W województwie zachodniopomorskim burmistrz gminy Goleniów zmienił zdanie i nie zgadza się na protest na S3. Przewoźnicy zgłosili 8-godzinną blokadę dwóch pasów na 3-pasmowym odcinku drogi. – Zgłosiliśmy w terminie protest, władze gminy nie odmówiły nam, po czym łamiąc przepisy, na niecałe 90 godzin przed protestem zawiadamiają, że zawieszą zgodę, choć przepisy mówią wyraźnie, że na 96 godzin przed protestem nie mogą zmienić decyzji. Mogą odwołać zgodę na miejscu, po rozpoczęciu protestu, jeśli uznają, że zagraża on bezpieczeństwu. Składamy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Chodzi o artykuły: 231, 260 i 191 paragraf 1 Kodeksu Karnego – zapowiada wiceprezes Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych Piotr Krzyżankiewicz.
Zgody na protest przewoźników nie wydał także wójt gminy Siedlce. – W zgłoszeniu popełniłem błąd wpisując daty, wyszło 70 dni protestu. Do piątku złożę kolejny wniosek na protest 28 czerwca. W najbliższą sobotę 22 czerwca planujemy przeprowadzić protest w formie spontanicznego zgromadzenia. Ciągniki ruszą ze stacji paliw w Siedlcach i przejadą 35 km do Międzyrzeca Podlaskiego, na skrzyżowaniu DK2 i DK19, gdzie jest zgoda na protest 22 czerwca – uprzedza prezes Ogólnokrajowego Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych i Spedytorów „Podlasie” Karol Rychlik.
Czytaj więcej
Batem na nieuczciwą, jak utrzymują polscy przewoźnicy, ukraińską konkurencję będzie elektroniczny system kontroli zezwoleń.
Natomiast Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych „Trans” zbyt późno zgłosiło protest i gminy (miasto Gliwice i gmina Gierałtowice) odrzuciły wniosek. Przewoźnicy planowali blokadę skrzyżowanie A1 i A4. – Nowy złożyliśmy 17 czerwca na protest 28 czerwca od 14.00 do 18.00 do 4 nowych gmin. Chodzi o powiat Tarnowskie Góry i Ruda Śląska – wyjaśnia prezes SPD Trans Piotr Konwerski.
Protest ma przyspieszyć prace nad postulatami przewoźników, którzy domagają się: