Reklama

Rewolucja AI: koniec z gaszeniem pożarów

Ekspert transformacji łańcucha dostaw i współzałożyciel Operand, Cezary Łastowski, mówi o korzyściach ze stosowania sztucznej inteligencji w optymalizacji łańcucha dostaw handlu detalicznego.

Publikacja: 18.09.2025 10:23

Rewolucja AI: koniec z gaszeniem pożarów

Foto: Cezary Łastowski

Dlaczego menedżera logistyki powinna bardziej obchodzić rewolucja AI niż popularne chatboty?

Transformacyjna moc AI leży w zdolności do rozwiązywania problemów, które do tej pory były zbyt złożone dla człowieka i zbyt nieprzewidywalne dla tradycyjnego oprogramowania. Dla menedżera logistyki to oznacza przejście od ciągłego "gaszenia pożarów" do proaktywnego zarządzania całym ekosystemem. Zamiast reagować na opóźnienie ciężarówki, system AI przewidzi je na podstawie tysięcy zmiennych i zorganizuje alternatywę, zanim problem w ogóle powstanie. To nie jest kolejny gadżet technologiczny; to fundamentalna zmiana w sposobie podejmowania decyzji, która oddzieli liderów rynku od tych, którzy zostaną w tyle.

Proszę o przykład…

Pracowaliśmy z klientem z branży detalicznej, który stanął przed wyzwaniem nowych ceł. Standardowy proces w takiej sytuacji to powołanie sztabu kryzysowego. Analitycy finansowi liczą wpływ na marżę. Dział zakupów ręcznie szuka alternatywnych dostawców. Dział sprzedaży próbuje modelować w Excelu, jak podniesienie cen wpłynie na popyt. 

Czytaj więcej

Bezpieczeństwo ważniejsze od ciężarówek
Reklama
Reklama

Zamiast tego system AI zidentyfikował wszystkie produkty i komponenty objęte taryfami i precyzyjnie obliczył wpływ na rentowność. Rozpoczął symulację wielu scenariuszy w tle, aby znaleźć optymalną strategię obrony. Sprawdzał jednocześnie kilka ścieżek: 1) Zmiana dostawcy w tym samym kraju na tańszego, 2) Zmiana kraju pozyskania na podstawie baz danych, znajdując zweryfikowanych dostawców.  3) Przeniesienie kosztu na klienta: Agent, bazując na danych historycznych o sprzedaży, zasymulował, jak podniesienie ceny o 3%, 5% i 10% wpłynie na wolumen zamówień dla różnych grup klientów. 

W efekcie, zamiast chaotycznych analiz, zarząd po kilku godzinach otrzymał konkretny, poparty danymi plan działania: „Dla grupy produktów A przenieś produkcję do dostawcy X– całkowity koszt wzrośnie o 2%. Dla grupy B, podnieś cenę dla klienta końcowego. Dla grupy C, renegocjuj cenę z obecnym dostawcą – nasze dane wskazują, że ma przestrzeń do jej obniżenia”

To, co zespołowi ludzi zajęłoby tygodnie, agent AI przekształcił w strategiczną, proaktywną decyzję w ciągu godzin. 

Czym różnią się agenci AI od dotychczasowych narzędzi automatyzacji, które firmy logistyczne już znają, jak systemy WMS czy TMS?

Obecne systemy, nawet te najnowocześniejsze, są z natury deterministyczne i działają w oparciu o sztywne, z góry zdefiniowane reguły. Zoptymalizują trasę, zaplanują załadunek, ale tylko w ramach scenariuszy, które ktoś wcześniej przewidział i wpisał w ich kod.

Czytaj więcej

Komisja Europejska i producenci aut chcą jednak elektryfikacji
Reklama
Reklama

Firma logistyczna ma system WMS który działa bezbłędnie przez 360 dni w roku. Ale przychodzi szczyt zamówień na Black Friday i system staje, bo nikt go nie zaprogramował na taką anomalię i skalę. Wtedy firmy wracają do ręcznego zarządzania.

Używając obecnych technologii uczymy agentów by myśleli jak najbardziej doświadczony analityk logistyczny. Taki analityk rozumie kontekst, łączy ze sobą pozornie niezwiązane fakty, uczy się i co najważniejsze – może samodzielnie podejmować decyzje w nieprzewidzianych sytuacjach

W praktyce to oznacza, że system WMS zoptymalizuje ścieżkę kompletacji w magazynie. Agent AI, zauważy, że prognoza pogody na jutro to 35 stopni. Połączy to z danymi sprzedażowymi z zeszłego roku i przewidzi gwałtowny skok popytu na napoje. Następnie samodzielnie skontaktuje się z dostawcami, sprawdzi ich dostępność, a może nawet wynegocjuje wcześniejszą dostawę – wszystko bez budzenia człowieka o 3 nad ranem. 

