Boom eksportowy polskiej żywności: czy trend będzie trwały?

Ceny transportu na trasach azjatyckich zmalały, jednak branża spodziewa się odwrócenia trendu. Czy producenci żywności wykorzystali niskie koszty przewozów?

Publikacja: 27.07.2023 09:00

Boom eksportowy polskiej żywności: czy trend będzie trwały?

W 2022 roku wartość polskiego eksportu żywności i żywych zwierząt sięgnęła 47,6 mld euro i wzrosła o jedną czwartą w stosunku do wcześniejszego roku. Polską specjalnością są owoce i przetwory mleczne. Samych jabłek Polska eksportuje za 150–160 mln euro rocznie.

Do eksportu zmuszają nadwyżki, w przypadku jabłek to ok. jedna czwarta zbiorów, mleka – jedna trzecia. Do najważniejszych rynków zbytu dla polskich jabłek należy zaliczyć: Egipt, Kazachstan, Indie i Białoruś. Atrakcyjne rynki to również Jordania, Zjednoczone Emiraty, Arabia Saudyjska. – Najbardziej perspektywiczne wydają się być dla Polski rynki azjatyckie, zwłaszcza Indie, Tajlandia, Malezja i Wietnam, gdzie konsumpcja owoców rośnie bardzo dynamicznie – uważa sekretarz generalna stowarzyszenia Unia Owocowa Paulina Kopeć.

Szybko rośnie eksport do Indii: w sezonie 2020/2021 było to 4,5 tys. ton, ale już w 2022 roku ponad 27 tys. ton. Polska dopiero rozpoczyna eksport do Ameryki Południowej i ma już otwarte pierwsze rynki zbytu takie jak np. Kolumbia i Kostaryka. – Coraz większego znaczenia nabierają dostawy tu i teraz, jak również dostępność produktów przez cały rok. Importerzy z krajów Afryki czy Azji oczekują owoców wysokiej jakości nie tylko w momencie ich załadunku w Polsce, ale przede wszystkim podczas ich obrotu handlowego w kraju docelowym. A to kosztuje i wymaga dodatkowych inwestycji w jakość – podkreśla Kopeć.

Tłumaczy, że warunki obrotu towarami w tych krajach znacznie odbiegają od warunków europejskich, gdyż owoce są dystrybuowane przy znacznie wyższych temperaturach.

Sekretarz stowarzyszenia Unia Owocowa zaznacza, że dystrybucja jest kluczowym elementem łańcucha dostaw, który decyduje o tym, jak, gdzie i kiedy produkty trafiają do konsumentów. Przypomina okres pandemii, gdy owoce często grzęzły w portach, brakowało kontenerów, by wyeksportować owoce na dalekie rynki, a w spedycji lądowej urzędnicy europejscy musieli wypracować nowe procedury i standardy oraz ustalić tzw. zielone korytarze dla transportów żywności.

Niskie stawki frachtu ułatwieniem

Na koszt ostateczny eksportowanej żywności składają się także stawki za transport. Ceny przesyłek oceanicznych są na bardzo niskim poziomie, co związane jest z malejącym eksportem z Chin.

Przedstawicielka Unii Owocowej przyznaje, że łatwiej jest o kontenery chłodnicze niż w pandemii, ale dostępność spedycji nie rozwiązuje problemów związanych z rosnącymi kosztami produkcji, a co za tym idzie, malejącej przewagi konkurencyjnej. – Miniony sezon był jednym z pierwszych, kiedy część owoców pozostała na drzewach, gdyż brakowało pracowników sezonowych do zbiorów po akceptowalnych kosztach – wskazuje Kopeć.

Niskie ceny frachtów są pomocą dla branży mleczarskiej. – Dzięki temu, że stawki transportowe są na aktualnych poziomach, wielkość eksportu nie spada mimo ostrożności klientów zagranicznych w podejmowaniu decyzji zakupowych – wyjaśnia Tomasz Trzaska, kierownik działu handlu zagranicznego SM Mlekpol

Krytykuje jednak poziom usług, głównie za wydłużanie się czasu dostaw. – Przewoźnicy morscy łączą ze sobą różne destynacje. Ponadto dostępność pustych kontenerów w Polsce jest mniejsza, a nie wszyscy klienci godzą się z dłuższym okresem oczekiwania na dostawy produktów – zauważa przedstawiciel Mlekpolu.

Pojawiają się również sezonowe ograniczenia, np. w okresie wzmożonych wysyłek jabłek. – Dotyczy to przede wszystkim kontenerów 40-stopowych, które stosujemy do transportu produktów wymagających zachowania łańcucha chłodniczego. Z zakładów produkcyjnych Mlekpolu wysyłamy produkty wymagające mrożenia, takie jak masło lub tarta mozzarella, a także produkty przechowywane w temperaturze kontrolowanej, jak np. sery dojrzewające. Najczęstsze kierunki wysyłek to Daleki Wschód, kraje arabskie, Ameryka Południowa – wymienia.

Mlekpol eksportuje do ponad 100 krajów i przedstawicielka firmy podkreśla, że wybór firm logistycznych w Polsce jest duży. – Co pozytywne, konkurencja w tej branży wpływa na systematyczne podnoszenie jakości usług – zaznacza.

Malejący popyt na świecie

Zauważalna jest mniejsza sprzedaż jabłek. Według Helwiga Schwartaua z Ami Hamburg (firmy doradczej analizującej dane eksportowe dla branży) wielkość eksportu jabłek z UE rośnie tylko w dwóch kierunkach: na Bliski Wschód oraz do krajów Ameryki Południowej. Na stałym poziomie jest eksport na rynki Dalekiego Wschodu. Niewielkie spadki widać w eksporcie do Wielkiej Brytanii, a duże w wysyłkach na rynki afrykańskie oraz na Białoruś.

