Kurierzy uczą się od logistyków

Nie można śledzić zagranicznych przesyłek kurierskich, bo firmy nie stosują do ich oznaczania standardowych etykiet. Sieci drobnicowe wskazują jak rozwiązać ten problem.

Publikacja: 18.11.2019 13:34

Kurierzy uczą się od logistyków

Foto: logistyka.rp.pl

Większość firm kurierskich stosuje własne, wewnętrzne rozwiązania do oznaczania paczek, co utrudnia dostawy, w szczególności transgraniczne. Nawet w obrębie jednej firmy kurierskiej używane są różne sposoby identyfikacji, uzależnione od danego kraju.

Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej w sytuacji, gdy produkt zamawiany jest z odległego kraju. Taką przesyłką zajmuje się najczęściej kilka odrębnych przedsiębiorstw, a każde z nich ma swoje „standardy” dotyczące znakowania.

Przeklejanie etykiet i przerwanie procesu śledzenia przesyłek zagranicznych jest normą. Klient może śledzić przesyłki tylko na określonym etapie transportu – najczęściej na samym początku. Z tego powodu bardzo trudno jest zaplanować nawet przybliżony termin dostawy. Z powodu różnorodności stosowanych etykiet i braku integracji systemów, 40 proc. przesyłek transgranicznych nie może być śledzonych, stwierdzają analitycy Ecommerce Europe.

Standaryzacja etykiet kurierskich

Standaryzacja etykiet paletowych stopniowo postępuje na całym świecie już od kilku lat. Dostawcy, chcąc sprostać wymaganiom odbiorców – głównie sieci handlowych, coraz częściej tworzą standardowe etykiety logistyczne GS1, by w efektywny sposób realizować procesy logistyczne oraz monitorować przepływ towarów w łańcuchu dostaw. Również większość globalnych operatorów logistycznych przystosowała systemy do standardów etykiet paletowych oraz namawia swoich klientów do ich stosowania.

""

Dostawcy sieci handlowych coraz częściej tworzą standardowe etykiety logistyczne GS1. Fot arch.

logistyka.rp.pl

Niestety, kwestia oznaczania przesyłek paczkowych na rynku kurierskim wygląda zupełnie inaczej i tu jakichkolwiek standardów brak. A gdyby tak wszyscy kurierzy bazowali na standardowej etykiecie paczkowej? Takie pytanie zadał sobie Europejski Komitet Normalizacyjny (CEN – Comité Européen de Normalisation), który w ramach przyjętej przez Komisję Europejską strategii jednolitego rynku cyfrowego, oznaczającej ułatwienia dla transgranicznego handlu i usług elektronicznych, w czerwcu 2017 roku zarekomendował jeden standard do oznaczania transgranicznych przesyłek paczkowych w Europie.

Standardowa etykieta paczkowa z unikalnym numerem SSCC (Serial Shipping Container Code – Seryjny Numer Jednostki Logistycznej) ma jednoznacznie identyfikować przesyłkę, niezależnie od operatora. Z założenia taka etykieta powinna być nadawana u źródła, a więc generowana przez nadawcę, np. sklep internetowy pakujący daną przesyłkę.

Po utworzeniu paczki nadawca może od razu wygenerować dla niej numer SSCC i powiązać go w systemie informatycznym z zawartością lub innymi niezbędnymi danymi o przesyłce. Co ważne, jest w stanie to zrobić, nie znając jeszcze konkretnego adresu, pod który paczka będzie wysłana. Dopiero po uzyskaniu informacji o adresie odbiorcy nadawca może zadecydować o tym, za pośrednictwem którego operatora nada paczkę. Dzięki standardowemu numerowi SSCC nie będzie konieczności dostosowywania się do rozwiązań identyfikacyjnych poszczególnych kurierów.

Co więcej, firma świadcząca usługi kurierskie, odbierając przesyłkę oznaczoną numerem SSCC i mając kompatybilny system, może śmiało z tego oznaczenia skorzystać bez konieczności nanoszenie wewnętrznych etykiet. Tak samo inni operatorzy świadczący usługę dostarczenia przesyłek międzynarodowych – niezależnie od kraju czy też operatora, każde ogniwo może korzystać z jednego numeru SSCC oraz docelowo z jednego interfejsu przesyłania danych.

Europejski Komitet Normalizacyjny pracuje nad wyborem jednolitego interfejsu
do wymiany informacji i danych o przesyłce niezależnie od operatora kurierskiego.

Co dalej z SSCC?

Koncepcja standardowej etykiety paczkowej została zaprezentowana większości firm kurierskich działających w Europie. Firmy jednogłośnie stwierdziły, że takie rozwiązanie to nieunikniona przyszłość.

Fragmentaryczne wdrożenia koncepcji przez poszczególne firmy nie przyniosą zamierzonego efektu. Żeby cieszyć się z wymienionych powyżej korzyści, systemy wszystkich partnerów handlowych muszą być spójne ze standardem.

Tymczasem problem będzie narastał. W 2021 roku ponad 2 miliardy ludzi na świecie będzie kupowało produkty i usługi przez internet, a sprzedaż online ma sięgać 15 proc. całości sprzedaży globalnej. Chiny wiodą prym na rynku e-commerce, notując ok. 28-procentowy wzrost sprzedaży rok do roku. Największa chińska platforma sprzedażowa Alibaba tylko podczas Dnia Singla 11 listopada 2019 roku osiągnęła obrót w wysokości 38,4 miliarda dolarów (jedną czwartą więcej niż rok wcześniej), co przełożyło się na konieczność wysyłki ponad 1 miliarda paczek!

Dlatego zanim firmy zaangażują się w nowe technologie cyfrowe, np. blockchain, IoT czy Industry 4.0, muszą uporać się z takimi podstawowymi problemami jak właściwa identyfikacja przesyłek czy efektywna komunikacja w łańcuchu dostaw.

Większość firm kurierskich stosuje własne, wewnętrzne rozwiązania do oznaczania paczek, co utrudnia dostawy, w szczególności transgraniczne. Nawet w obrębie jednej firmy kurierskiej używane są różne sposoby identyfikacji, uzależnione od danego kraju.

Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej w sytuacji, gdy produkt zamawiany jest z odległego kraju. Taką przesyłką zajmuje się najczęściej kilka odrębnych przedsiębiorstw, a każde z nich ma swoje „standardy” dotyczące znakowania.

Pozostało 90% artykułu
Materiał Partnera
Jakość w logistyce – dlaczego firm nie stać na pozorne oszczędności?
Innowacje w logistyce
AI, IoT, Big Data i telematyka w zarządzaniu flotą pojazdów
Innowacje w logistyce
Poznański Instytut Technologiczny będzie konkurować z Fraunhoferem
Innowacje w logistyce
Telematyczne przejęcie zatrzęsie Europą
Innowacje w logistyce
Aktywne znaki zaświecą na głównych drogach