Wodór dla transportu

Od końca 2021 roku Lotos będzie sprzedawał wodór do napełniania samochodowych zbiorników.

Publikacja: 11.11.2019 17:05

Wodór dla transportu

Foto: logistyka.rp.pl

Pierwsze dwie stacje mają ruszyć w Warszawie przy Łopuszańskiej i w okolicach Trójmiasta. Lokalizacja trójmiejska jeszcze nie jest ustalona; może to być Gdynia, Gdańsk, Wejherowo a  nawet Tczew.

Jest to wspólny projekt Lotos SA i Lotos Paliwa. Rafineria musi zbudować instalację do oczyszczania wodoru. Uzyskiwany ma czystość do trzech dziewiątek po przecinku, a potrzebna jest dwa razy wyższą czystość. Nowa instalacja zapewni ją, przy wytwarzaniu 160 kg wodoru na godzinę.

Nie ma także decyzji w jaki sposób wodór będzie dowożony na stacje. Nie wykluczone jest stosowanie mobilnych stacji. Lotos wskazuje, że utrudnieniem w inwestycji jest brak przepisów, w tym rozporządzeń dotyczących standardu stacji, sprzedaży oraz dystrybucji wodoru.

Nie mniejszym problemem są koszty. Nie ma przepisów określających wysokość dofinansowania zakupu wodorowych aut. Także unijne dopłaty do wodorowej infrastruktury są skromne, wynoszą 20 proc. kosztów kwalifikowanych, czyli w przypadku projektu Lotosu niecałe 2 mln euro.

Jest to jedna z przyczyn, dla której w ubiegłym roku w Europie działały 82 stacje z wodorem, na koniec przyszłego roku ma ich być 200 i pięć razy tyle na koniec 2025 roku. Podobnie rachityczna jest sieć wodorowych stacji w USA. Tymczasem tylko w Polsce stacji paliw jest ponad 6 tys.

""

Zaprezentowany w maju tego roku wodorowy Solaris Urbino 12h. Fot. Solaris

logistyka.rp.pl

Producenci już są

W Polsce wodorowe pojazdy produkuje Solaris. Dwunastometrowy autobus Urbino 12 hydrogen premierę miał zaledwie w maju tego roku, a już na ten model już zdecydowało się miasto Bolzano. Dwanaście zamówionych wodorowych Solarisów (wartych 10 mln euro z 8-letnim serwisem) trafi do odbiorcy w 2021 roku. W pierwszej połowie 2020 roku wodorowy autobus trafi na 10-tygdniowe testy do Paryża w barwach tamtejszego miejskiego przewoźnika RATP.

Solaris w Urbino 12h montuje 70-kilowatowe ogniwa kanadyjskiej firmy Ballard, na które ma wyłączność w Europie. Producent zapewnia, że wytrzymają 30 tys. godzin pracy, pod warunkiem, że wodór będzie czysty. Są objęte 7-letnią gwarancją producenta.

Podpoznański Solaris ma już kilkuletnie doświadczenie z wodorowymi napędami. Urbino z pomocniczymi ogniwami jeździ w autobusie w Hamburgu, zaś podobnie wyposażony trolejbus użytkowany jest od kilku lat w Rydze.

Daleka droga do krajowych ogniw

Dziekan Wydziału Elektrycznego PW prof. Lech Grzesiak przypomina, że nad ogniwami paliwowymi pracowali polscy uczeni: prof. prof. Piotr Zelenay w Los Alamos National Lab, Andrzej Więckowski w University of Urbana Champlain i Tom Zawodziński w Case Western University.

W kraju nad elektrolizą pracuje prof. Paweł Kulesza z Uniwersytetu Warszawskiego. Pierwsze ogniwo przygotowuje Instytut Chemii Przemysłowej. Własnego pomysłu będzie płyta bipolarna, zidentyfikowana przez naukowców instytutu jako najważniejsza część ogniwa.

Naukowcy zbudowali już drugą płytę (pierwsza nie przeszła próby hydraulicznej), a w najbliższym czasie pierwsze ogniowo zostanie poddane testom mechanicznym i elektrycznemu. Reszta komponentów jest z Danii. Celem jest zbudowanie chłodzonego cieczą stosu o mocy 1 kW.

""

Trzecia generacja próbnych ciężarówek z ogniwami Toyoty. Fot. Toyota

logistyka.rp.pl

Wodorowe ciężarówki

Tymczasem w USA testowane są wodorowe ciężarówki. Toyota i Kenworth przedstawiły w kwietniu trzecią generację wodorowych ciężarówek. Liczy ona 10 egzemplarzy, z których każdy wyposażony jest w dwa ogniwa paliwowe z osobowej Toyoty Mirai. Zasięg ciężarówki wynosi 480 km, a moc silnika 670 KM.

Projekt został wsparty przez Kalifornię dofinansowaniem wynoszącym 41 mln dol. Shell wybuduje dwie stacje do tankowania, dzięki czemu w okolicach Los Angeles będzie ich łącznie 5. Dwie istniejące działają w barwach Air Liquide, a jedna znajduje się na terenie działu logistyki Toyoty.

Toyota ma także plany wejścia do Europy z wodorowym autobusem. Swoje ogniwa zamontowała w miejskim autobusie portugalskiej firmy Caetano. Jego zasięg ma wynieść 400 km. Ma on zbiorniki pracujące pod ciśnieniem 700 atmosfer. O połowę mniejsze jest w wodorowym autobusie Solarisa, które mieszczą 37,5 kg wodoru, co daje zasięg 350 km.

Pierwsze dwie stacje mają ruszyć w Warszawie przy Łopuszańskiej i w okolicach Trójmiasta. Lokalizacja trójmiejska jeszcze nie jest ustalona; może to być Gdynia, Gdańsk, Wejherowo a  nawet Tczew.

Jest to wspólny projekt Lotos SA i Lotos Paliwa. Rafineria musi zbudować instalację do oczyszczania wodoru. Uzyskiwany ma czystość do trzech dziewiątek po przecinku, a potrzebna jest dwa razy wyższą czystość. Nowa instalacja zapewni ją, przy wytwarzaniu 160 kg wodoru na godzinę.

Pozostało 88% artykułu
Materiał Partnera
Jakość w logistyce – dlaczego firm nie stać na pozorne oszczędności?
Innowacje w logistyce
AI, IoT, Big Data i telematyka w zarządzaniu flotą pojazdów
Innowacje w logistyce
Poznański Instytut Technologiczny będzie konkurować z Fraunhoferem
Innowacje w logistyce
Telematyczne przejęcie zatrzęsie Europą
Innowacje w logistyce
Aktywne znaki zaświecą na głównych drogach