Strategia zakłada 6 kierunków działania. To budowa zintegrowanej, wzajemnie powiązanej sieci transportowej mającej przyczyniać się do zwiększania konkurencyjności gospodarki, poprawy organizacji i zarządzania systemem transportowym, a także zmian w indywidualnej i zbiorowej mobilności. Zwraca także uwagę na poprawę bezpieczeństwa uczestników ruchu oraz przewożonych towarów, ograniczanie negatywnego wpływu transportu na środowisko i podniesienie efektywności wykorzystania publicznych pieniędzy na inwestycje.
CZYTAJ TAKŻE: Pesymistyczni przewoźnicy
W pierwszej kolejności inwestycje powinny koncentrować się na nadrobieniu zaległości dotyczących dostępności transportowej (drogi, koleje, lotniska, śródlądowe drogi wodne, porty morskie i śródlądowe). Prognozy zakładają, że do roku 2030 transport ładunków (wraz z żeglugą morską) wzrośnie do 2168 -2432 mln ton w porównaniu do 1911 mln ton w roku 2015, to jest w granicach 13-27 proc. W transporcie lądowym będzie to wzrost z 1841 mln ton w roku 2015 do 2073 -2316 mln ton w roku 2030, tj. o 13 -16 proc. W prognozowanym okresie mają wzrosnąć przeładunki w polskich portach morskich: z 69,5 mln ton w 2015 r. do 95-116 mln ton w 2030 r., w tym kontenerów z obecnych ok. 14 mln ton do 25 -31 mln ton. Natomiast w portach lotniczych przeładunki zwiększą się z obecnych 115 tys. ton do około 213 -289 tys. ton.
CZYTAJ TAKŻE: Nadchodzi dekada zamian w transporcie
Zakłada się, że w transporcie pasażerskim największą dynamikę wzrostu będą miały przejazdy międzynarodowe: mają rosnąć o 3,3 -4,2 proc. rocznie. W przejazdach krajowych na dłuższych dystansach roczny wzrost sięgnie 1,6-2,2 proc., a w transporcie miejskim i lokalnym – od 1,3 do 1,6 proc. Strategia przewiduje, że liczba pasażerów najszybciej będzie się zwiększać w lotnictwie – w granicach od 5,3 do 6,4 proc. rocznie. Przejazdy kolejowe mają rosnąć o 2,1-3,5 proc., natomiast przejazdy samochodami osobowymi o 1,9-2,3 proc.