To oczywiście pieśń przyszłości – żaden z klientów, z którymi pracujemy w Operand nie jest gotowy na to, żeby oddać pełną decyzyjność do systemu AI.  

Jakiego zwrotu z inwestycji mogą spodziewać się firmy logistyczne wdrażające zaawansowane systemy AI? 

Mamy w zespole zasadę, że jeśli nie widzimy ROI na poziomie min. 20x nie rozpoczynamy współpracy.  Taki zwrot jest niemożliwy do osiągnięcia, optymalizując tylko jeden, wyizolowany obszar. Największe oszczędności pochodzą z kilku źródeł jednocześnie, bo decyzja w jednym miejscu wywołuje falę korzyści w innych. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Producenci naczep: Komisja Europejska nas zlikwiduje

Do tej pory firmy były uwięzione w trzystopniowym łańcuchu kosztów. Musiały kupić drogie oprogramowanie, zatrudnić konsultantów wdrożeniowych, żeby to oprogramowanie uruchomić. Na końcu byli konsultanci strategiczni, którzy pomagali rozwiązywać najtrudniejsze problemy, 

Agenci AI przełamują ten model. Integrują w sobie wszystkie trzy role: są inteligentnym oprogramowaniem, które posiada strategiczną zdolność do rozwiązywania skomplikowanych problemów. Zastępujemy te trzy oddzielne, kosztowne warstwy jednym, spójnym rozwiązaniem. To właśnie z tej konsolidacji i eliminacji ukrytych kosztów bierze się ogromny potencjał oszczędności i tak wysoki zwrot z inwestycji.

Czy agenci AI zastąpią planistów i analityków, czy raczej staną się ich „cyfrowymi współpracownikami” i pozwolą ludziom skupić się na strategii?

Jenses Huang (CEO Nvidii) mówi: "AI cię nie zastąpi. Zastąpi cię ktoś, który używa AI". I to jest sedno sprawy. To nie jest walka, to ewolucja narzędzi. Maszyna zawsze będzie od nas lepsza w przetwarzaniu milionów danych... Ale czy maszyna pójdzie z klientem na lunch, żeby zrozumieć jego frustrację i zbudować relację na lata? Wątpię.

Reklama
Reklama

W przyszłości logistyk będzie jak dyrygent orkiestry składającej się z agentów AI. Jego zadaniem będzie definiowanie celów - czy optymalizujemy koszt, czas, czy może ślad węglowy? Zarządzanie sytuacjami wyjątkowymi, gdy agent napotka problem, którego nie potrafi rozwiązać. Szkolenie agentów - analizowanie ich decyzji i dostarczanie feedbacku, żeby stawały się coraz lepsze.

I co najważniejsze - budowanie relacji. Strategiczne partnerstwa z klientami i dostawcami, zrozumienie ich potrzeb, empatia w trudnych sytuacjach. Tego maszyna nie zrobi.

Co jest największą barierą we wdrażaniu agentów AI? 

Największym problemem jest sceptyczność co do potencjały technologii. Wszyscy przyzwyczailiśmy się, że za oprogramowanie i wdrożenie go musimy zapłacić kilka milionów złotych. Kiedy przychodzi firma która mówi, że ten sam serwis zrealizuje za 10% tej ceny, Zarządy myślą, że to zbyt piękne aby mogło być prawdziwe. Dlatego kluczowe są małe projekty pilotażowe, które udowodnią wartość na konkretnym przykładzie. 

Czytaj więcej

Pocztowcy obiecują rychłe wznowienie wysyłki paczek do USA
Reklama
Reklama

Kolejną barierą jest brak specjalistów, którzy rozumieją jednocześnie biznes logistyczny i technologię AI. Dopiero na końcu pojawiają się kwestie czysto techniczne - integracja z systemami legacy czy zaufanie do algorytmu. Te problemy są już łatwiejsze do rozwiązania, szczególnie gdy AI staje się bardziej "wytłumaczalne"

Jak poradzić sobie z problemem "brudnych" lub niekompletnych danych?

Człowiek potrafi analizować kilkanaście zmiennych jednocześnie. Mogę spojrzeć na raport i zauważyć, że ciężarówka się spóźnia, sprawdzić pogodę, rzucić okiem na korki. Agent AI analizuje jednocześnie tysiące zmiennych - pozycję i opóźnienie, historię kierowcy, wzorce ruchu na trasie, prognozę pogody, ceny paliwa, a nawet lokalne wydarzenia, które mogą wpłynąć na ruch.

Oczywiście, to nie zawsze działa jak magia. Model jest tak mądry, jak dane, którymi go karmimy (w żargonie “Garbage in, garbage out”). Dlatego czyszczenie danych to 80% pracy naszych agentów. Często ustawiamy kilka jednoczesnych “linii produkcyjnych” lub “run’ów” gdzie każdy Agent czyści te same dane, żeby upewnić się, że są poprawne. 

Czy agenci AI mogą zdemokratyzować dostęp do zaawansowanej optymalizacji i stać się narzędziem również dla średnich firm logistycznych?

Reklama
Reklama

Technologia demokratyzuje dostęp do nowych rozwiązań. Agenci działają w ten sam sposób – dajemy firmom narzędzie, które dotychczas byo dostępne tylko dla gigantów, żeby mogły realnie konkurować z największymi na rynku. 

Model Agentów (głównie bazujący na modelu SaaS) ma wiele korzyści dla mniejszych graczy: brak gigantycznych kosztów początkowych, moc obliczeniowa pochodzi z chmury i skaluje się w zależności od potrzeb (więc jeśli używasz mniejszej mocy bo jesteś mniejszym graczem, płacisz mniej). Na dodatek oferowane są gotowe modele dla typowych problemów logistycznych. Zamiast budować system od zera, firma może wdrożyć sprawdzone rozwiązanie w kilka tygodni i od razu odnosić korzyści.

Czy cały proces od zamówienia surowców po dostawę do klienta będzie zarządzany przez sieć połączonych agentów AI, z minimalnym udziałem człowieka?

Moja wizja to "samonaprawiający się" łańcuch dostaw – ekosystem, który potrafi samodzielnie wykrywać problemy i je rozwiązywać, zanim w ogóle je zauważymy. 

Czytaj więcej

Odszkodowania za zmowę producentów ciężarówek utknęły w prawnych zawiłościach

Wyobraź sobie sieć wyspecjalizowanych agentów AI współpracujących ze sobą jak różne działy w firmie, ale działających 24/7. Agent Prognozowania Popytu analizuje nie tylko historyczne dane sprzedaży, ale też trendy w mediach społecznościowych, wiadomości gospodarcze, prognozy pogody. Przewiduje, że za trzy tygodnie będzie skok popytu na konkretny produkt.

Przekazuje tę informację Agentowi Zarządzania Zapasami, który natychmiast sprawdza nasze magazyny i automatycznie składa zamówienia u dostawców. Ale nie robi tego ślepo - komunikuje się z Agentem Produkcji, który optymalizuje harmonogram w fabryce, i z Agentem Transportu, który już planuje, jak najefektywniej dostarczyć surowce i potem gotowe produkty.

Rola człowieka przesuwa się na najwyższy poziom strategiczny. Ludzie będą projektować ten system, wyznaczać mu cele - "zmniejsz ślad węglowy o 20%", "zwiększ satysfakcję klienta", "wejdź na nowy rynek". Będą zarządzać największymi kryzysami i podejmować decyzje o długoterminowych inwestycjach. Rola lidera ewoluuje z menedżera procesów w architekta wartości. I to jest fascynująca perspektywa.

Rozmawiał Robert Przybylski

Cezary Łastowski – współzałożyciel Operand, tworzy autonomicznych agentów do rozwiązywania złożonych problemów handlu detalicznego. Zdobywał doświadczenie w Boston Consulting Group, absolwent Harvard Business School i Cambridge University. 

 

Dlaczego menedżera logistyki powinna bardziej obchodzić rewolucja AI niż popularne chatboty?

Transformacyjna moc AI leży w zdolności do rozwiązywania problemów, które do tej pory były zbyt złożone dla człowieka i zbyt nieprzewidywalne dla tradycyjnego oprogramowania. Dla menedżera logistyki to oznacza przejście od ciągłego "gaszenia pożarów" do proaktywnego zarządzania całym ekosystemem. Zamiast reagować na opóźnienie ciężarówki, system AI przewidzi je na podstawie tysięcy zmiennych i zorganizuje alternatywę, zanim problem w ogóle powstanie. To nie jest kolejny gadżet technologiczny; to fundamentalna zmiana w sposobie podejmowania decyzji, która oddzieli liderów rynku od tych, którzy zostaną w tyle.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Systemy IT
Wielka awantura o bilety okresowe
Systemy IT
Logistycy kuszą sklepy wyższymi obrotami
Systemy IT
Smartfony i kod paskowy przyspieszą dostawy przesyłek
Systemy IT
Wojna elektroniczna pokonała tachografy
Systemy IT
W spedycji ludzie nadal ważniejsi od sztucznej inteligencji
Reklama
Reklama