Reklama

Bałkany coraz bardziej atrakcyjne dla logistyków

Rosnąca wymiana handlowa z Bałkanami powoduje, że polskie firmy logistyczne są coraz bardziej zainteresowane tamtym regionem.

Publikacja: 17.12.2025 08:54

Bałkany coraz bardziej atrakcyjne dla logistyków

Foto: Raben

W ostatniej dekadzie dynamika wymiany handlowej Polski z Bałkanami wykazuje średni roczny wzrost eksportu o 6–8 proc., który jest szybszy niż import (4–6 proc.), co wzmacnia nadwyżkę handlową Polski z 0,8 mld euro w 2015 roku do ponad 3 mld euro w 2023 roku. 

Rosnąca wymiana handlowa pociąga za sobą rosnąca aktywność firm transportowych i logistycznych. – Polskie firmy logistyczne próbują swoich sił na południu, tj. na Bałkanach. To nie jest pospolite ruszenie, ale raczej konsekwentne zagospodarowywanie nisz, takich jak obsługa polskiego eksportu, e-commerce, FMCG, części zamiennych. Mamy z jednej strony wyspecjalizowanych operatorów, którzy od lat żyją z kierunku bałkańskiego – budują własne magazyny celne w Polsce, Serbii, Macedonii, Albanii czy Kosowie i oferują regularne linie LTL z konsolidacją i odprawą celną „pod klucz”.  Z drugiej – duże firmy jak Raben, które mają własne struktury w Rumunii i Bułgarii, sieć kilkunastu magazynów i codzienne połączenia drobnicowe z resztą Europy, w tym z Europą Środkową – podkreśla dr hab. Arkadiusz Kawa, prof. UEP, Katedra Relacji Biznesowych i Marketingu Międzynarodowego Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu.

Czytaj więcej

Bruksela ratuje europejski przemysł motoryzacyjny, który sama utopiła

Zaznacza, że sam fakt, że na targach Translogistica w Bukareszcie działało oficjalne stoisko PAIH dla polskich firm z sektora TSL pokazuje, że mowa jest nie tylko o eksporcie towarów z Polski, ale też o eksporcie usług logistycznych jako takich. 

Duży potencjał

Polska utrzymuje nadwyżkę handlową z krajami Bałkanów Zachodnich (Serbia, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Albania, Macedonia Płn.). Z krajami bałkańskimi UE (Rumunia, Bułgaria, Grecja) obroty rosną dynamicznie, z przewagą eksportu, a potencjał wzrostu jest spory. Eksport z Polski do krajów półwyspu Bałkańskiego jest cały czas mizerny i wynosił mniej niż połowę naszego eksportu do Czech. Powierzchniowo jest to obszar 7 razy większy niż Czech, a wielkość populacji jest dwukrotnie większa niż Polski. To mniej więcej obszar i populacja Francji jednak oczywiście o mniejszym potencjale popytowym. Nasz eksport skierowany jest głównie na zachód, natomiast niektórzy nasi eksporterzy poszukują nowych rynków o dynamicznym wzroście. Firmy działające w obszarach nowych technologii jak e-commerce postrzegają ten rynek jako nie tylko o dużym potencjale, ale również łatwiejszy pod kątem konkurencji – tłumaczy ekspert rynku logistycznego, wykładowca Uniwersytetu WSB Merito Grzegorz Lichocik. 

Reklama
Reklama

Zauważa, że wzrost możliwości popytowych w regionie rośnie wraz z zamożnością jego społeczeństw i z całą pewnością wpływa na pobudzenie wymiany gospodarczej. – Warunki klimatyczne sprzyjają rozwojowi turystyki, która jest coraz częściej głównym źródłem wzrostu gospodarczego w regionie, a zatem budują również zamożność obywateli, a ta wpływa na wzrost konsumpcji i popytu. Rynek ten zatem będzie się rozwijał i ważne jest, aby posiadał już zbudowane fundamenty obsługi logistycznej – przewiduje wykładowca Uniwersytetu WSB Merito. 

