsce dwukrotnie przekraczają wartości średnioroczne, gdy na zachodzie wahania sięgają 20-30 proc. – Rynek pracy zmusi także nas do zmniejszenia wahań, bo rynek pracy nie będzie na tyle elastyczny, aby zapewnić potrzebne zasoby – uważa prezes Vive Logistics.

Maleje dynamika

– Analizując dane z ostatniego kwartału i porównując je z danymi z ubiegłych lat, możemy mówić o wyhamowaniu. Biorąc pod uwagę zamówienia od klientów, z którymi współpracujemy na przestrzeni kilku lat, widzimy, że liczba zamówień jest ustabilizowana – ocenia Wujek.

Długoterminowo szczyty pozostaną poważnym wyzwaniem dla branży logistycznej. – Kierowców raczej nie będzie przybywać w tempie, które pokryje występujące zapotrzebowanie. Konieczna będzie automatyzacja działań – uważa Chief Commercial Officer North&East Europe w DB Schenker Tomasz Pyka. Zwraca także uwagę na sytuację na rynku niemieckim i to, jak bardzo otworzy się na pracowników z Ukrainy.

W perspektywie 5-10 lat przemysł logistyczny może spodziewać się sporej rewolucji. – Branża będzie musiała utrzymać poziom produkcji i dystrybucji przy silnie malejących zasobach. Większa przewidywalność i spłaszczenie sezonowości przysłużyłoby się branży, ale o tym decyduje przede wszystkim konsument. Wzrost roli handlu internetowego spowoduje, że nabywca będzie podejmował decyzje zakupowe pod wpływem własnych emocji i potrzeb. To właśnie tym potrzebom będą starały się sprostać firmy. Dodatkowo wpływ na szczyty sezonowe będą mieć niehandlowe niedziele, które przesuwają piki – dodaje Pyka.

Od lat przewozy samochodowe w ostatnim kwartale wzrastają o ponad 5 proc. powyżej średniej rocznej. Jeszcze większą dynamiką w tym okresie charakteryzują się wzrosty obrotów firm logistycznych. – Od 20 do 40 proc. rocznych obrotów sprzedaży dokonuje się w okresie przedświątecznym, w szczególności w dwóch ostatnich miesiącach roku – szacuje Regional Contract Logistics Director, Raben Logistics Polska Lucyna Zaborowska-Princ. Przyznaje, że nadal duża część szczytów w logistyce jest związana z realizacją celów sprzedażowych firm produkcyjnych czy handlowych, które z perspektywy konsumentów nie stanowią wartości dodanej, a w całej logistyce tworzą wysokie koszty i zaburzają cykl.

Pozostało 83% artykułu
Firmy
Rekordowe przychody i zyski InPost
Firmy
Kurierzy jadą pod wiatr
Firmy
Wyścig poczty do rynku kurierskiego
Firmy
Raben skonsolidował ubiegłoroczne zakupy
Firmy
W e-handlu wraca optymizm, powstają nowe magazyny