Armatorzy kontenerowi przymierzają się do powrotu na Morze Czerwone i Kanał Sueski. CMA CGM próbnie wysłał pierwszy statek (Verdi) na trasie pomiędzy Indiami/Pakistanem a wschodnim wybrzeżem USA. Jednostka dopłynie do Nowego Jorku 15 stycznia. Dzięki powrotowi na Morze Czerwone, armator skróci połączenie (w obie strony) o dwa tygodnie, do 77 dni. Na tę trasę CMA CGM wyśle jeszcze 4 kolejne statki.
Efekt domina
SCA udziela od maja do 31 grudnia armatorom zachęt, jak przyznanie 15-procentowej zniżki dla kontenerowców o wyporności 130 tysięcy ton lub większej – czyli w przybliżeniu kontenerowców o pojemności przekraczającej 10 tysięcy TEU. Skorzystało z nich 19 statków CMA CGM i 9 jednostek MSC. – Możliwość powrotu regularnego pływania przez Kanał Sueski staje się coraz bardziej realna, choć proces ten przebiega stopniowo i z zachowaniem ostrożności. Istotnym sygnałem jest informacja przekazana przez armatora CMA CGM, który zapowiedział, że począwszy od statku APL Merlion, jednostki serwisu FAL1 wznowią cotygodniowe tranzyty przez Morze Czerwone na trasie z Europy Północnej do Azji. Jednocześnie na kierunku z Azji do Europy Północnej statki tego armatora nadal będą pływać dookoła Przylądka Dobrej Nadziei, co potwierdza ostrożne podejście do pełnego powrotu na trasę sueską – opisuje Director of Marine Logistic Division w Tirsped Agnieszka Banasińska – Gawlik.
Czytaj więcej
Rosnąca wymiana handlowa z Bałkanami powoduje, że polskie firmy logistyczne są coraz bardziej zai...
Pozostali armatorzy nie ujawnili planów, ale Egipt liczy na powrót ruchu kontenerowego przez Kanał Sueski. Prezes Suez Canal Authority Admirał Ossama Rabiee podkreśla, że „Kanał Sueski jest gotowy na przyjęcie megakontenerowców”. Prognozuje poprawę przychodów z 4 mld dol. w tym roku do 8 mld dol. w roku finansowym 2026/2027 i do 10 mld dol. w roku finansowym 2027/2028. – Kolejni gracze także stopniowo powrócą na ten szlak. Nikt nie może pozwolić sobie, aby oferować czas tranzytu dłuższy o 2— 3 tygodnie od konkurencji, więc wszyscy uczestnicy rynku zaczną rekalkulować ryzyko i staną przed wyzwaniem rekonfiguracji swoich tras, tak aby sprostać realiom rynku. W takim scenariuszu będziemy mieli do czynienia z efektem domina i stopniowym powrotem większości serwisów na Kanał Sueski — tłumaczy Sea Freight Import Manager w DSV — Global Transport and Logistics Michał Madej.
Stawki w dół
Spedytorzy liczą, że powrót kontenerowców na Morze Czarowne skróci trasy i doprowadzi do obniżek frachtów. Banasińska – Gawlik przypomina, że w latach 2026 i 2027 do flot armatorskich będą sukcesywnie wchodzić nowe statki, co zwiększy dostępną podaż przestrzeni ładunkowej. – Przy założeniu utrzymania stabilnego popytu ograniczy to możliwości znaczących podwyżek stawek frachtowych na rynku. Istotnym czynnikiem ryzyka pozostaje jednak sytuacja geopolityczna, która w każdej chwili może wpłynąć na dynamikę rynku transportu morskiego – uważa przedstawicielka Tirsped.