Czytaj więcej

Dobre prognozy dla polskiego rynku magazynowego

Podkreśla, że branża TSL realizuje potrzeby swoich klientów. – Zatem to eksporterzy poszukują rozwiązań, które są najczęściej oferowane przez sieci operatorów logistycznych czy kurierskich – zwraca uwagę Lichocik. 

Niezrównoważone potoki

Największy kraj regionu, Rumunia, kupił w 2024 roku w Polsce towary za blisko 8 mld euro, zaś wartość importu wyniosła ponad 3 mld euro. Udział Rumunii w polskim eksporcie przekroczył 3 proc., a w imporcie sięgnął 1 proc. – Rumunia ma ukształtowanie terenu utrudniające sprawną logistykę dystrybucyjną. W centrum kraju są wysokie góry, a infrastruktura drogowa jest w miarę dobra tylko na południu kraju. To wymusza praktyczne osobne realizacje dostaw do części północnej i południowej, aby zachować konkurencyjne czasy dostaw – wskazuje wykładowca Uniwersytetu WSB Merito.  

W 2024 roku udział Bułgarii w eksporcie i imporcie zbliżył się do 1 proc. Polsko-grecki handel towarowy wykazuje stabilny wzrost w ostatnich latach, z trwałą nadwyżką po stronie Polski (ok. 0,7 mld euro w 2024 roku). 

Na wzroście obrotów korzystają firmy TSL. – W cztery lata od przejęcia greckiej spółki Intertrans przez Raben będziemy realizować operacje magazynowe w trzecim obiekcie, a co za tym idzie zwiększamy powierzchnię magazynową w Atenach do 7400 m2 i budujemy centrum logistyczne w Salonikach. W drugim kwartale 2026 roku wprowadzimy się do obiektu o powierzchni 4000 m2 (pierwsza faza), wyposażonego w komorę z temperaturą kontrolowaną – zaznacza dyrektor ds. międzynarodowej sieci transportowej w Grupie Raben Łukasz Lubański. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Czy przewoźnicy mogą bezkarnie demolować rozkład jazdy pociągów?

W wymianie handlowej Polska wypracowuje nadwyżkę, co powoduje niezrównoważenie potoków. – Gdy zaczynaliśmy realizować przewozy, na 10 ciężarówek przyjeżdżających do Grecji wyjeżdżała stamtąd jedna. Teraz są to już średnio 3-4 ciężarówki – porównuje Lubański. 

Międzynarodowa konkurencja

Kawa przypomina, że na poziomie ponadnarodowym polskie firmy konkurują z dużymi paneuropejskimi graczami, takimi jak DB Schenker, DHL Freight, Dachser, którzy mają własne sieci drobnicowe, terminale i magazyny w Rumunii, Serbii czy Bułgarii i oferują standardowe produkty. – Równocześnie bardzo silni są lokalni operatorzy i krajowe sieci paletowe – jak Pall-Ex Romania z rozbudowaną siecią hubów i partnerów dystrybucyjnych, czy regionalni spedytorzy i brokerzy celni typu Euroccoper, którzy świetnie znają realia, prawo i „miękką” stronę biznesu na Bałkanach. Polskie firmy wchodząc na ten rynek czasem bezpośrednio konkurują z tymi sieciami, a czasem wchodzą z nimi w relacje kooperacyjne. Przewagą polskich operatorów bywa dziś dobra pozycja Polski jako hubu między Zachodnią Europą a regionem bałkańskim oraz elastyczność kosztowa. Z kolei przewagą lokalnych graczy to gęstość sieci dystrybucyjnej i relacje z klientami – tłumaczy prof. UEP. 

Brak dużych potoków ładunków jak np. do Grecji ogranicza inwestycje w tym regionie realizowanych przez największych operatorów. – Bardzo często opierają się oni na umowach partnerskich z lokalnymi firmami TSL, a zatem nie do końca zintegrowanymi z resztą sieci – wskazuje Lichocik. 

Czytaj więcej

Złe wieści dla nadawców: transport samochodowy podrożeje

W takim konkurencyjnym otoczeniu polskie firmy starają się proponować lepszy produkt. – Oferujemy codzienne połączenia drobnicowe z dwóch lokalizacji w Polsce do Grecji - z Chlebnii k/Warszawy oraz z centrum dystrybucyjnego w Czechowicach-Dziedzicach, dzięki czemu towar trafia do odbiorcy po 72-96 godzinach od zamówienia, a nie po 7-10 dniach jak jest to w zwyczaju w Grecji. W trosce o kompleksowe potrzeby klientów w ostatnim roku Grupa Raben postanowiła zainwestować w nowy produkt, który odpowiada za realizację transportów od 9 do 20 miejsc paletowych, a będący rozszerzeniem naszej standardowej oferty drobnicowej do 8 miejsc paletowych. Dzięki rozmowom z lokalnym biznesem zrozumieliśmy, że w rynku greckim drzemie dodatkowy potencjał, który warto wykorzystać. Naszą ambicją jest rozwinąć sieć dystrybucji krajowej – wewnątrz Grecji – wyjaśnia Lubański. 

Reklama
Reklama

Komentarz partnera publikacji

Lukasz Lubański, dyrektor ds. międzynarodowej sieci transportowej w Grupie Raben

Foto: Raben

Łukasz Lubański, dyrektor ds. międzynarodowej sieci transportowej w Grupie Raben

Rynek grecki, choć przez lata postrzegany głównie przez pryzmat turystyki i importu, dziś staje się coraz bardziej atrakcyjny dla międzynarodowych operatorów logistycznych. Grupa Raben, wykorzystując swoje doświadczenie i europejską sieć dystrybucji, wyznacza nowe standardy w obsłudze tego regionu.

Niewątpliwym atutem Grecji jest jej przynależność do Unii Europejskiej, co eliminuje bariery celne i pozwala na swobodny przepływ towarów. Dodatkowo, wejście Rumunii i Bułgarii do strefy Schengen znacząco skróciło czasy dostaw, umożliwiając szybszą realizację codziennych połączeń drobnicowych Grecji z: Polską, Czechami, Austrią, Bułgarią, Rumunią i Węgrami. W najbliższych planach są także codzienne relacje z Włochami, Holandią i Niemcami, co jeszcze bardziej wzmocni pozycję firmy na południu Europy.

Reklama
Reklama

Specyfika rynku greckiego polega na silnej koncentracji wolumenu w dwóch głównych ośrodkach – Atenach i Salonikach. Raben dostrzega również potencjał Krety, prowadząc operacje logistyczne w Heraklionie – co jest rzadkością nawet wśród lokalnych firm. Takie podejście świadczy o głębokim zrozumieniu lokalnych potrzeb i odwadze w eksplorowaniu mniej oczywistych kierunków.

Współpraca z greckimi partnerami wymaga nie tylko znajomości specyfiki rynku, ale przede wszystkim budowania relacji opartych na zaufaniu i zrozumieniu kulturowym. Grupa inwestuje w kompetencje lokalnych managerów, łącząc wiedzę o rynku z międzynarodowym know-how, co przekłada się na skuteczność operacyjną i wysoką jakość usług.

Grecja dynamicznie ewoluuje – rośnie znaczenie eksportu, a lokalne firmy coraz śmielej konkurują na rynkach europejskich. Raben odpowiada na te potrzeby, rozwijając sieć dystrybucji krajowej, rozbudowując terminale i wdrażając nowe produkty transportowe. Model „wysyłka dziś, dostawa jutro” wpisuje się w oczekiwania coraz bardziej świadomych greckich klientów.

Podsumowując, Grecja to rynek o ogromnym potencjale, który – dzięki inwestycjom i innowacyjnym rozwiązaniom Raben – zyskuje nową jakość obsługi logistycznej. To przykład, jak europejska integracja i lokalne kompetencje mogą wspólnie budować przewagę konkurencyjną na wymagającym, ale perspektywicznym rynku.

Produkty i Usługi
Rośnie strategiczna rola naszego regionu jako centrum dystrybucji
Produkty i Usługi
Polskie firmy logistyczne już konkurują z chińskimi
Materiał Promocyjny
Chcemy nadal rozwijać się szybciej niż rynek
Produkty i Usługi
ORLEN Paczka goni konkurencję i wzmacnia zaplecze logistyczne
Produkty i Usługi
Europa na rozdrożu: kto wygra, a kogo zmiecie rewolucja w automatach paczkowych?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama