LOT Cargo z rekordowym przewozem ładunków w 2024 roku

W ubiegłym roku wypełnienie samolotów LOT ładunkami było rekordowe. Aby móc utrzymać tendencję wzrostową, przewoźnik będzie potrzebował kolejnych samolotów, które sukcesywnie będą dołączać do jego floty.

Publikacja: 03.02.2025 09:04

LOT Cargo z rekordowym przewozem ładunków w 2024 roku

LOT

Foto: LOT

LOT przewiózł w 2024 roku 65 tys. ton płatnych ładunków, co stanowi wynik o 8 proc. większy niż w 2023 roku. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z ub. roku. Idzie nam dobrze, bo analizujemy rynek i wiemy co zaproponować klientom – ocenia dyrektor biura cargo i poczty PLL LOT Michał Grochowski. Zaznacza, że wypełnienie samolotów wzrosło do 71 proc. z 67 proc. rok wcześniej, przy średniej światowej 50 proc. Linia lotnicza ma 20 proc. udziału w ładunkach eksportowych oraz 27 proc. udziału w importowych. – W obu przypadkach gestia transportowa jest za granicą, ale import jest zdecydowanie bardzie rozdrobniony od eksportu, stąd łatwiej nam zdobyć wyższe udziały – tłumaczy dyrektor. 

Czytaj więcej

Chińczycy zmienią logistykę aut

W grupach ładunkowych najwyższe wzrosty LOT zanotował w przewozach tekstyliów (54 proc. więcej niż rok wcześniej) i w dobrach konsumenckich (38 proc. wzrostu). Linia zwiększyła przewozy importowe elektronicznego handlu, pomimo że od dłuższego czasu nie lata do Chin, które są globalnym liderem dostaw. 

Przewożony asortyment wskazuje również na rosnącą rolę e-commerce. W przypadku importu na pierwszym miejscu są Chiny (24 proc. udziału), przed USA i Koreą Południową. Najważniejszymi kierunkami eksportowymi są USA, Chiny i Meksyk. – Udział przesyłek pocztowych i ładunków e-handlu wzrósł znacznie szybciej niż zwykły fracht. W 2024 roku ich udział przekroczył w tonażu 20 proc., czyli był dwa razy wyższy niż w poprzednich latach. Poczta ma duży potencjał, w drugiej połowie roku odnotowaliśmy bardzo wysoki popyt na e-handel. Dużo wymiany pochodzi z USA i Korei. Na obecnej siatce połączeń LOT udział e-handlu i poczty sięgnie prawdopodobnie 30 proc. tonażu na naszych samolotach – przewiduje dyrektor. 

Nowa oferta na małe samoloty

Polska stanowi nieco ponad 50 proc. całego ruchu LOT Cargo, reszta to realizacja przewozów tranzytowych do i z rynków ościennych. – Stosujemy bezpieczny podział przestrzeni ładunkowej, co procentuje na przyszłość i uniezależnia nas od wahania jednej gospodarki. Nasza wizja to pozycja lidera w Europie Środkowo-Wschodniej, a konkurencją dla nas jest Frankfurt. Jednak krajowy rynek pozostanie referencją dla narodowego przewoźnika, bo do Polski mamy bezpośrednie połączenia, gdy pośrednie nie zapewniają tej samej szybkości. Jej strata to mniejsza cena i marża – podkreśla Grochowski. 

Czytaj więcej

Kurierscy giganci nie nadążają za Amazonem

Dodaje, że rentowność Cargo pozostaje na wysokim poziomie i trudno będzie ją poprawić przy obecnej strukturze floty, w której dominują samoloty wąskokadłubowe typ Embraer i Boeing 737 Max 8. Z kolei Boeingi 737 na średnio-długodystansowym połączeniu, np. do Dubaju mają ograniczenia w udźwigu. – Ta struktura floty nie premiuje rozwoju cargo, ale rosnąca liczba 737 Max 8 i realizacja połączeń wewnątrz Europy powoduje, że w tym roku zwrócimy uwagę na połączenia wewnątrz Europy. Mamy w planach wdrożenie oferty na przewozy pilne i w bieżącym roku niemal 10 proc. przychodów ma przyjść z floty wąskokadłubowej, gdy we wcześniejszych latach jej udział nie przekraczał 5 proc. – wskazuje dyrektor. 

Zaznacza, że w Europie LOT jest reprezentowany przez agentów sprzedaży. – W lutym zweryfikujemy cele budżetowe i postawimy im cel wykorzystania wąskokadłubowych samolotów w marżowych produktach – wyjaśnia Grochowski. 

LOT zamierza pozyskać w tym roku kolejne 10 Boeingów 737 Max 8. Znacznie trudniej jest nabyć na rynku samoloty szerokokadłubowe, które jednocześnie przewożą pasażerów i duże ilości ładunków. Produkcja tych maszyn jest wyprzedana na lata na przód, a na rynku wtórnym trudno znaleźć odpowiedni typ – podkreśla Grochowski. 

LOT rozwija tranzyt 

W transporcie lotniczym rozwijają się giełdy ładunków, podobne do giełd znanych z transportu drogowego. – Korzystamy z tych platform, ale dosyć zachowawczo. Nasze dobre wyniki to efekt udanej współpracy z przedstawicielami handlowymi i nie chcemy ich zstępować platformami bookingowymi. Przydatność platform widoczna jest przy ładunkach małych i od hoc. Większe lub regularne (gdzie ważna jest negocjacja warunków) na tym etapie powierzamy ludziom. Przy naszej wielkości to lepsze rozwiązanie i nie możemy dać sprowadzić się do roli przewoźnika z najkrótszym czasem przewozu i najniższą ceną – tłumaczy dyrektor.

Czytaj więcej

Leasingodawcy: poprawa w transporcie tuż za rogiem

Dla LOT Cargo, które bezpośrednio zatrudnia 61 osób na świecie i ok. 200 osób pracujących u partnerów, duży potencjał wzrostu drzemie we współpracy z innymi liniami lotniczymi. Przykładem jest transport ciętych kwiatów z Ekwadoru i Kolumbii z przeładunkiem w Miami. – Zabiegaliśmy o te transporty 4 lata. Każdy rejs z Miami przewozi kwiaty, nadane przez hodowców z Ekwadoru i Kolumbii. Dzięki umowie z liniami lotniczymi kwiaty trafiają bezpośrednio do naszego samolotu, a następnie do Polski, czasami nawet dalej. Lotnisko Chopina stało się centrum transferowym kwiatów do innych krajów jak Serbia, Gruzja, Armenia – wymienia Grochowski. 

Spodziewa się, że uzyskanie w kwietniu certyfikatu CEIV Live Animals dodatkowo zwiększy atrakcyjność współpracy z LOT Cargo, marki, która jest obecna na 60 rynkach. Tym bardziej, że firma wdraża lepsze narzędzia do obsługi tranzytu w Warszawie. – Optymalizacja trwa od dwóch lat i pod koniec tego roku dojdzie jeszcze jedno narzędzie usprawniające naszą pracę. Chcemy mieć najlepsze na świecie tranzyty i śledzenie ładunków – sygnalizuje dyrektor. 

Tranzyty zasilane są także transportem drogowym. Takie przewozy odbywają się pod ochroną lotniczego listu przewozowego, a więc linia lotnicza bierze za ładunek na ciężarówce taką samą odpowiedzialność, jak na pokładzie samolotu. 

Czytaj więcej

Prognozy towarowe dla CPK nadal pomyślne

Samochody z ładunkami dla samolotów LOT wyjeżdżają najczęściej z lotnisk Europy Zachodniej. – W ub.r. zdarzało się miesiącami zaistnieć w statystykach niemieckich i holenderskich w pierwszej dziesiątce. Tam pobieraliśmy eksporty transportem drogowym i ładowaliśmy na Lotnisku Chopina – zauważa Grochowski.

Lotniczy
Prognozy towarowe dla CPK nadal pomyślne
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Lotniczy
Budowa obiektów CPK ruszy w 2026 roku
Lotniczy
Baranowskie lotnisko neutralne węglowo
Lotniczy
Chińczycy przejmują przewozy europejskiego cargo
Lotniczy
Lotnictwo musi stosować coraz więcej kosztownych paliw syntetycznych