Fot. Grupa Raben
Foto: logistyka.rp.pl
Ewald Raben, prezes Grupy Raben
Obecna sytuacja na rynku jest wyjątkowa. Przede wszystkim mamy do czynienia z nierównomiernym ożywieniem gospodarczym w poszczególnych regionach Europy oraz poza jej obszarem. Wynika to z faktu, że obostrzenia mające zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa SARS-CoV-2 oraz mechanizmy wsparcia przedsiębiorstw przez rządy wyglądały odmiennie w różnych krajach. Państwa, w których biznes był bardziej subsydiowany aktualnie podnoszą się szybciej z kryzysu. Nie bez znaczenia jest także poziom zaszczepienia populacji poszczególnych krajów. Ponadto, ze względu na zakłócenia w łańcuchu dostaw z Chin, w Europie zaczyna brakować niektórych komponentów, co z kolei powoduje przestoje a nawet ponowne, krótkoterminowe zamykanie niektórych fabryk. Sytuacja ta zmusza producentów do poszukiwania zamienników i nowych, często droższych dostawców podzespołów na terenie Europy. Obserwujemy także jeszcze jedno postpandemiczne zjawisko potęgujące ruch na europejskich drogach – wzrost dostaw B2C, czyli bezpośrednio do domów klientów. To wszystko powoduje znaczne zwiększenie zapotrzebowania na transport w Europie. Sytuację tę komplikuje równoczesny spadek dostępności pracowników (bezrobocie w czerwcu wyniosło 5,9 proc[1]) w tym szczególnie kierowców (brakuje już ok. 200 tys.). Nie pomaga również wysoka inflacja (5 proc[2] w lipcu). Jednocześnie spadła dostępność zasobów i wzrosły koszty infrastruktury logistycznej. Zamawiając nową ciężarówkę należy liczyć się z 12-miesięcznym czasem oczekiwania, a stawiając nowy magazyn, z nawet 60% wzrostem kosztów budowy i trudnością w otrzymaniu materiałów budowlanych na czas. W tej sytuacji koszty logistyki na pewno będą rosły.
Uwzględniając sytuację rynkową staramy się stale podnosić standardy pracy kierowców, inwestując w narzędzia ułatwiające im codzienne zadania (mobilne terminale, nowoczesne samochody, polityka paperless, skrócenie czasów oczekiwań na terminalach). Dołączyliśmy również do Responsible Trucking Collaborative Platform. Nieustannie pracujemy nad zaangażowaniem naszych pracowników poprzez programy szkoleniowe i motywacyjne (np. Manager of Choice). Szukamy nowych sposobów, aby jak najefektywniej wykorzystać flotę, która pozostaje do naszej dyspozycji. Rozwiązaniem części problemów istniejących aktualnie na rynku może być np. dopuszczenie na polskie drogi tzw. „długich zestawów”, które pozwalają na przewożenie do 50% więcej ładunku. Ta opcja jednocześnie znacząco przyczynia się do obniżenia emisji spalin na jedną paletę. Takie zestawy są dostępne w Czechach, Niemczech, Holandii czy Skandynawii.
Mając na uwadze powyższe czynniki, musimy pamiętać, że wszyscy mierzymy się z tymi samymi wyzwaniami. Tylko dzięki partnerskiej postawie podmiotów tworzących rynek logistyki w naszym kraju, wspólnie wypracowanym rozwiązaniom, otwartej rozmowie o planach i prognozach jesteśmy w stanie stawić czoła aktualnej sytuacji. Przed nami kolejne intensywne miesiące, typowe dla Q3 i Q4 piki sezonowe, do których wspólnie musimy być dobrze przygotowani. Przyszłość będzie wymagała dużego nacisku na współpracę ze strony każdego uczestnika łańcucha dostaw. Wyzwania i partnerstwo to stałe elementy naszego działania, dlatego jestem przekonany, że niezmiennie jesteśmy w stanie zabezpieczać biznes naszych klientów.
[1] https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/bezrobocie-rejestrowane/stopa-bezrobocia-rejestrowanego-w-latach-1990-2021,4,1.html