Na pieniądze z dopłat trzeba poczekać

Są dopłaty do ciężarówek, ale branża transportowa wskazuje co jeszcze jest potrzebne do elektrycznej transformacji sektora.

Publikacja: 02.06.2025 08:53

Na pieniądze z dopłat trzeba poczekać

Volvo Trucks

Foto: Volvo Trucks

Z zadowoleniem przyjmujemy informację o uruchomieniu programu wsparcia zakupu i leasingu zeroemisyjnych ciężarówek, finansowanego z Funduszu Modernizacyjnego. To krok w dobrą stronę – uważa rzeczniczka Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Anna Brzezińska. 

Ocenia, że korzystny jest długi (do końca czerwca 2029 roku) horyzont czasowy naboru wniosków, co pozwoli przewoźnikom na planowanie inwestycji w sposób rozważny i dostosowany do zmieniających się realiów rynkowych. – Dobrym rozwiązaniem jest także różnicowanie wysokości wsparcia ze względu na wielkość przedsiębiorstwa. Dzięki temu mniejsze firmy, niemające takiego zaplecza finansowego jak duże podmioty, będą miały szansę na elektryfikację swojego taboru bez drastycznego zadłużania się – tłumaczy rzeczniczka ZMPD. 

Czytaj więcej

Od dzisiaj przewoźnicy mogą ubiegać się o dopłaty do e-ciężarówek

Stwierdza, że maksymalne kwoty dopłat – 400 tys. zł na pojazdy N2 i 750 tys. zł na pojazdy N3 – to jedynie pierwszy krok. – Branża oczekuje większego wsparcia, zwłaszcza że koszt pojazdów zeroemisyjnych, szczególnie ciężarówek N3, jest nadal bardzo wysoki – przypomina Brzezińska.  

Infrastruktura towarzysząca

Ciągnik siodłowy z napędem wysokoprężnym kosztuje ok. 100 tys. euro, zaś z napędem elektrycznym 300 tys. Dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM Jan Wiśniewski chwali program wsparcia nabywców eHDV. Zaznacza jednak, że polscy przewoźnicy coraz wyraźniej pozostają w tyle w procesie elektryfikacji flot. – Polska dysponuje jedną z największych flot pojazdów ciężarowych w UE, a mimo to pod względem rejestracji elektrycznych ciężarówek w 2024 r. zajęliśmy dopiero 10. miejsce wśród państw członkowskich – porównuje Wiśniewski. 

Brzezińska dodaje, że brakuje odpowiednio rozbudowanej infrastruktury ładowania, szczególnie dla transportu międzynarodowego. – To powoduje, że nawet mając pojazd zeroemisyjny, przewoźnik nie ma pewności, czy będzie w stanie efektywnie go eksploatować – zastrzega przedstawicielka ZMPD.

Ponadto kwestią otwartą pozostaje wynik naborów w ramach programów dopłat do infrastruktury ładowania oraz przyłączy energetycznych. – Ewentualny brak odpowiedniej koordynacji obu programów ze strony NFOŚiGW może istotnie ograniczyć ich pozytywne skutki rynkowe – ostrzega dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM. 

Długie oczekiwanie

Dyrektor ds. Elektromobilności w Scania Polska Paweł Kurzawa przypomina, że branża czekała na publikację warunków dopłat i rozpoczęcie procesu naboru wniosków 16 miesięcy. – Pozytywnie oceniam zarówno kształt programu - odpowiadający wnioskom z konsultacji społecznych - jak i decyzję o prowadzeniu naboru w trybie ciągłym. Stopniowanie wysokości dopłat jest w mojej opinii również dobre, bo odpowiada strukturze przewoźników i jest wielką szansą dla małych i średnich przedsiębiorców – stwierdza Kurzawa. 

Czytaj więcej

Duże zamówienia na ciężarówki

Niepokoi się terminami podanymi przez NFOŚiGW. – Wierzę głęboko, że zastrzeżony czas na analizę wniosków podany w regulaminie jest jedynie maksymalnym możliwym i w rzeczywistości wnioskodawcy nie będą musieli czekać na podpisanie umowy pół roku (regulamin mówi o 129 dniach dla wniosku na więcej niż 500 tyś zł.). Podobnie będzie z czasem oczekiwania na wpłatę przyznanych środków na konto beneficjentów – chciałbym, aby następował zaraz po podpisaniu umowy – wskazuje przedstawiciel Scanii. 

Z zadowoleniem przyjmujemy informację o uruchomieniu programu wsparcia zakupu i leasingu zeroemisyjnych ciężarówek, finansowanego z Funduszu Modernizacyjnego. To krok w dobrą stronę – uważa rzeczniczka Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Anna Brzezińska. 

Ocenia, że korzystny jest długi (do końca czerwca 2029 roku) horyzont czasowy naboru wniosków, co pozwoli przewoźnikom na planowanie inwestycji w sposób rozważny i dostosowany do zmieniających się realiów rynkowych. – Dobrym rozwiązaniem jest także różnicowanie wysokości wsparcia ze względu na wielkość przedsiębiorstwa. Dzięki temu mniejsze firmy, niemające takiego zaplecza finansowego jak duże podmioty, będą miały szansę na elektryfikację swojego taboru bez drastycznego zadłużania się – tłumaczy rzeczniczka ZMPD. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Elektromobilność
Elektryfikacja nie przebiega jak błyskawica
Elektromobilność
Polska firma narzuca nowy standard tramwajowych napędów
Elektromobilność
Szwedzi cmokają na widok wodorowej lokomotywy Pesy
Elektromobilność
Drogie wodorowe autobusy polskich miast
Materiał Promocyjny
Obiekt z apartamentami inwestycyjnymi dla tych, którzy szukają solidnych fundamentów
Elektromobilność
Nadchodzą podwyżki cen taboru