Obawa przed barierami celnymi i wojną handlową zachęci do szybkich zakupów, co zwiększy zapotrzebowanie na transport. Wzmożenie nie musi jednak oznaczać ożywienia gospodarczego.
Po trzech kwartałach polskie porty przeładowały 102,2 mln ton. Z powodu spadającego zapotrzebowania na węgiel jest to mniej niż rok wcześniej, wzrosły za to zyski.
Związkowcy wywalczyli 60-procentową podwyżkę wynagrodzeń, ale zamierzają bronić swoich pozycji w styczniu, gdy będą negocjować z pracodawcami plany automatyzacji terminali.
Pierwszy od blisko półwiecza strajk dokerów na wschodnim wybrzeżu USA odczują także polscy klienci. Waszyngton ostrzega armatorów aby nie podnosili cen usług.
Po raz kolejny zawieszenie pracy Hamburga utrudnia spedytorom i ich klientom obrót kontenerami. Negocjacje pracodawców ze związkowcami cały czas trwają.
Eksplozja ładunku na kontenerowcu w Ningbo nie musi oznaczać opóźnień dla polskich klientów, ale pokazuje jak duże są wyzwania w transporcie ładunków niebezpiecznych. Armatorzy spodziewają się dobrego roku.
Armatorzy już nie mogą stworzyć aliansów na specjalnych zasadach, lecz czy obniży to ceny frachtów morskich i pomoże spedytorom jeszcze nie jest oczywiste.