To rekordowa edycja, która zgromadziła ponad 300 wystawców, sądzę, że również liczba odwiedzających będzie rekordowa – ocenia dyrektor targów TransLogistica Poland Paweł Konowałek.
Wystawa zajęła 3 hale i pierwszy raz odbywają się targi taboru transportowego Truck i Trailer. – Mieliśmy dużo zapytań od sprzedawców samochodów i naczep, którzy chcieli się wystawić – tłumaczy Konowałek.
Nie ma jednak odrębnych tragów pracy. – Wystawcy z poprzednich edycji przenieśli się do części biznesowej, ponieważ na targach pracy mieli dużo zapytań o biznes i stad w tym roku postąpili odwrotnie, czyli wystawili się w halach targowych, ale z dyrektorem personelu na stoisku – wyjaśnia dyrektor targów.
Humory psuła świadomość nadchodzącego spowolnienia. Przewoźnicy już mówią o malejących stawkach za transport drogowy, a początek nowego roku zapowiada się słabo. – Słyszymy od producentów, że w pierwszym kwartale nie planują produkcji, bo ich klienci nie są w stanie pokryć kosztów wytworzenia nowych towarów. To wstrzymanie produkcji będzie chwilowe, podobnie jak podczas pierwszej fali pandemii. Popyt i produkcja wrócą. Powinno być odbicie w drugim-trzecim kwartale – przypuszcza Konrad Gałan z Galan Logistics.
Mniej niż zazwyczaj jest także ładunków kontenerowych z Chin, które transportowane są zarówno statkami jak i pociągami.