Jeszcze dzisiaj pozostają zdezorganizowane połączenia kolejowe po wczorajszym wyłączeniu energii w całej Hiszpani i Portugalii. Hiszpański operator kolejowy Renfe powiadomił po południu 29 kwietnia, że zawiesza wszystkie połączenia kolejowe w Galicji. „Osoby, które zdecydują się na podróż, proszone są o nieudawanie się na stacje do czasu odwołania. Informacje te przekażemy z odpowiednim wyprzedzeniem. Osoby zainteresowane mogą bezpłatnie poprosić o zwrot pieniędzy lub wymianę towaru za pośrednictwem wszystkich kanałów”.
Dobę wcześniej operator informował, że ruch kolejowy pozostaje zawieszony z powodu przerw w dostawie prądu. Guarda Civil ewakuowała w ciągu dnia łącznie 13 000 pasażerów z unieruchomionych z braku energii pociągów podczas blackoutu. Minister transportu Oscar Puente zalecił otwarcie w nocy ponad 30 stacji dla podróżnych, aby mogli przenocować.
Czytaj więcej
Zarząd ocenia, że restrukturyzacja PKP Cargo zajmie lata. Pytanie, czy konkurencja da spółce tyle...
Pociągi osobowe zablokowały tory, więc stanął cały transport kolejowy. Z braku sygnalizacji świetlnej stanęły miasta, drogi wokół miast też się zapchały, tym bardziej, że policja i gwardia zarezerwowały niektóre dla szybkich dostaw zaopatrzenia paliwa. Cysterny z olejem napędowym dla szpitali były eskortowane przez radiowozy.
Elektrownia atomowa PKP Energetyka
Władze Portugalii i Hiszpani wykluczyły cyberatak, jednak nie można wykluczyć podobnych zdarzeń w Polsce, która jest krajem frontowym. – Blackout to dziś realne zagrożenie dla krajów UE, zwłaszcza tych, które uzależniły swoją energetykę od dużej mocy niestabilnych źródeł pogodozależnych. W dzisiejszych czasach państwo pozbawione prądu jest w dużej mierze ślepe i bezbronne – ostrzega polityk Konfederacji Marek Tucholski.