Od kwietnia wodorowa ciężarówka Mercedesa GenH2 z 25-tonowym obciążeniem jest testowana przez producenta. Konstruktorzy musza upewnić, się, że nowy napęd będzie tak samo trwały jak dotychczasowy: ciężarówka musi pokonać 1,2 mln km czyli wytrwać w użytkowaniu 10 lat i 25 tys. motogodzin.
Czytaj więcej w: Koncerny inwestują w ciemno w wodór
Producent upewni się, że zaprojektowany od podstaw wodorowy samochód podoła codziennej eksploatacji, niezależnie od temperatury i stylu jazdy. Chodzi o to, aby nic się nie urwało, nie zamarzał lub nie przegrzały podzespoły (przede wszystkim ogniwo paliwowe). Mercedes planuje, że auta wodorowe będą na tyle dobrze wypróbowane, że od 2027 roku zacznie ich sprzedaż.
Daimler Trucks preferuje wodór ciekły, gdyż jako nośnik energii w tym stanie skupienia ma on znacznie większą gęstość energetyczną w stosunku do objętości niż wodór w stanie gazowym. Dzięki temu zbiorniki ciekłego wodoru w samochodzie ciężarowym napędzanym ogniwami paliwowymi mogą być znacznie mniejsze, a ze względu na niższe ciśnienie – także znacznie lżejsze. Pozwala to na uzyskanie większej przestrzeni ładunkowej i większej ładowności ciężarówek. Jednocześnie można zatankować więcej wodoru, co znacznie zwiększa zasięg pojazdu. Ma być on porównywalny do modeli na LNG.
Czytaj więcej w: Przewoźnicy nie chcą ciężarówek na prąd i wodór