Reklama

Spedytorzy o zamkniętej granicy: nie czas żałować róż, gdy płoną lasy

Rząd zamknie na cztery dni granicę z Białorusią. Dla branży transportowo-spedycyjnej to kłopot, ale nie tragedia.

Publikacja: 09.09.2025 15:34

Spedytorzy o zamkniętej granicy: nie czas żałować róż, gdy płoną lasy

Foto: Polskie Konsorcjum Gospodarcze

Premier Donald Tusk poinformował, że w odpowiedzi na białorusko-rosyjskie manewry wojskowe i coraz większą liczbą prowokacji ze Wschodu, w nocy z czwartku na piątek Polska zamknie granicę z Białorusią. Przejścia zostaną otwarte tylko wtedy, gdy rząd będzie miał 100 proc. pewność, że sytuacja dla Polski, dla polskich obywateli nie stwarza żadnego zagrożenia.

Na czas manewrów do 16 września zamknięte będą drogowe i kolejowe przejścia graniczne z Białorusią. – Bardzo szkoda, że jako branża zostaliśmy zaskoczeni taką decyzją, bo spowoduje ona poważne zakłócenia w obrocie handlowym i spiętrzenie masy towarowej. Jednak ze względu na polityczne napięcia jest ona jest dla nas zrozumiała. W tym momencie ważniejsze jest bezpieczeństwo kraju i unikanie jakichkolwiek prowokacji – ocenia prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek. 

Kierowcy z Białorusi

Dla przedsiębiorców wiadomość o zatrzymaniu ruchu granicznego oznacza spore perturbacje. – To duży kłopot dla przewoźników drogowych, którzy utrzymywali się z obsługi tego kierunku – ocenia wiceprezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników w Białej Podlaskiej Sławomir Kostjan. 

Foto: Straż Graniczna / Rz

W pierwszej połowie roku liczba przekroczeń granicy przez samochody ciężarowe zmalała rok do roku o 17 proc., gdy liczba autobusów wzrosła o 3 proc., zaś pozostałych środków transportu powiększyła się o 5 proc. 

Reklama
Reklama

Mniejszy ruch wynika z zamierającej wymiany handlowej, poddanej ograniczeniom pakietów kolejnych sankcji. Przekraczają granicę pojazdy z rejestracjami unijnymi (głownie polskimi), które wjeżdżają do licznych magazynów wokół Brześcia. Tam następuje przeładowanie towaru na pojazdy z rejestracjami białoruskimi lub rosyjskimi. Od czasu napaści Rosji na Ukrainę nie mają one prawa wjeżdżać do UE. – Powrót samochodów do Polski nie będzie problemem, natomiast część zatrudnionych w polskich formach transportowych kierowców to obywatele Białorusi – przypomina Kostjan. 

Pociągi też staną na granicy

Zamknięta będzie także granica kolejowa, co oznacza utrudnienia w przewozach między UE i Chinami. W pierwszych siedmiu miesiącach roku ruch na Nowym Jedwabnym Szlaku był o 25,4 proc. mniejszy niż rok wcześniej i sięgnął 170,7 tys. TEU. Główny potok z Chin dociera do Polski, w tym roku było to 138,8 tys. TEU, o 17 proc. mniej niż rok wcześniej. Przewozy z Chin do Niemiec zmalały o 68 proc. do 6,1 tys. TEU, zaś do Belgii o 79 proc. do 1,5 tys. TEU. – Nie pozostało nam nic innego jak przyjęcie tego faktu do wiadomości. Mam nadzieję, że zamknięcie nie potraw dłużej niż cztery dni, czyli planowany czas ćwiczeń „Zapad” – stwierdza prezes firmy Symlog, specjalizującej się w kolejowej spedycji ładunków z i do Chin. 

Spedytorzy przyjmują widomość ze zrozumieniem. – Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy – stwierdza przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński. 

Premier Donald Tusk poinformował, że w odpowiedzi na białorusko-rosyjskie manewry wojskowe i coraz większą liczbą prowokacji ze Wschodu, w nocy z czwartku na piątek Polska zamknie granicę z Białorusią. Przejścia zostaną otwarte tylko wtedy, gdy rząd będzie miał 100 proc. pewność, że sytuacja dla Polski, dla polskich obywateli nie stwarza żadnego zagrożenia.

Na czas manewrów do 16 września zamknięte będą drogowe i kolejowe przejścia graniczne z Białorusią. – Bardzo szkoda, że jako branża zostaliśmy zaskoczeni taką decyzją, bo spowoduje ona poważne zakłócenia w obrocie handlowym i spiętrzenie masy towarowej. Jednak ze względu na polityczne napięcia jest ona jest dla nas zrozumiała. W tym momencie ważniejsze jest bezpieczeństwo kraju i unikanie jakichkolwiek prowokacji – ocenia prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek. 

/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Drogowy
Spada produkcja aut i przewoźnicy zostają bez pracy
Drogowy
Spekulacyjny popyt na ciężarówki źle się skończy dla przewoźników
Drogowy
Maleje sprzedaż opon w Polsce i w Europie
Drogowy
Od września lekki wzrost przewozów drogowych
Drogowy
Co czwarty przewoźnik planuje inwestycje
Reklama
Reklama