Materiał powstał we współpracy z CHEP Polska
Transport odpowiada w Polsce za 15 proc. ogólnych emisji CO2. W jaki sposób uczestnicy łańcuchów dostaw mogą zmniejszać skalę odziaływania swojej działalności na środowisko i gdzie jest pole do poprawy?
Liczby rzeczywiście mogą zatrważać. Jedną z bolączek sektora są tzw. „puste przebiegi". Wg danych Eurostatu za 2020 rok, 1/5 wszystkich kursów w Unii Europejskiej realizowały kompletnie puste ciężarówki, pokonując w ten sposób ponad 35 miliardów kilometrów. Z odpowiedzią na pytanie „co z tym zrobić?" pomóc nam może unikatowa pozycja CHEP w łańcuchach dostaw.
Jako właściciel poolu palet na wynajem siłą rzeczy śledzimy ruch udostępnianych nośników. Kiedy oddalimy nieco perspektywę i na ruchy naszych palet spojrzymy w skali makro, zarysuje nam się klarowny obraz sieci dystrybucyjnych tysięcy firm w Polsce i Europie, które codziennie przewożą na nich towary. W kontekście ograniczania śladu węglowego generowanego przez puste przebiegi ma to nieocenione znaczenie
Dzięki cyfrowym narzędziom analizy danych możemy bowiem identyfikować potencjalne punkty styku na trasach i w miejscach załadunku towarów wielu klientów, a zgromadzoną wiedzą dzielić się z naszymi partnerami. Na tym m.in polega nasz Program Współpracy Transportowej: sugerujemy optymalne poprowadzenie tras, skracamy ich przebieg i przede wszystkim przedstawiamy możliwości współdzielenia transportu pomiędzy kilkoma podmiotami, których operacje logistycznie w danym regionie mogą być ze sobą kompatybilne. Najprościej rzecz ujmując, zamiast kilku ciężarówek z nie w pełni wykorzystaną przestrzenią załadunkową, jedzie tylko jedna, która zbiera palety od różnych producentów i wraca z maksymalnym załadunkiem.
Jakie są korzyści z tego rozwiązania?
Ze współpracy oczywiście korzystają wszystkie strony w nią zaangażowane. Ograniczamy zużycie paliwa, o którego cenach codziennie boleśnie przekonują się miliony Polaków. Zmniejszamy zapotrzebowanie na flotę dostawczą, a tym samym koszty jej użytkowania i utrzymania. Co jednak najważniejsze, na optymalizowaniu tras transportowych, mówiąc nieco górnolotnie, korzystamy my wszyscy. Każdy niepotrzebny kilometr mniej, każdy metr sześcienny niezagospodarowanej przestrzeni ładunkowej, którego udaje się uniknąć, realizując wspólne transporty, to wymierne zmniejszenie CO2 emitowanego do atmosfery. Trudno o bardziej jednoznaczny przykład „zielonej" optymalizacji kosztów i procesów.
Ale, tak czy inaczej, mówimy o transporcie na paletach. Ich produkcja pochłania setki tysięcy ton drewna. Nie ma bardziej ekologicznych możliwości?
Palety drewniane są najbardziej ekologiczną formą transportu towarów. Przewożenie towarów na nośnikach z tworzyw sztucznych to znacznie większe koszty środowiskowe wynikające z ich produkcji i utylizacji. Pamiętajmy też, że drewno, choć to surowiec naturalny, przy zrównoważonym podejściu jest całkowicie odnawialne. Na przykład budulec pozyskiwany przez CHEP pochodzi w 100% z odnawialnych źródeł, a sama firma aktywnie działa na rzecz objęcia coraz większej liczby sektorów przemysłu leśniczego certyfikowaną kontrolą pochodzenia (Chain of Custody Certification).
