Reklama

Wielka awantura o bilety okresowe

Operatorzy aplikacji mobilnych uważają, że na rynku sprzedaży biletów okresowych komunikacji miejskiej w aglomeracji Trójmiasta doszło do monopolu dystrybucji biletów okresowych komunikacji miejskiej.

Publikacja: 05.09.2025 11:13

Wielka awantura o bilety okresowe

Foto: InnoBaltica

Aglomeracja trójmiejska zrezygnowała ze sprzedaży biletów okresowych przez zewnętrzne aplikacje. Nie pomógł otwarty list napisany wspólnie przez prezesa zarządu GoPay (aplikacja GoPay24) Krzysztofa Całkę, prezesa zarządu CityNav (aplikacja Jakdojade) Bartosza Burka oraz członka zarządu Infospread Polska (aplikacja zBiletem) Miłosza Olejniczaka. „Z niedowierzaniem i dużym zaniepokojeniem przyjęliśmy decyzję o nagłym wyłączeniu – już od 4 sierpnia – możliwości zakupu biletów okresowych w Gdańsku, Gdyni oraz biletów aglomeracyjnych za pośrednictwem naszych aplikacji. Zastąpienie sprawdzonych, powszechnie wykorzystywanych rozwiązań jednym, nieprzetestowanym na szeroką skalę narzędziem – aplikacją Fala – to krok niezrozumiały i szkodliwy” uważają autorzy listu. 

Wskazują, że „Centralizacja sprzedaży biletów okresowych w jednej aplikacji, przy jednoczesnym zamknięciu się na zewnętrznych partnerów, niesie poważne ryzyko. Ogranicza bezpieczeństwo transportu publicznego (brak dywersyfikacji kanałów), odbiera pasażerom możliwość wyboru, zmniejsza konkurencyjność rynku, a w dłuższej perspektywie prowadzi do pogorszenia jakości obsługi.”  

Czytaj więcej

Spór z Allegro wystraszył inwestorów InPost

Współpraca z aplikacjami trwa

Organizatorzy transportu publicznego w Trójmieście – ZTM w Gdańsku, ZKM w Gdyni oraz MZKZG przekonują, że ograniczenie udziału zewnętrznych pośredników w sprzedaży biletów okresowych zwiększa efektywność wykorzystania środków publicznych. „Prowizje, które dotychczas trafiały do komercyjnych operatorów, mogą zostać przeznaczone na dalszy rozwój transportu publicznego, poprawę jego jakości oraz dostępności dla mieszkańców regionu.” 

Przypominają, że bilety okresowe (gdańskie, gdyńskie i metropolitalne) można nabyć za pośrednictwem aplikacji mobilnej „System Fala”, a także poprzez portale: systemfala.pl, jestemzgdanska.pl, zkmgdynia.pl oraz mzkzg.org. Dostępne są również w stacjonarnych Biurach i Punktach Obsługi Klienta, automatach biletowych oraz w aplikacji „Jestem z Gdańska”.

Reklama
Reklama

Natomiast bilety „jednorazowe i krótkookresowe metropolitalne (jednoprzejazdowe, 75-minutowe, 24- i 72-godzinne) – ze względu na ich popularność wśród turystów – nadal pozostaną dostępne w komercyjnych aplikacjach.” 

Organizatorzy zaznaczają, że przeniesienie oferty biletowej do Systemu Fala (zarządzanego przez spółkę InnoBaltica) to element realizacji strategii budowy Platformy Zarządzania Usługami Mobilności (PZUM). – System od początku był projektowany jako główne narzędzie sprzedaży i dystrybucji biletów zarówno w Trójmieście, jak i całym województwie pomorskim – podkreśla prezes zarządu InnoBaltica Radomir Matczak. – Sprzedaż biletów okresowych przez Falę to kolejny krok w tym kierunku. Dzięki dystrybucji prowadzonej przez spółkę samorządową wartość dodana wraca do budżetów gmin – dodaje Matczak. 

InnoBaltica zakończyła etap projektowy wdrażania Systemu Fala, którego wykonawcą jest Asseco Data Systems. Już w październiku 2024 roku system Fala przekroczył próg miliona transakcji wykonanych przez pasażerów komunikacji miejskiej w gminach objętych tym rozwiązaniem.

