Holandia umacnia się jako główny kierunek przewozów intermodalnych z Polski. Połączenia do Rotterdamu oferuje PCC Intermodal 7 razy w tygodniu z Kutna, Brzegu Dolnego, Gliwic, Mościsk, 6 razy w tygodniu z Kolbuszowej i 3 razy w tygodniu z Poznania. Ich liczba niemal podwoiła się w ostatnich trzech latach. Do tego dochodzą połączenia organizowane m.in. przez Clip z terminalu w Swarzędzu oraz zorganizowane w ostatnim roku Schavemaker z Kątów Wrocławskich, Agromex i DFDS ze Zduńskiej Woli.
Nowi gracze
Od grudnia Laude realizuje przewozy kontenerów z terminalu w Sosnowcu do holenderskiego Oss. Region Oss daje możliwość wygodnej i szybkiej wysyłki w kierunku północno-wschodniej Brabancji, częściach Geldrii, północnej Limburgii i Nadrenii Północnej-Westfalii w Niemczech. Do miasta można łatwo dojechać drogą lądową i koleją. Dzięki dużemu portowi śródlądowemu region jest łatwo dostępny także dla żeglugi.
Czytaj więcej
Brakuje ładunków do wożenia, więc przewoźnicy nie kupują taboru. Utrzymują się dwucyfrowe spadki rejestracji ciężarówek.
Spółka podkreśla, że połączenie uruchomiła z myślą o realizacji rosnących zleceń na przewozy ładunków z Belgii, Holandii i zachodnich Niemiec do południowej Polski i dalej na Ukrainę. Pociąg będzie wyruszał w niedzielę z Zamościa (ładunki sypkie z Ukrainy), a po dotarciu i doładowaniu w Sosnowcu we wtorek wyjedzie w kierunku Oss, gdzie dotrze w czwartek. W drogę powrotną wyruszać będzie w piątek.
Konkurencja przyznaje, że przewozy intermodalne w korytarzu Polska – Holandia faktycznie w ostatnich latach systematycznie zyskują na znaczeniu. – Trudno się temu dziwić, skoro Rotterdam jest największym kontenerowym portem w Europie i niezmiennie od lat wyprzedza belgijski port Antwerp – Bruges oraz niemiecki port w Hamburgu – wskazuje dyrektor zarządzający Rail Force One Poland Daniel Ryczek.