Shell oblicza, że w 2020 roku w Europie było już 12 tys. ciężarówek napędzanych LNG, o 5 tys. więcej niż rok wcześniej. Rosnąca popularność samochodów na LNG wynika z zachęt podatkowych, przede wszystkim w Niemczech. Do 31 grudnia 2023 roku pojazdy o dmc powyżej 7,5 tony zasilane gazem ziemnym (LNG lub CNG) lub zasilane dualnie (CNG/olej napędowy) będą w Niemczech zwolnione z myta.
Ulgi wprowadziła także Polska, a ostatnio również Austria, która od 1 stycznia br. nie pobiera od LNG podatku od paliw kopalnych.
Jednak konkurencja stawiająca na elektryfikację przekonuje, że ma rozwiązania bardziej sprzyjające środowisku naturalnemu. Ekologiczność napędzanych gazem samochodów zależy od tego kto liczy. Producenci (Scania oraz Iveco) podają, że emisje dwutlenku węgla są o 10-20% mniejsze niż wersji z silnikiem wysokoprężnym. Holenderski instytut badawczy TNO szacuje, że różnica wynosi raczej 5% na korzyść gazowców.
Czytaj więcej w: Mega zamówienie Sachs Trans
Organizacja The International Council on Clean Transportation (ICTT) sceptycznie podchodzi do napędów gazowych uważając, że licząc wszystkie emisje, nie tylko dwutlenku węgla, ciężarówki na gaz nie są bardziej ekologiczne od diesli. Podobne opinie głosi organizacja Transport Environment.