Od lat przewozy samochodowe w ostatnim kwartale wzrastają o ponad 5 proc. powyżej średniej rocznej. Jeszcze większą dynamiką w tym okresie charakteryzują się wzrosty obrotów firm logistycznych. – Od 20 do 40 proc. rocznych obrotów sprzedaży dokonuje się w okresie przedświątecznym, w szczególności w dwóch ostatnich miesiącach roku – szacuje Regional Contract Logistics Director, Raben Logistics Polska Lucyna Zaborowska-Princ. Przyznaje, że nadal duża część szczytów w logistyce jest związana z realizacją celów sprzedażowych firm produkcyjnych czy handlowych, które z perspektywy konsumentów nie stanowią wartości dodanej, a w całej logistyce tworzą wysokie koszty i zaburzają cykl.
Brak zasobów
W rezultacie miesiące przedświąteczne to także intensywny czas dla całej logistyki. – Od kilku lat problem szczytów w transporcie krajowym wzrastał w bardzo szybkim tempie. Główną przyczyną tego zjawiska był rozwój gospodarki oraz wzrost konsumpcji. Największy pik przewozowy tradycyjnie rozpoczyna się w październiku i trwa niemal do końca roku – tłumaczy dyrektor Produktu Drobnicy Krajowej w Rohlig Suus Logistics Sławomir Wujek. – Zdajemy sobie sprawę, że choć całkowite rozwiązanie problemu wydaje się dziś niemożliwe, to redukcja jego skali o choćby kilka procent jest ogromnym sukcesem – przyznaje Wujek.
Tymczasem w sezonie wielkość wysyłek potrafi podwoić się. – W ramach standardowo planowanych zasobów multiklienckich jesteśmy w stanie zarządzić efektywnie picki rzędu plus/ minus 10-20 proc. – ocenia Zaborowska-Princ.
Szczyty przewozowe są bardzo kosztowne, wymagają przygotowania dużych zasobów, potrzebnych tylko w krótkim czasie. – Coraz więcej klientów jest świadoma, że większe fluktuacje w wielkości zamówień oznaczają zwiększone koszty – aby móc zrealizować w krótkim czasie ekstra wolumeny, musimy z wyprzedzeniem zatrudnić dodatkowe zasoby czy uruchamiać pracę w nadgodzinach – opisuje Zaborowska-Princ. Na dodatek po kilku miesiącach intensywnych operacjach, wyzwaniem dla całej branży logistycznej będzie niski wolumen stycznia. Zasoby w gotowości, i brak dla nich pracy – to także dodatkowe koszty.
Czytaj więcej: http://Przewoźnicy ze wschodu przenoszą się do Polski