Reklama

Posypały się „dostawy na czas”

Na świecie firmy chomikują jak za komunizmu, obawiając się drożyzny i kłopotów z dostawami.

Publikacja: 02.06.2021 16:34

Posypały się „dostawy na czas”

Foto: Fot. Port Hamburg/Alexander Glaubitt

Drożyzna i kłopoty z transportem z Azji zachęcają do robienia zapasów. – Nie warto trzymać pieniędzy na koncie, lepiej wydać je na materiały lub surowce – przekonuje prezes jednej z firm przemysłu przetwórczego.

Czytaj więcej w: Spedytorzy przesiadają się ze statków na pociągi

Przedsiębiorstwa masowo chomikują co się da, w rezultacie brakuje magazynów. W Niemczech firmy płacą przewoźnikom tysiąc euro za miesięczne udostępnienie na magazyn kurtynowej naczepy.

Niesamowity popyt notują także armatorzy, a firm nie odstraszają od zakupów usług nawet rekordowe stawki za transport. Szanghajski wskaźnik cen przewozów kontenerów osiągnął na koniec maja rekordową wartość 3495,76 punktów, o 63,26 punktu więcej niż tydzień wcześniej.

Import z Azji jest tak duży, że zatykają się porty. Maersk i MSC uprzedziły klientów, że z powodu dużej kolejki statków oczekujących na rozładunek w Hamburgu, 4 kolejne statki w serwisie AE7/Condor ominą Hamburg i zawiną do Bremerhaven, który będzie ostatnim portem na tej linii.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej w: Importerzy z Chin będą słono płacić za transport do końca roku

Na dodatek wybuch pandemii koronawirusa w porcie Yantian zmusił administrację chińskiego terminala do zmniejszenia obrotów o dwie trzecie. Armatorzy omijają ten port, a ładunki eksportowe czekają na odbiór.

W rezultacie posypała się koncepcja „dostawy na czas”. – Ma ona rację bytu w stabilnej gospodarce, gdzie nie ma problemów z surowcami i komponentami, a łańcuchy dostaw są przewidywalne i na ich przepustowości oraz terminowości można polegać – zaznacza przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński.

Czytaj więcej w: Brak półprzewodników dopadł koleje

Wiele lat pomyślnego funkcjonowania tej koncepcji przerwała pandemia. – Naprzód dezorganizując zaopatrzenie z Chin, później rozprzestrzeniając się na inne regiony, czemu towarzyszyła dezorganizacja transportu morskiego, odpowiedzialnego za obsługę globalnej gospodarki w ponad 80% – podkreśla Tarczyński.

Wskazuje, że doszło nie tylko do kilkukrotnego wzrostu stawek frachtowych, notorycznie brakuje sprzętu. – Rozkład rejsów ma się, jak terminowość kolei za czasów gospodarki realnego socjalizmu – porównuje Tarczyński.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej w: Wiemy co wozi LOT zamiast pasażerów

W takich okolicznościach priorytetem staje sią zapewnienie koniecznych dla płynnej produkcji i handlu zapasów. – Stąd boom w deweloperce magazynowej. Czynników zwiększonego popytu na magazyny jest więcej, bo są dostawcy mający problemy ze zbytem, a niektóre działania spekulują na oczekiwanym wzroście cen na wybrane towary.

Po ustąpieniu pandemii i ustabilizowaniu się sytuacji gospodarczej, wrócimy do just in time, przy zwiększonym poziomie minimum magazynowego. Istotnym czynnikiem tej korekty będzie skala i tempo skracania łańcuchów dostaw w postpandemicznej gospodarce – przewiduje przewodniczący PISiL.

Drożyzna i kłopoty z transportem z Azji zachęcają do robienia zapasów. – Nie warto trzymać pieniędzy na koncie, lepiej wydać je na materiały lub surowce – przekonuje prezes jednej z firm przemysłu przetwórczego.

Czytaj więcej w: Spedytorzy przesiadają się ze statków na pociągi

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Logistyka
Najlepsi w branży TSL nagrodzeni!
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Logistyka
Orlen łączy siły z Pocztą Polską. InPost ma się czego bać
Logistyka
Redakcja Rzeczpospolitej zaprasza na Galę Liderów Logistyki
Logistyka
Branża logistyczna szuka antidotum na spadki na rynku
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Logistyka
Jaki jest udział transportu w PKB Polski?
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama