Kontenery nie pojadą na wschód

Kolejarze widzą szansę w przewozach intermodalnych, ale niejasne przepisy sankcyjne stawiają rozwój tej gałęzi transportu pod znakiem zapytania.

Publikacja: 12.07.2025 17:46

Kontenery nie pojadą na wschód

Pesa

Foto: Pesa

W pierwszym kwartale koleje przewiozły 680,7 tys. TEU o masie 6,63 mln ton. Jest to odpowiednio o 3,55 proc. więcej niż w tym samym okresie roku poprzedniego i 2,49 proc. mniej. Praca przewozowa zmalała o 3,88 proc. do 2,21 mld tkm, podał Urząd Transportu Kolejowego. 

Udział przewozów kontenerów w pracy kolei w Polsce sięgnął 16,56 proc. i jest to najwyższa wartość w historii polskich przewozów kolejowych. Największy udział zdobyło PCC Intermodal (21,91 proc.), przed PKP Cargo (18,80 proc.) i DB Cargo Polska (13,51 proc.). 

Stabilizacja na wysokim poziomie

UTK uważa, że można mówić o stabilizacji na wysokim poziomie, mimo wyzwań gospodarczych, co uwidacznia potencjał tego segmentu rynku i jego rosnącą rolę w krajowym łańcuchu dostaw. – Transport intermodalny jest filarem nowoczesnej kolei. Jego dynamiczny rozwój w ostatnich latach pokazuje, że polska kolej skutecznie odpowiada na wyzwania związane z transformacją logistyczną. Dane za pierwszy kwartał 2025 r. potwierdzają, że rynek intermodalny utrzymuje wysoką stabilność – wskazuje prezes UTK Ignacy Góra. 

Czytaj więcej

Rynek magazynowy zaczyna dostrzegać Lubelszczyznę

Z wyników zadowolone są także spółki logistyczne. – Nasze wyniki za ten okres były wzrostowe w porównaniu do końca 2024 roku oraz pierwszego kwartału 2024. W drugim kwartale utrzymaliśmy podobny poziom przewozów, z niewielkim spadkiem wynikającym z sezonowości i mniejszej liczby kontenerów – dodaje dyrektor zarządzająca ds. Handlu i Obsługi Klienta Loconi Intermodal Agnieszka Ryband.  

Reklama
Reklama

Zapewnia, że coraz więcej klientów wykazuje zainteresowanie rozwiązaniami intermodalnymi, a ci, którzy zaczynają swoją przygodę z tym typem transportu, szybko przekonują się do jego zalet. – W kolejnych miesiącach spodziewamy się utrzymania tendencji wzrostowej, ze względu na kolejny szczyt sezonowy – zaznacza Ryband.

Branża przekonuje, że państwo powinno podejmować działania wzmacniające przewozy intermodalne, bo to one stanowić będą przyszłościowy kierunek dla rozwoju kolejowego transportu towarowego. – Jednym z nich, mógłby być powrót do zwolnienia podatkowego (podatek od nieruchomości) dla terminali intermodalnych jak w latach 2017-2021. Tego typu działania z pewnością wpłyną na poprawę konkurencyjności przewozów względem transportów drogowych – podkreśla prezes PKP Cargo Connect Piotr Sadza.

Duże ryzyko prawne

Grupa PKP Cargo planuje ekspansję poza dotychczas obsługiwane relacje. – Zwiększamy nasz udział w korytarzu północ-południe. Jesteśmy też w trakcie działań, które w następstwie pozwolą nam wraz z naszymi partnerami biznesowymi realizować przewozy między Europą a Azją, uwzględniając takie kierunki jak Kazachstan, Uzbekistan, Turkmenistan, czy wreszcie Chiny – wylicza prezes PKP Cargo Connect. 

Czytaj więcej

Malepszak: CPK nie może być porażką ekonomiczną i społeczną

Przyznaje, że na tych kierunkach wyzwaniem są kwestie interpretacji przepisów i skomplikowane otoczenie prawne z powodu sankcji. – Zanim podejmiemy współpracę z klientem, musimy dokonać pełnego sprawdzenia czy towar, producent oraz sama trasa przewozu towaru (w tym przeładunek, składowanie, konfekcjonowanie; itp.), pozostają całkowicie wolne od podejrzeń łamania, czy omijania sankcji. Obecne przepisy sankcyjne są tak skonstruowane, że towar importowany np. z Kazachstanu, chociaż posiada pełną dokumentację potwierdzającą jego pochodzenie, wystarczy, że zostanie przeładowany po stronie białoruskiej z wagonów szerokich do normalnych w tranzycie, by zostać obłożony cłem w wysokości 50 proc., tak, jak gdyby to był towar białoruski. Takie sytuacje powodują daleko idącą ostrożność klientów w handlu – przyznaje Sadza. 

Uwarunkowania prawne nie pomagają handlowcom i kolejarzom, którzy w transporcie intermodalnym szukają szans odbicie. – Od początku roku odczuwalne są spadki w konwencjonalnych przewozach kolejowych. W dużej mierze są to utrzymujące się konsekwencje sytuacji geopolitycznej. Utrata ładunków przewożonych z Białorusi i Rosji na początku wojny została zastąpiona produktami rolnymi z Ukrainy. Te jednak dość szybko zostały ograniczone do przewozów tranzytowych, a przeniesienie transportów do Odessy tylko dopełniło tę sytuację – przypomina prezes PKP Cargo Connect. 

W pierwszym kwartale koleje przewiozły 680,7 tys. TEU o masie 6,63 mln ton. Jest to odpowiednio o 3,55 proc. więcej niż w tym samym okresie roku poprzedniego i 2,49 proc. mniej. Praca przewozowa zmalała o 3,88 proc. do 2,21 mld tkm, podał Urząd Transportu Kolejowego. 

Udział przewozów kontenerów w pracy kolei w Polsce sięgnął 16,56 proc. i jest to najwyższa wartość w historii polskich przewozów kolejowych. Największy udział zdobyło PCC Intermodal (21,91 proc.), przed PKP Cargo (18,80 proc.) i DB Cargo Polska (13,51 proc.). 

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Szynowy
Malepszak: CPK nie może być porażką ekonomiczną i społeczną
Szynowy
Aglomeracyjny sukces kolei
Szynowy
Więcej kontenerów i mniej węgla w PKP Cargo
Szynowy
Pesa wprowadza nową generację lokomotyw elektrycznych
Szynowy
Remonty DB: duże pieniądze, ale trudne do sięgnięcia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama