Reklama

Wójt Dorohuska cofnął zgodę na protest przewoźników

Wczesnym popołudniem przewoźnicy będą musieli zdjąć blokadę, ale zapowiadają odwołanie od decyzji wójta.

Publikacja: 11.12.2023 13:46

Protestujący kontrolują dokumenty przepuszczanego transportu. Dorohusk, 16 XI 2023

Robert Przybylski

Protestujący kontrolują dokumenty przepuszczanego transportu. Dorohusk, 16 XI 2023

Foto: Robert Przybylski

Protestujący na przejściu w Dorohusku przewoźnicy otrzymali po 13.00 informujące o rozwiązaniu protestu. – Najciekawsze, że już wczoraj Ukraińcy wiedzieli, że jutro będzie po proteście – zauważa jeden z protestujących Rafał Mekler. 

Wniosek o rozwiązanie protestu złożyła 6 grudnia w Urzędzie Gminy Dorohusk warszawska kancelaria Romańczuk i Partnerzy, reprezentująca Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Ukrainy (ASMAP). 

Czytaj więcej

Od poniedziałku zablokowany terminal w Zahony

Przewoźnicy są zaskoczeni i rozczarowani decyzją wójta. Na przejściu w Dorohusku jest spokój, policja nadal wypełnia swoje zadania pilnując kolejki i co godzinę prowadząc do przejścia granicznego samochody. 

Nie ma jednak sygnałów, aby wójtowie pozostałych gmin mieli pójść w ślady wójta Dorohuska. – Rozmawiałem z wójtem gminy Radymno, który w pełni nas popiera i nie zamierza cofać zezwolenia na protest w Korczowej. Podobnie w Hrebenne – zapewnia Tomasz Borkowski. 

Reklama
Reklama

Przewoźnicy są tym bardziej rozczarowani, że do walki o prawa unijnych przewoźników włączyli się Słowacy i właśnie to tego poniedziałku Węgrzy, którzy zablokowali przejście graniczne Zahon. Dlatego zapowiadają odwołanie od decyzji wójta gminy Dorohusk. 

Według danych lubelskiej KAS, na przejazd na Ukrainę oczekuje w Dorohusku 900 ciężarówek (czas oczekiwania szacowany jest na 5 dni), w Hrebenne 790 (czas oczekiwania 8 dni). W Zosinie czas oczekiwania wynosi 4 godziny, w Dołhobyczowie 22 godziny. 

Protest w Dorohusku rozpoczął się 6 listopada. Przedsiębiorcy domagają się równych warunków konkurowania z ukraińskimi przewoźnikami, którzy wchodzą na rynek przewozów między krajami unijnymi oraz kabotażowych, łamiąc umowę transportową pomiędzy Unią Europejską i Ukrainą. Przewoźnicy potracili rynki unijne, nie będąc w stanie konkurować z przedsiębiorcami z Ukrainy, którzy oferują stawkę nawet 0,75 euro za km, nieosiągalną dla unijnych firm. 

Czytaj więcej

Ukraina objeżdża blokadę granicy transportem kolejowym

Przewoźnicy polscy, słowaccy i węgierscy wskazują także na podejrzane praktyki w ukraińskiej e-kolejce, która hamuje powroty do UE samochodów firm unijnych, a krótkie czasy oczekiwania oferuje ukraińskim samochodom. 

Drogowy
Złe wieści dla nadawców: transport samochodowy podrożeje
Drogowy
Choć słabsze finansowo, firmy wymieniają tabor
Drogowy
Terminalowi Baltic Hub grozi blokada
Drogowy
Łukaszenko aresztuje ciężarówki
Drogowy
Elektroniczne zezwolenia poprawią kontrolę dostępu do rynku
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama