Prognoza IATA z 2024 zakłada, że CPK obsłuży w 2033 roku, czyli pierwszym pełnym roku funkcjonowania lotniska 310 tys. ton. Wcześniejsza prognoza IATA z 2023 roku zakładała uruchomienie Lotniska CPK w 2028 roku, a w pierwszym pełnym roku funkcjonowania lotnisko miało obsłużyć 440 tys. ton cargo i poczty lotniczej. – Dynamika wzrostu cargo na Lotnisku CPK jest duża, chociaż bardziej rozłożona w czasie niż w poprzednich prognozach. Ma to związek m.in. z dokładniejszym uwzględnieniem możliwości rynku w zakresie dostosowania się do nowego lotniska, w tym konieczności zmiany łańcuchów dostaw, dostępności frachtowców i dostosowania siatki połączeń, na co zwrócili uwagę przedstawiciele branży podczas konsultacji, a także wynika to ze zmienionej daty uruchomienia CPK – tłumaczy rzecznik prasowy CPK Agnieszka Stefańska-Krasowska.
Okno na świat
Rzeczniczka zwraca uwagę, że bariery rozwojowe dla ruchu cargo związane m.in. z ograniczeniami lotów w porze nocnej i infrastrukturą Lotniska Chopina będą się utrzymywały aż do końca 2032 roku. – To właśnie dlatego punkt startowy dla silnego wzrostu obsługiwanych wolumenów cargo przesuwa się o cztery lata – podkreśla rzeczniczka CPK.
Przewoźnicy samolotowi dobrze oceniają najnowszą prognozę IATA. – Statystyki przedstawione przez IATA wyglądają wiarygodnie, biorąc pod uwagę wielkość rynku polskiego i krajów ościennych. Nie mam wątpliwości, że CPK – największy projekt infrastrukturalny od czasów budowy portu w Gdyni – został we właściwy sposób osadzony w strategii rozwoju państwa – stwierdza dyrektor biura cargo i poczty PLL LOT Michał Grochowski.
Sygnalizuje ważną rolę platformy cargo, która zapewni łatwy dostęp do Polski i przyciągnie do niej najnowsze technologie. – Samolotami jesteśmy w stanie bezpiecznie przewozić towary wysokiej wartości, najbardziej skomplikowane, o najwyższym stopniu przetworzenia. Kraj, który posiada taką infrastrukturę jak CPK, ma więc zapewniony dostęp do globalnych rynków. Poprzez kontynuowanie projektu budowy CPK inwestorzy zagraniczni otrzymają sygnał, że Polska otwiera się na świat, dzięki czemu nasz kraj stanie się konkurencyjnym miejscem w globalnej wymianie handlowej, gdzie producenci i konsumencie najbardziej przetworzonych towarów będą mieli najkorzystniejsze warunki realizacji łańcuchów dostaw – zaznacza Grochowski.
Przeładunki będą rosły
Spedytorzy także zakładają wzrosty przeładunków. – Wbrew ogólnej tendencji nie przewidujemy zmniejszenia ilości przewożonych ładunków. Wręcz przeciwnie, zakładane plany są znacznie ambitniejsze niż wzrosty organiczne – ujawnia Air & Rail Freight Country Manager Raben Sea & Air SE Piotr Toczyłowski.