Zmniejszenie popytu na żywność dostrzegają także logistycy. – Maleje konsumpcja świeżej żywności, choć na Zachodzie jest to mniej zauważalne, ale i tam doszło do spadku spożycia – zauważa Business Development Manager we Fresh Logistics Polska Antoni Zbytniewski.

Maleją wysyłki również w transporcie morskim. – Ilości spadają w każdym obszarze i to niepokoi. Nie widzę segmentu bez tąpnięcia. Stawki morskie spadają dramatycznie, szczególnie w Azji, nawet jeśli udział kosztów transportu w stosunku do ceny towaru jest mały, to i tak klienci na to zwracają uwagę – podkreśla Dawid Graczyk, Sea Freight Country Manager, Raben Group.

Podobny obraz maluje się w przesyłkach lotniczych. – Na rynkach poza UE, z obrotem rozliczanym w dolarze, maleje konsumpcja i jednocześnie następuje deprecjacja dolara. W Polsce wzrost cen żywności świeżej sięgnął 20 proc., a to właśnie nią zainteresowane są państwa Bliskiego Wschodu – zaznacza Piotr Toczyłowski, Air & Rail Freight Country Manager, Raben Sea & Air SE.

Dodaje, że wszyscy liczący się przedsiębiorcy koncentrują się na otwieraniu nowych rynków i zaopatrywaniu rynków zagranicznych. – Świeże owoce są wrażliwe na czas przewozu i przeładunku. Tymczasem dostawa truskawki np. do Ammanu wymaga sześciokrotnego przeładunku. Owoce latają samolotami rejsowymi, a rolą spedytora jest analiza poszczególnych ogniw łańcucha logistycznego pod kątem finalnej jakości produktu. Podjęcie zlecenia wymaga mnóstwa przygotowań i analiz kosztowo-jakościowych – przypomina Toczyłowski.

Komentarz partnera publikacji: Raben

Dawid Graczyk, Sea Freight Country Manager Raben Sea & Air SE.

Dawid Graczyk, Sea Freight Country Manager Raben Sea & Air SE.

materiały prasowe

Dawid Graczyk, Sea Freight Country Manager Raben Sea & Air Se:

Eksport polskiej żywności, zwłaszcza owoców i produktów mleczarskich, rozwija się bardzo dynamicznie. Niskie ceny kontenerów na trasach azjatyckich i przewozów lotniczych stwarzają szanse dla producentów. Jednak wraz z ożywieniem światowej gospodarki można się spodziewać, że popyt na przewozy morskie wzrośnie, co z kolei wpłynie na wzrost stawek frachtów.

Dla eksporterów żywności jest to sygnał do zachowania ostrożności i dokładnego planowania swoich działań w kontekście przyszłych kosztów transportu. Warto rozważyć długoterminowe umowy z przewoźnikami, które mogą pomóc w zabezpieczeniu stabilnych cen w dłuższej perspektywie czasowej.

Eksporterzy powinni inwestować w efektywne i nowoczesne rozwiązania logistyczne, aby zoptymalizować koszty transportu i być przygotowanym na potencjalny wzrost stawek. Współpraca z profesjonalnymi firmami logistycznymi, które świadczą kompleksowe usługi, może również okazać się kluczowa. Dobrze zorganizowane operacje transportowe z pewnością pomogą w zminimalizowaniu wpływu ewentualnych podwyżek na końcową cenę eksportowanych produktów, a w konsekwencji na ich konkurencyjność. Warto również nadmienić, że warunki obrotu towarami w krajach zamorskich różnią się od europejskich, co wymaga dodatkowych inwestycji w jakość i dostosowanie się do lokalnych wymogów. Eksporterzy muszą zmierzyć się z rosnącymi kosztami produkcji i ograniczeniami w dostępności spedycji.

W związku z powyższym skuteczna analiza i zarządzanie łańcuchem logistycznym stają się kluczowe, aby zapewnić dostawę produktów w odpowiedniej jakości i na czas.

Komentarz partnera publikacji: Raben

W 2022 roku wartość polskiego eksportu żywności i żywych zwierząt sięgnęła 47,6 mld euro i wzrosła o jedną czwartą w stosunku do wcześniejszego roku. Polską specjalnością są owoce i przetwory mleczne. Samych jabłek Polska eksportuje za 150–160 mln euro rocznie.

Do eksportu zmuszają nadwyżki, w przypadku jabłek to ok. jedna czwarta zbiorów, mleka – jedna trzecia. Do najważniejszych rynków zbytu dla polskich jabłek należy zaliczyć: Egipt, Kazachstan, Indie i Białoruś. Atrakcyjne rynki to również Jordania, Zjednoczone Emiraty, Arabia Saudyjska. – Najbardziej perspektywiczne wydają się być dla Polski rynki azjatyckie, zwłaszcza Indie, Tajlandia, Malezja i Wietnam, gdzie konsumpcja owoców rośnie bardzo dynamicznie – uważa sekretarz generalna stowarzyszenia Unia Owocowa Paulina Kopeć.

Pozostało 90% artykułu
Przewozy
Na drodze do zrównoważonego łańcucha dostaw
Przewozy
Adriatyckie portowe tygrysy
Przewozy
Ceny spadają szybciej niż przewozy
Przewozy
Prognozy dla rynku TSL na 2023 rok. Spowolnienie we wszystkich sektorach
Przewozy
Złe prognozy dla transportu