Rynek magazynowy w Polsce, pomimo ok. 7-8% tempa wzrostu zasobów rocznie w porównaniu z 12-15% jeszcze 2-3 lata temu, osiągnął zdrową stabilizację i pozostaje jednym z najszybciej rozwijających się rynków w Europie. – Obserwujemy lekką poprawę wynikającą z lepszego dopasowania stawek czynszowych do oczekiwań najemców. W lokalizacjach z większą dostępnością wolnej powierzchni wynajmujący coraz częściej oferują obniżki stawek oraz rozszerzone pakiety zachęt – wskazuje dyrektor Działu Powierzchni Przemysłowych i Magazynowych w firmie doradczej Newmark Polska Jakub Kurek.
Czytaj więcej
Automatyzacja i robotyzacja zdobywają rynek magazynowy, ale wymagają współpracy najemców, doradcó...
O stabilizacji mówi także szef sprzedaży w 7R Damian Kołata. – Ogromna dynamika z lat 2021 – 2023, w czasie których wolumen magazynów wzrósł aż o 11 milionów metrów kwadratowych (20,65 mln do 31,68 mln) trudna będzie do powtórzenia, choć w bieżącym roku oddanych będzie do użytku łącznie kolejne dwa miliony metrów kwadratowych, a patrząc z perspektywy 2019 roku, polski rynek magazynowy jest dwukrotnie większy: wzrósł z 18,4 mln m kw. w 2019 roku do 36 mln m kw. po pierwszej połowie bieżącego roku – porównuje Kołata.
Renegocjacje to połowa popytu
Przedstawiciel 7R dodaje, że popyt w coraz większym stopniu tworzony jest przez renegocjacje, niż ekspansje lub nowe umowy. – Dane za pierwszą połowę tego roku pokazują, że tzw. „net take-up” wynosi 50% (wyłączając jednorazową, ogromną transakcję sale-and-lease-back polskiej firmy produkcyjnej dla 264 000 m kw.) i jego udział w ogólnym najmie systematycznie spada z 77% notowanych w pierwszej połowie 2021 roku – zaznacza Kołata.
Zapewnia, że klienci chcą rozmawiać o nowych najmach, ale muszą zobaczyć w nich wartość dodaną dla biznesu. – Zarówno pod kątem optymalizacji procesowej (np. dzięki konsolidacji powierzchni, nowego układu layoutu z pierwszą linią słupów 24 metry od doków, instalacji systemu DALI, większej izolacyjności wymaganych przepisami prawa), ale i kosztowej (niższy „total cost of ownership” w nowej lokalizacji, m.in. dzięki oszczędnościom operacyjnym czy niższym kosztom wahadeł transportowych) – wymienia Kołata.