Ciekłe aluminium na kółkach

Odbiorcy coraz chętniej korzystają z zakupów ciekłego aluminium, ponieważ zmniejszają w ten sposób zużycie energii.

Publikacja: 09.10.2023 08:15

Dostawa ciekłego aluminium do odlewni w Poznaniu

Dostawa ciekłego aluminium do odlewni w Poznaniu

Foto: Volkswagen Polska

W Polsce od ponad 30 lat samochody ciężarowe transportują ciekłe aluminium. Jego dostawy docierają także do jednej z największych odlewni w Volkswagena, w Poznaniu. Blisko co trzeci samochód tej marki ma części odlewane właśnie w tym zakładzie, z którego rocznie wyjeżdża 4,5 mln komponentów. 

Dostawy do VW Poznań trwają od 2016 roku. W roku 2022 zakład zakupił dwie trzecie aluminium w formie ciekłej, to jest 16 878 ton. Dostawcami są Alumetal (Nowa Sól), Nicromet (Oświęcim), Bobrek (miejscowość Bobrek, Poznań). Dzięki uniknięciu powtórnego podgrzewania aluminium, redukcja emisji CO2 wyniosła tylko w jednym roku 3 368,58 tony. 

Czytaj więcej

Napędzane elektromagnetycznie wagony po pierwszych próbach

W tradycyjnym procesie odlewniczym wykorzystuje się gąski aluminiowe, które w zakładzie są przetapiane. Aby uniknąć ponownego przetapiania surowca, a tym samym zmniejszyć zużycie energii i ograniczyć emisję CO2, aluminium transportowane jest w stanie ciekłym bezpośrednio do odlewni, gdzie niemal od razu wykorzystywane jest w produkcji. 

Służą do tego naczepy, każda z trzema termosami o pojemności 5 ton ciekłego aluminium, rozgrzanego do ok. 700 stopni C. Nicromet transportuje aluminium w formie ciekłej od 1996 r., a w 2015 r. rozpoczął dostawy na duże odległości specjalnie przystosowanymi samochodami, bezpośrednio do maszyn odlewniczych w fabryce klienta. Spadek temperatury podczas transportu wynosi mniej niż 10 stopni C na godzinę. 

Pierwszą w Polsce hutą, która zastosowała dostawy ciekłego aluminium były Zakłady Metali Lekkich „Kęty”. Od listopada 1990 roku ruszyły dostawy ciekłego metalu do FSM. Trzyosiowe Tatry transportowały jeden termos. Przygotowania były długotrwałe. – W hucie w Kętach powstawały stopy aluminium tzw. „gąski”. Metal stygł i po przywiezieniu do zakładu znów był topiony, więc to była dwa razy ta sama robota. Dyrektor techniczny Janusz Goszczyński zaproponował, aby bez formowania „gąsek” przywozić ciekły metal i wlewać bezpośrednio do pieca na odlewni. We Włoszech to funkcjonowało, choć wozili przez cały półwysep: z Sycylii na północ. Tymczasem z Kęt do nas jest ok. 20 km. Chcieliśmy to wozić pociągiem, ale kolejarze byli kategorycznie przeciwni. Zostawał tylko transport samochodowy i w ministerstwie powoływaliśmy się, że wożą to po autostradach, więc jest bezpieczne – tłumaczy dyrektor d.s. ekonomicznych Zakładu Nr 14 - Odlewni Metali Nieżelaznych FSM, a później wiceprezes zarządu, dyrektor ds. ekonomicznych FSM Bielsko-Biała S.A. Czesław Świstak. 

Dodaje, że nowa technologia zmniejszała koszty o jedną czwartą. – Taniej się kupowało aluminium i potrzeba było mniej energii na podgrzanie, zniknęły także koszty magazynowania. Do dziś to funkcjonuje – podkreśla Świstak. 

Czytaj więcej

Dla obrony wolności potrzebna jest dobrze zorganizowana kolej

Topienie aluminium jest bardzo energochłonnym procesem. Do roztopienia kilograma aluminium potrzeba 321 kJ energii, dla żelaza wystarczy 126 kJ. Wysoka wartość ciepła potrzebnego do topienia oznacza również, że aluminium wolniej od żelaza przechodzi ze stanu ciekłego do stałego, co zwiększa sens transportu ciekłego metalu. 

Spośród ładunków niebezpiecznych, gorące aluminium jest stosunkowo najmniej groźne: jest tylko gorące, ma ok. 700 stopni C. Wypadki zdarzają się, kłopotem jest usunięcie z asfaltu zastygłego aluminium. 

W Polsce od ponad 30 lat samochody ciężarowe transportują ciekłe aluminium. Jego dostawy docierają także do jednej z największych odlewni w Volkswagena, w Poznaniu. Blisko co trzeci samochód tej marki ma części odlewane właśnie w tym zakładzie, z którego rocznie wyjeżdża 4,5 mln komponentów. 

Dostawy do VW Poznań trwają od 2016 roku. W roku 2022 zakład zakupił dwie trzecie aluminium w formie ciekłej, to jest 16 878 ton. Dostawcami są Alumetal (Nowa Sól), Nicromet (Oświęcim), Bobrek (miejscowość Bobrek, Poznań). Dzięki uniknięciu powtórnego podgrzewania aluminium, redukcja emisji CO2 wyniosła tylko w jednym roku 3 368,58 tony. 

Pozostało 81% artykułu
Drogowy
Spadek sprzedaży naczep uderzył w Wielton
Drogowy
Firmy transportowe coraz częściej trafiają do restrukturyzacji
Drogowy
Zaczyna brakować ciężarówek na rynku transportowym
Drogowy
Czy będą subwencje na wymianę tachografów?
Drogowy
Znów blokowana jest granica z Ukrainą