Większość firm kurierskich stosuje własne, wewnętrzne rozwiązania do oznaczania paczek, co utrudnia dostawy, w szczególności transgraniczne. Nawet w obrębie jednej firmy kurierskiej używane są różne sposoby identyfikacji, uzależnione od danego kraju.
Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej w sytuacji, gdy produkt zamawiany jest z odległego kraju. Taką przesyłką zajmuje się najczęściej kilka odrębnych przedsiębiorstw, a każde z nich ma swoje „standardy” dotyczące znakowania.
Przeklejanie etykiet i przerwanie procesu śledzenia przesyłek zagranicznych jest normą. Klient może śledzić przesyłki tylko na określonym etapie transportu – najczęściej na samym początku. Z tego powodu bardzo trudno jest zaplanować nawet przybliżony termin dostawy. Z powodu różnorodności stosowanych etykiet i braku integracji systemów, 40 proc. przesyłek transgranicznych nie może być śledzonych, stwierdzają analitycy Ecommerce Europe.
Standaryzacja etykiet kurierskich
Standaryzacja etykiet paletowych stopniowo postępuje na całym świecie już od kilku lat. Dostawcy, chcąc sprostać wymaganiom odbiorców – głównie sieci handlowych, coraz częściej tworzą standardowe etykiety logistyczne GS1, by w efektywny sposób realizować procesy logistyczne oraz monitorować przepływ towarów w łańcuchu dostaw. Również większość globalnych operatorów logistycznych przystosowała systemy do standardów etykiet paletowych oraz namawia swoich klientów do ich stosowania.
Dostawcy sieci handlowych coraz częściej tworzą standardowe etykiety logistyczne GS1. Fot arch.