Kierowcy ciężarówek mają poczucie niedostatecznego oświetlenia, co widoczne jest po liczbie lamp dodatkowo montowanych na ciężarówkach. Także „niebieskawe” światła zamienników w klasycznych (dużych) reflektorach mijania ciężarówek widuje się relatywnie często. Popyt na diodowe zamienniki (na podstawie sprzedaży sklepów internetowych) szacuje się na duże tysiące (dziesiątki, jeśli nie setki tys.) sztuk.
Czytaj więcej w: W przyszłym roku ostre podwyżki paliwa w Niemczech i Luksemburgu
Większość zamienników oślepia – ostrzega dr inż. Tomasz Targosiński z Instytutu Transportu Samochodowego. Tłumaczy, że tylko niektóre produkty i to w połączeniu z konkretnym reflektorem poprawiają widoczność drogi, nie oślepiając przy tym innych kierowców. – Nie da się tego sprawdzić ani wzrokiem, ani przyrządem stosowanym do ustawiania świateł. Na dodatek subiektywne odczucia zwykle są mylące, ponieważ wielu kierowców, a nawet diagnostów myśli, że skoro granica światła i cienia jest wyraźna, to światła są dobre. Tak jednak nie jest. Nie tylko kształt i wyrazistość granicy ma tu znaczenie, ale natężenie oświetlenia, a ściślej jego rozkład w całej wiązce. Granica może być bowiem wyraźna, mimo to światła nad nią jest o wiele za dużo – wyjaśnia Targosiński.
Dobry zamiennik żarówki powinien zapewnić odpowiedni rozkład natężenia wiązki światła. Fot. ITS
Czytaj więcej w: Polscy naukowcy przygotują rewolucyjne opakowanie do e-zakupów