Trzeba też sobie jasno powiedzieć, że paleta palecie nierówna. Niebieskie palety CHEP, przystosowane do funkcjonowania w obiegu zamkniętym i wielokrotnego użytkowania, skonstruowano z myślą o maksymalnym wydłużeniu okresu ich przydatności. Według badania LCA (ocena cyklu życia palet), przeprowadzonego przez niezależną agencję Intertek-RDC Environment i poddanego metodzie wzajemnej weryfikacji zgodnie z międzynarodową normą ISO 14044, okres przydatności naszych palet jest nawet 10-krotnie dłuższy względem tradycyjnych, białych palet. Zamykając obieg nośników, które, zanim wrócą do naszych centrów serwisowych, są wykorzystywane przez kolejne ogniwa w ramach jednego łańcucha dostaw (tzw. pooling palet), unikamy nadprogramowej i niepotrzebnej produkcji nowych palet. To wymiernie przekłada się na zaoszczędzone drewno i inne surowce, redukcję CO2 oraz na zmniejszenie ilości generowanych odpadów związanych z wytworzeniem i wypuszczeniem na rynek nowej palety.
Czy i kiedy możemy spodziewać się zmian w sektorowym podejściu do emisji CO2 i wpływu na środowisko naturalne?
Zmiana dokonuje się na naszych oczach i przebiega ona zarówno w sposób organiczny, jak też motywowana jest „z zewnątrz", m.in. na mocy międzynarodowych postanowień, czy unijnych dyrektyw. Z jednej strony coraz więcej firm uświadamia sobie, że rozwiązania proekologiczne i wskaźniki biznesowe wzajemnie się nie wykluczają, np. zamykanie obiegu paletowego w pierwszej kolejności polega na ograniczeniu strat i braku marnotrawstwa zasobów, a to się po prostu opłaca. Z drugiej strony coraz bardziej widoczne jest oddziaływanie konsumentów, ich wyższe oczekiwania względem pochodzenia i sposobu powstania produktu wynikające wprost z pogłębionej wiedzy i świadomości na tematy ekologii i zrównoważonego rozwoju. W końcu mamy normy prawne i traktaty międzynarodowe coraz mocniej obligujące wytwórców i dostawców do ograniczenia emisji CO2. Wobec zarysowanych powyżej czynników: opłacalności, presji konsumenckiej i imperatywów prawnych, zrównoważony rozwój już dziś staje się integralną częścią biznesowej strategii dla wielu firm.
W przypadku logistyki sprawa jest o tyle skomplikowana, że jest to branża, na którą składają się specyficzne zależności między różnymi podmiotami: producentami, przewoźnikami, sieciami detalicznymi, czy firmami magazynowymi. Przyszłość niskoemisyjnej logistyki musi więc polegać na współpracy, w ramach której wiele rozwiązań ograniczających ślad węglowy przebiegać będzie na styku działalności wielu firm. O naszym Programie Współpracy Transportowej wspominałam już wcześniej, ale obiecującym trendem są również kolaboracyjne programy typu „incentive", jak choćby inicjatywa Lean&Green, do której wraz z firmami Biedronka i Unilever przystąpiliśmy jako pierwsi w Polsce. Aktywność pro-środowiskowa uczestników podlega tam obiektywnej analizie i systemowej weryfikacji. Chodzi o to, by budować platformę współpracy, dokonywać oceny, analizować i nagradzać działania proekologiczne członków inicjatywy na podstawie usystematyzowanych i przejrzystych kryteriów.
Jakie są pozostałe podstawowe trendy w branży?
Główne trendy w logistyce, oprócz realizacji celów zrównoważonego rozwoju i współpracy na rzecz środowiska, to także digitalizacja, elastyczność procesów logistycznych oraz „customizacja". Przede wszystkim powinniśmy się spodziewać coraz większej popularności rozwiązań cyfrowych, takich jak np. interaktywne aplikacje dla klientów, które pozwolą na śledzenie procesów i nośników w czasie rzeczywistym. Tego typu monitorowanie dostaw pozwoli odbiorcom na lepsze planowanie produkcji i odbioru zamówień, a tym samym na skuteczniejsze dostosowanie się do zmiennej sytuacji rynkowej oraz niespodziewanych zmian w popycie i zachowaniach konsumenckich, szczególnie zauważalnych w pandemicznej rzeczywistości. Rozwiązania cyfrowe umożliwiające bardziej precyzyjne prognozowanie i większą elastyczność procesową znajdą też zastosowanie w kontekście koordynowania operacji logistycznych dla zróżnicowanego grona odbiorców.
Materiał powstał we współpracy z CHEP Polska