Najlepszym podsumowaniem tegorocznych targów są opinie samych wystawców. – Kluczem do powodzenia takiego wydarzenia jest liczba atrakcyjnych spotkań, jakie udało się odbyć. Na gali wieńczącej pierwszy dzień targów żartowaliśmy, że szybko powinien być podany posiłek, bo uczestnicy nie mieli czasu, żeby coś zjeść – wspomina Paweł Orłowski.
Zaznacza, że na targach TRAKO pojawiają się tylko specjaliści, ścisła branża. – Pierwszego dnia odwiedziło nas 10 tys. osób, a zakładaliśmy, że podczas wszystkich dni targowych odwiedzi nas 25 tys. osób – porównuje wiceprezes MTG.
Dodaje, że drugi element, który świadczy o wadze i prestiżu targów są debaty i konfekcje oraz goście, którzy w nich biorą udział. – Poziom programowy jest bardzo wysoki, o czym świadczy nie tylko udział naszych regulatorów, naszej administracji, ale także przedstawicieli minerstw z całej Europy i z Komisji Europejskiej – wskazuje Paweł Orłowski.
Tegoroczna edycja była już piętnastą, wielu wystawców wystawia się od początku istnienia imprezy i rozwój firm pociągnął rozkwit targów. W tym roku do Gdańska przyjechało 613 wystawców, którzy wystawili się na 30 tys. m kw. powierzchni w sześciu halach, z których połowa jest tymczasowa. – Będziemy rozwijać Amber Expo o stałe obiekty, mamy w planach wzniesienie hali wystawienniczej i o charakterze kongresowym, aby podnieść standard targów – informuje wiceprezes MTG.