Nowe morskie terminale i promy

Według zapewnień premiera polska bandera ma wrócić na polskie statki, jednak gospodarka morska wymaga nie tylko regulacji, ale i dużych inwestycji, aby zapewnić państwu suwerenność.

Publikacja: 03.06.2025 20:49

Nowe morskie terminale i promy

Pierwszy statek w Baltic Hub, 30 marca 2025.

Foto: Baltic Hub

Na początku czerwca rozpoczął działalność terminal T3 w Baltic Hub, funkcjonuje już 7 jego suwnic (wszystkie terminale mają ich 21), a zakończenie budowy T3 planowane jest na koniec 2025 roku. T3 zwiększy potencjał przeładunkowy Baltic Hub z 3,0 do 4,5 mln TEU. 

Niebawem ruszy rozbudowa Naftoportu, powstanie jeszcze jedno stanowisko przeładunkowe o zdolności przeładunkowej 9 mln ton rocznie. Premier podtrzymuje zapowiedzi budowy terminalu kontenerowego w Świnoujściu. 

Czytaj więcej

Coraz mniej chętnych na magazyny

Rząd ogłosił w tym roku 2-miliardowe nakłady na porty. – Inwestycje w infrastrukturę portową są niezwykle ważne dla bezpieczeństwa naszego kraju – przekonuje menedżer ds. analiz branżowych w BGK Hubert Pyliński. 

Skuteczna kontrola państwa

Podkreśla, że kluczowa infrastruktura portowa, jak Naftoport w Gdańsku oraz terminale LNG, są kontrolowane przez spółki Skarbu Państwa. – Również nabrzeża do przeładunku towarów masowych w sporej części są w rękach polskich spółek. Dlatego też, pomimo dużej obecności spółek zagranicznych w polskich portach, krajowe podmioty również odgrywają istotną rolę w tym obszarze – zapewnia analityk BGK. 

Na kontrolę państwa nad portową infrastrukturą zwraca uwagę także branża spedycyjna. – Ustawa o portach i przystaniach morskich z 1996 roku zabezpieczyła kontrolę nad terenami, kluczowymi procesami inwestycyjnymi i doborem partnerów (spółek eksploatacyjnych) Zarządom Porów reprezentującym Skarb Państwa. Procesy wyboru operatorów terminali prowadzone były rzetelnie, a większość umów podpisano z zagranicznymi podmiotami dysponującymi odpowiednimi zasobami, doświadczeniem i powiązaniami na rynku międzynarodowym – ocenia przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński. 

Przypomina, że podobne zjawisko występuje w krajach o silniejszej i ugruntowanej historycznie pozycji w handlu zamorskim. – Szkoda środków polskiego podatnika na inwestycje terminalowe, którymi zainteresowany jest krajowy i zagraniczny prywatny kapitał, a warunki pracy których może określać umownie Zarząd Portu i skutecznie je monitorować – stwierdza Tarczyński.

Czytaj więcej

Internetowe sklepy nie dają wytchnąć kurierom

Zainteresowanie budzi także przyszłość GCT. – Rozstrzygnie się w szerszym kontekście kontraktu zbywającego aktywa Hutchisona, chyba że obecna władza zechce sięgnąć po instrumentarium wprowadzone do wspomnianej ustawy przez poprzedników. Słowem, dynamiczny rozwój portów w ostatnim prawie 30-leciu i ich dobre wyniki finansowe świadczą o przyjęciu właściwych rozwiązań prawnych sprzyjających zabezpieczeniu interesów naszego handlu zagranicznego i tranzytu, do czego porty właściwie służą – podsumowuje przewodniczący PISiL. 

Wpływy Skarbu Państwa

W 2024 roku zysk netto polskich głównych portów sięgnął 551 mln zł (poprawa o 26 proc.), w tym Port Gdańsk zarobił netto 263,9 mln zł (więcej o 24 proc. w stosunku do 2023 roku), Port Gdynia zanotował 140,2 mln zł zysku netto (zwiększył go o 32 proc.) zaś Port Szczecin-Świnoujście 147,7 mln zł (wzrost o 23 proc.). 

W 2024 roku główne porty morskie Gdańsk, Gdynia i Szczecin-Świnoujście przeładowały łącznie ponad 136 milionów ton ładunków, o 6,2 proc. mniej niż w 2023 roku. 