Zawiadomienie UOKiK

Firma CityNav (operator aplikacji mobilnej Jakdojade) złożyła zawiadomienie do UOKiK o podejrzeniu naruszenia prawa konkurencji na rynku sprzedaży biletów okresowych komunikacji miejskiej w aglomeracji Trójmiasta. „Istnieje silna obawa, poparta argumentami z opinii prawnej, że Województwo Pomorskie, Gmina Miasta Gdańsk i Gmina Miasta Gdynia, wraz z InnoBaltica sp. z o.o. (operatorem aplikacji Fala) oraz Metropolitalnym Związkiem Komunikacyjnym Zatoki Gdańskiej (MZKZG), zawarły antykonkurencyjne porozumienie. Ma ono na celu uniemożliwienie dostępu do rynku dystrybucji biletów okresowych komunikacji miejskiej poprzez inne aplikacje mobilne a tym samym wyeliminowanie konkurencji.

Czytaj więcej

Spekulacyjny popyt na ciężarówki źle się skończy dla przewoźników

Przedsiębiorcy twierdzą, że doszło do nadużycia przez miasta pozycji dominującej na rynku, a klientom pozostawiono jedynie mniej atrakcyjne rozwiązanie. Wskazują, że aplikacja Fala ma 1,3 gwiazdek – na 5 możliwych – w sklepach z aplikacjami. „Użytkownicy nisko oceniają funkcjonalność aplikacji, a niektórym wręcz się ona nawet nie otwiera po zainstalowaniu.” Narzekają, że falomaty często nie działają, a wsparcie od trzech lat pracuje nad rozwojem i usuwaniem błędów. 

Reklama
Reklama

Gdyby UOKiK zajął się zawiadomieniem, ewentualny wyrok miałby spore znaczenie. Wiele samorządów sprzedaje bilety miesięczne i kwartalne jedynie przez swoje kanały. Często miejskie aplikacje są źle oceniane przez podróżnych, jak np. mobiWAWA, dostarczana przez urząd miasta Warszawy. 

Dlatego pasażerowie chętnie korzystają z aplikacji. Tylko w czerwcu b.r. kupili ponad 4 mln biletów czasowych i jednorazowych, gdy u przewoźników niecałe 1,1 mln. W 2024 roku przez apki na smartfonach pasażerowie kupili 46,4 mln biletów, o kilkanaście procent więcej niż przed rokiem, wynika z danych Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie.

Najtańszy kanał sprzedaży

Oferta staje się coraz bogatsze, użytkownicy aplikacji Żappka z aglomeracji warszawskiej będą mogli kupować bilety komunikacji miejskiej. Operatorem aplikacji jest mPay, a podobne rozwiązanie jest dostępne dla podróżujących komunikacją m.in. po Łodzi, Bydgoszczy, Lublinie i Białymstoku. 

Urząd Transportu Kolejowego podlicza, że w 2023 roku 42,9 proc. podróżnych kupiło bilet przez aplikację i internetowe systemy sprzedaży, o 8 pkt proc. więcej niż w 2022 roku i aż o 15 pkt proc. więcej niż w roku 2021. – Promujemy kanały sprzedaży biletów online, co jest najwygodniejszą formą zakupu dla podróżujących. Obecnie utrzymuje się na poziomie 57,63 proc. całkowitej sprzedaży. W celu zakupu biletów podróżni mogą korzystać z naszej strony internetowej kolejedolnoslaskie.pl, współpracujemy także z dostawcami aplikacji do sprzedaży online. Takie rozwiązania zapewniają większy komfort i wygodę w planowaniu podróży - ocenia rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich Bartłomiej Rodak.

Upowszechnienie internetowej dystrybucji wynika z jej niskich kosztów w porównaniu do tradycyjnego kanału sprzedaży. – Wartość prowizji za sprzedaż biletów u partnerów zewnętrznych, jest bardzo konkurencyjna względem tradycyjnych kanałów sprzedaży, czyli sprzedaży bezpośredniej u konduktorów czy w kasach biletowych. W ten sposób np. w Polregio, czyli w największym przewoźniku kolejowym w Polsce, w ciągu ostatnich 4 lat koszty związane ze sprzedażą biletów spadły o jedną piątą, a udział kanałów zdalnych w ogólnej sprzedaży wzrósł z 15 do 40 proc. – wskazuje analityk rynku kolejowego i były wiceprezes Polregio Marcel Klinowski. 

Czytaj więcej

PKP Intercity idzie na rekord i daje żyć kolejom regionalnym
Reklama
Reklama

Podkreśla, że im większa dostępność kanałów sprzedaży, tym niższe koszty dla przewoźnika kolejowego oraz korzyści dla pasażerów. – Nie mówimy więc o konkurencji, a o zwiększeniu dostępności oferty – zaznacza Klinowski. 

Dla kogo dobry interes?

Autorzy listu otwartego przekonują, że zewnętrzne systemy komercyjne są najtańszym sposobem dystrybucji biletów. Wskazują, że koszt dystrybucji biletów miesięcznych przez zewnętrzne aplikacje wynosi do 3-4 proc. wartości biletu. W tym są już zawarte koszty operatorów płatności w wysokości ok. 1 proc. (różne w zależności od tego czy to jest Visa, Mastercard, ApplePay, GooglePay czy Blik). A zatem dla sprzedaży 60.000 biletów miesięcznie po średnio 120 zł to daje 216.000- 288.000 zł miesięcznie prowizji i rocznie maksymalnie 2.600.000 zł - 3.500.000 zł. 

Dodają, że koszt miesięczny utrzymania aplikacji mobilnej służącej tylko do sprzedaży biletów, działającej na dwóch systemach operacyjnych (Google i Apple), to minimum 750.000 zł. (bez jej rozwoju i wprowadzania nowych funkcjonalności). Gdy liczba integracji rośnie (koleje regionalne, kolejne miasta, SKM, kolejne bilety do atrakcji turystycznych czy planer podróży) koszt ten może urosnąć do 1,5 mln miesięcznie.

Zastrzegają, że powyższe szacunki nie dotyczą kosztu stworzenia i prowadzenia hurtowni biletów.

Czytaj więcej

W wysyłkach paczek do USA dojdzie jeszcze jeden konkurent
Reklama
Reklama

Podliczają, że roczne koszty dystrybucji biletów miesięcznych przez aplikacje zewnętrzne wynoszą 2,600,000 zł, gdy wydatki na utrzymanie własnej aplikacji na minimalnym poziomie jakości i funkcjonalności sięgną co najmniej 9 mln zł, a mogą dojść do 18 mln zł przy rozwoju aplikacji. 

Przypominają, że wartość całego projektu FALA (wdrożenie i utrzymanie) to 153,3 mlnzł brutto, w czym jest 90-milionowa dotacja z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Do tego trzeba uwzględnić roczne wydatki na utrzymanie Fali na poziomie średnio 25mln zł brutto, jak szacowała InnoBaltica.

Aglomeracja trójmiejska zrezygnowała ze sprzedaży biletów okresowych przez zewnętrzne aplikacje. Nie pomógł otwarty list napisany wspólnie przez prezesa zarządu GoPay (aplikacja GoPay24) Krzysztofa Całkę, prezesa zarządu CityNav (aplikacja Jakdojade) Bartosza Burka oraz członka zarządu Infospread Polska (aplikacja zBiletem) Miłosza Olejniczaka. „Z niedowierzaniem i dużym zaniepokojeniem przyjęliśmy decyzję o nagłym wyłączeniu – już od 4 sierpnia – możliwości zakupu biletów okresowych w Gdańsku, Gdyni oraz biletów aglomeracyjnych za pośrednictwem naszych aplikacji. Zastąpienie sprawdzonych, powszechnie wykorzystywanych rozwiązań jednym, nieprzetestowanym na szeroką skalę narzędziem – aplikacją Fala – to krok niezrozumiały i szkodliwy” uważają autorzy listu. 

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Systemy IT
Logistycy kuszą sklepy wyższymi obrotami
Systemy IT
Smartfony i kod paskowy przyspieszą dostawy przesyłek
Systemy IT
Wojna elektroniczna pokonała tachografy
Systemy IT
W spedycji ludzie nadal ważniejsi od sztucznej inteligencji
Systemy IT
Maszyniści na wagę złota
Reklama
Reklama