Na placach w Europie stoją samochody osobowe warte 14 mld euro. Zapas odpowiada kwartalnej sprzedaży i w tej sytuacji koncerny nie uruchamiają fabryk. Fiat już kilkukrotnie przekładał uruchomienie tyskiego zakładu. PSA otworzyło, a po tygodniu zamknęło fabrykę we Francji.
To złe wieści dla firm logistycznych, które obsługują przemysł samochodowy, a najbliższe kwartały mogą nie przynieść poprawy. Analityk Daniel Harrison w opracowaniu przygotowanym na zlecenie Europejskiego Stowarzyszenia Przewoźników Gotowych Samochodów ECG wskazuje, że tegoroczny spadek sprzedaży o 15,4 proc. jest dwa razy głębszy od zanotowanego w 2009 roku. – Wywołany pandemią kryzys będzie długi i znacznie poważniejszy od kryzysu finansowego – przewiduje Harrison.
Czytaj więcej w: Eksport żywności siada, przewoźnicy ostrożni z inwestycjami
Wskazuje, że Europa jest jednym z najmocniej dotkniętych przez pandemie kontynentów. Oczekuje 19,4-procentowego spadku rejestracji. W Niemczech rejestracje w marcu zmalały o 38 proc. a w kwietniu o 61 proc.
Jedna trzecia przedstawicieli firm zrzeszonych w ECG spodziewają się, że Europa najbardziej ucierpi na pandemii. 30 proc. uważa że Ameryka Północna, a 20 proc. wskazuje na Brazylię. Jedynie 4 proc. ankietowanych uważa, że pandemia dotknie rynek chiński.