Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej który negocjował z KE polski Krajowy Plan Odbudowy uważa, że program musi zostać zatwierdzony. – Rozporządzenie jest jasne, kryteria spełniamy. Mamy zatwierdzoną decyzję o zasobach własnych. Nie ma podstaw do odmowy. Ja jestem spokojny – podkreśla wiceminister.
W KPO na kolej zaplanowane jest ponad 4 mld euro, w tym 2,4 mld euro na infrastrukturę kolejową. Szybkie przyznanie tych funduszy przez KE pozwoliłoby firmom budowlanym złapać oddech. Od kilku miesięcy nie ma przetargów i skraca się front robót.
Inwestycje są także kluczowe dla wyjścia z popandemicznego kryzysu. – Wyjście z pandemii okazało się szybsze niż się spodziewaliśmy. Jednak nie doceniamy ryzyka w łańcuchach dostaw. Zaledwie 20 proc. statków wpływa bez spóźnień do portów. Mamy także ryzyko inflacji. Nie doceniamy bańki nieruchomości w Chinach, a tymczasem widać z pierwszych danych makroekonomicznych spowalnianie ekonomiki światowej – ostrzega prezes PFR Paweł Borys. Prognozuje, że na przyszły rok możliwy jest 5-procentowy wzrost PKB, jednak na 2023 rok należy spodziewać się poważniejszego hamowania. – Lekarstwem są inwestycje, w czym jest duża rola sektora finansowego. Państwo wprowadziło pieniądze do obiegu i na potrzebne gospodarce kredyty obrotowe oraz inwestycyjne – mówi Borys.
Przewiduje, że KPO zostanie uruchomione w tym roku. – Nie będzie opóźnienia inwestycji – uważa Borys. Wskazuje, że BGK, nie czekając na KPO, już uruchamia inwestycje za 24 mld zł. – W przyszłym roku popyt na kredyty będzie wzrastać i jest rolą banków komercyjnych, aby go zapewnić – podkreśla prezes PFR.
Uważa, że poziom stóp procentowych jest bardzo niski, a w Polsce należy do najniższych w Europie. Nawet jeśli oprocentowanie wzrośnie, kredyty nadal będą atrakcyjne dla przedsiębiorców.