W połowie stycznia rosyjski gazowiec LNG Cristophe de Margerie przeszedł na wschód Północną Drogą Morską z portu Sabetta przy ujściu Obu i dostarczył ładunek gazu LNG z pola należącego do spółki Jamał LNG, na Ocean Spokojny. To pierwszy taki rejs, który odbył się w styczniu. Rosyjskie Ministerstwo Transportu uważa, że ten rejs przybliżył uruchomienie regularnej żeglugi trasą północną. Resort liczy na świadczenie usług przewozów tranzytowych. – Żegluga trasą północną jest o 40 proc. szybsza niż przez Kanał Sueski – podkreśla dyrektor generalny Sowkomflot Igor Tonkowidow.
Czytaj więcej w: Gdynia zanotowała rekordowe przeładunki w 2020 roku
Należący do Sowkomflot statek płynął z ujścia Obu do przylądka Dieżniowa (2474 morskie mile) 10 dni i 21 godzin i nie korzystał z pomocy lodołamacza. Średnia prędkość wyniosła 9,5 węzła. Rejs odbył się na zlecenie gazowego koncernu Novatek. Dzięki nowej trasie szybciej dostarczy gaz na rynki azjatyckie, gdzie kosztuje 28 dol. z MMBtu, to jest 4 razy więcej niż w Europie.
Cristophe de Margerie ma klasę lodową Arc7, pozwalającą na żeglugę przy 2-metrowej lodowej powłoce. W nawigacji wspomagał kapitana statku wywiad satelitarny, na bieżąco podający grubość lodowej powłoki i warunki atmosferyczne.
Czytaj więcej w: Są pieniądze na potężne inwestycje w porty morskie