W wywiadzie dla „Algemeen Dagblad” szef działu pocztowego PostNL ostrzega, że holenderskie usługi pocztowe mogą spotkać ten sam los, co duńskie – gdzie tradycyjne doręczanie przesyłek zostanie przerwane w 2026 roku – jeśli rząd nie zapewni większego wsparcia.
Spółka, która w przeciwieństwie do innych operatorów pocztowych w innych krajach europejskich nie otrzymuje żadnych dotacji, ubiega się o wsparcie finansowe w wysokości 30 mln euro w tym roku i 38 mln euro w przyszłym roku. Rząd jednak odrzucił ten wniosek. PostNL przygotowuje się do podjęcia kroków prawnych. Kierownik działu pocztowego, Maurice Unck, porównuje ich sytuację do transportu publicznego, który otrzymuje dotacje.
Czytaj więcej
Producenci części motoryzacyjnych ostrzegają, że Komisja Europejska uprawia zabójczą dla przemysł...
Pieniądze mogą się jednak prędko nie zmaterializować, biorąc pod uwagę czerwcowy upadek rządu oraz wybory rozpisane na październik.
PostNL realizuje niedochodową, obowiązkową usługę publiczną, zatrudniając 15 000 doręczycieli i 5000 sortowników. Z powodu cyfryzacji dzienna liczba przesyłek spadła o 70% w ciągu 20 lat, co czyni doręczanie nieopłacalnym, szczególnie w trybie D+1.