Rozpędzona machina magazynowa jest nie do zatrzymania. Zarówno podaż, jak i i popyt na hale były większe w pierwszym półroczu tego roku w porównaniu z analogicznym okresem w 2015 roku. Rynek jest w szczytowej formie i na koniec roku możliwe jest pobicie kolejnych rekordów – uważa Renata Osiecka, partner zarządzająca w firmie AXI IMMO.
NAJLEPSI W REGIONIE
W sumie na koniec II kwartału w kraju było już 10,5 mln mkw. magazynów, podczas, gdy w Czechach jest ok. 6 mln mkw., na Węgrzech – ok. 1,9 mln mkw., a na Słowacji – 1,4 mln mkw. – wynika z danych Cushman & Wakefield. Analitycy tej firmy policzyli, że tylko w ciągu pierwszych sześciu miesięcy deweloperzy oddali do użytku ok. 650 tys. mkw. powierzchni, czyli o 44 proc. więcej niż przed rokiem.
Najwięcej powierzchni magazynowej firmy ukończyły w Polsce centralnej (145 tys. mkw.), okolicach Warszawy (142 tys. mkw.), w Poznaniu (122 tys. mkw.) i na Górnym Śląsku (86 tys. mkw.).
Inwestorzy chętnie stawiali hale, bo najemców nie brakuje. W sumie firmy podpisały – od stycznia do końca czerwca br. – umowy na wynajem 1,3 mln mkw. To 7-proc. wzrost w stosunku do podobnego okresu poprzedniego roku.
– Na popyt na magazyny ma wpływ rosnąca konsumpcja wewnętrzna, ale także duże znaczenie mają centra dystrybucyjne planowane przez firmy na cały region środkowej i wschodniej Europy – podkreśla Joanna Sinkiewicz, Associate w Cushman & Wakefield.