Liczba samochodów w transporcie międzynarodowym przekroczyła pod koniec września 277,7 tys. Oznacza to, że liczony od początku tego roku średniomiesięczny przyrost sięgnął 2 tys. ciężarówek. – Z moich obliczeń wynika, że od 2004 roku średniomiesięczny przyrost floty wynosił tysiąc samochodów – porównuje radca prezesa Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Tadeusz Wilk.
Przyrost dokonał się także dzięki zagranicznym inwestycjom. Np. niemiecka spółka Hegelmann od dekady rozbudowuje flotę w Polsce, która liczy ponad 2 tys. samochodów.
Przewoźnicy nie zwalniają tempa inwestycji. Liczba rejestracji nowych samochodów ciężarowych w październiku wyniosła 2927 i była o 20,1 proc. większa niż w październiku 2020 roku. Od początku roku rejestracje samochodów ciężarowych od mc powyżej 3,5 tony wyniosły 26 176 i były o 67,7 proc. większe niż rok wcześniej, wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Ta duża dynamika została uzyskana pomimo spowolnienia produkcji spowodowanego brakami części. W tej sytuacji nie dziwi wysoki popyt na samochody z drugiej ręki.
Od początku roku sprawdzono 27 734 używane ciężarówki, co oznacza 27,1-procentowy wzrost. W październiku do Polski trafiło 2777 używanych ciężarówek, o 6,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Niewielki wzrost rok do roku świadczy o tym, że place z pojazdami używanymi są też puste, podobnie jak parkingi przyfabryczne.