Po napaści Rosji na Ukrainę wzrosły w portach przeładunki paliw, w 2024 roku po raz pierwszy w historii przekroczyły 50 mln ton. Tylko Naftoport przeładował ponad 36,6 mln ton ropy naftowej i przeszło 2 mln ton paliw płynnych. Przeładunki węgla spadły o 45 proc. w porównaniu do 2023 roku, natomiast zboża zmniejszyły się o 15 proc. do ponad 10,5 mln ton, z czego połowę przypada na Port Gdynia. O 20 proc. do 0,6 mln ton powiększyły się przeładunki drewna. 

Czytaj więcej

Na pieniądze z dopłat trzeba poczekać

Rozbudowa portów i wzrost przeładunków cieszą, ale trzeba pamiętać, że w znacznej części stoi za tym import z Chin, co zabija lokalną wytwórczość. – Prawdą jest, że duża część ruchu w portach pochodzi z rosnącego importu z Chin i Azji, jednak ta infrastruktura jest potencjalną szansą również dla polskich eksporterów. Dodatkowo, korzystając z własnych portów, tworzymy nowe połączenia logistyczne oraz generujemy wpływy podatkowe z ceł i VATu do budżetu państwa, które w 2024 r. wyniosły 56 mld zł – podlicza Pyliński.

Własna flota

Premier zapowiedział budowę następcy Daru Młodzieży, statku szkoleniowo-badawczego Nawigator XXI i trzech promów. – Warto inwestować we własną flotę, bowiem trudno polegać na obcych armatorach obsługujących kluczowe dla Polski relacje morskie. Udział państwa i zapewnienie zdolności przewozowej wpisują się w strategię transportową kraju – przekonuje analityk BGK. 

Program budowy promów dla PŻM i PŻB będzie realizowany i obaj państwowi armatorzy mają skonsolidować swoją działalność promową z Euroafrica Shipping Lines, aby podjąć rywalizację w przewozach na Bałtyku. – Konkurencja może bowiem ulec zaostrzeniu, gdy do użytku zostanie oddany tunel łączący Niemcy z Danią i resztą Skandynawii, co ma mieć miejsce ok. 2029 r. Uwolniona w ten sposób zdolność przewozowa może być skierowana na rynek polski – ostrzega Pyliński.

Mieszane wyniki notuje największy polski amator, PŻM. Spółka zamknęła rok 2023 stratą 626 mln zł, gdy rok wcześniej zanotowała 620 mln zł zysku, a w 2021 roku rekordowe 1217 mln zł na plusie, przypomina raport BGK. 

Z danych NBP wynika, że bilans płatniczy transportu morskiego wykazuje corocznie 8-10 mld zł deficytu. Jest to jedyna gałąź transportu notująca deficyt w polskim bilansie płatniczym. 

Czytaj więcej

Średniacy mają pod górę

Jest to m.in. skutek upadku Polskich Linii Oceanicznych, w branży ocenianego jako najboleśniejsze wydarzenie okresu transformacji dotyczące transportu morskiego. – Kadra zarządzająca i czynniki odpowiedzialne za politykę transportową nie stanęły na wysokości zadania. Utrzymała się resztówka w postaci POL Levanta i nieźle radząca sobie sprywatyzowana Euroafrica. Nie wykluczone, że jej brak w przypadku PŻM jest źródłem problemów tego państwowego armatora. Zarządzanie państwowe w żegludze sprawdza się w innym modelu ustrojowym – przyznaje przewodniczący PISiL.  

Szef rządu zapowiada przywrócenie polskiej bandery, która zniknęła z ostatniego statku w 2024 roku. 

Na początku czerwca rozpoczął działalność terminal T3 w Baltic Hub, funkcjonuje już 7 jego suwnic (wszystkie terminale mają ich 21), a zakończenie budowy T3 planowane jest na koniec 2025 roku. T3 zwiększy potencjał przeładunkowy Baltic Hub z 3,0 do 4,5 mln TEU. 

Niebawem ruszy rozbudowa Naftoportu, powstanie jeszcze jedno stanowisko przeładunkowe o zdolności przeładunkowej 9 mln ton rocznie. Premier podtrzymuje zapowiedzi budowy terminalu kontenerowego w Świnoujściu. 

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Morski
W polskich portach więcej kontenerów
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Morski
Zbiornikowce dla floty cieni nadal w cenie
Morski
Czy Gdańsk skorzysta na wojnie celnej?
Morski
Słona cena za alternatywne paliwa statków
Morski
Wojna celna zagroziła logistyce odzieży
Morski
Ceny najmu statków zmaleją