Bardzo trudny stał się rynek przewozów morskich. – Szczególnie w relacji Azja-Europa brakuje miejsca na statkach (amatorzy znacznie zredukowali flotę) a nawet kontenerów. Ceny są znacznie wyższe niż rok temu i historycznie są jednymi z najwyższych – ocenia dyrektor zarządzający w Kuehne + Nagel Wojciech Sienicki.
Czytaj więcej w: Dania z niczego
Tłumaczy, że armatorzy ponieśli straty wiosną, gdy najpierw stanęły Chiny, a później Europa. Wtedy część statków postawili na kotwicy, inne skierowali na Pacyfik. – Jeżeli popyt będzie trwał, armatorzy prawdopodobnie uruchomią z powrotem możliwości przewozowe, ale na pewno nie będzie to proces szybki, ponieważ sytuacja jest nadal niepewna – dodaje Sienicki.
Czytaj więcej w: Niemcy zwrócą przewoźnikom miliony euro z maut
Przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński zaznacza, że przeładunki kontenerów w polskich portach są o 9 proc. mniejsze w stosunku do ubiegłorocznych.