Kolejna tura trójstronnych negocjacji nad zapisami Pakietu Mobilności odbędzie się 12 grudnia w Brukseli. Biorąca udział w negocjacjach posłanka Elżbieta Łukacijewska spodziewa się trudnych rozmów. Przypomina, że ostatni trilog skończył się niczym po siedmiu godzinach rozmów. Spór toczył się głównie wokół obowiązku powrotu ciężarówki do kraju siedziby co 4 tygodnie, organizacji odpoczynków, a także organizacji przewozów kabotażowych i długości obowiązkowej przerwy pomiędzy operacjami. W trilogu będzie uczestniczyć już nowa komisarz transportu, Adina Valean. Rumuńska polityk od 2007 roku zasiada w Europarlamencie.
Największym problemem są regulacje dostępu do rynku i zawodu, przygotowane przez niemieckiego posła Ismaila Ertuga. Proponują one m.in. wykonywanie większości operacji transportowych z terytorium lub na terytorium państwa siedziby pracodawcy.
Krytykowane przepisy nakładają na przedsiębiorców i administracje państw bardzo duże obciążenia administracyjne, jak np. prowadzone w 3-letnim cyklu kontrole umów pracy zawieranych przez ponad 0,5 mln europejskich firm transportowych i przechowywanie w specjalnych rejestrach tychże umów. Przemył uważa, że przepisy są bardzo jednostronne, stworzone przez związkowców.
Osoby blisko związane z negocjacjami wskazują, że wprowadzanie restrykcyjnych, a często kosztownych poprawek jest strategią negocjacyjną Ertuga, który znany jest z nieustępliwej postawy. Mimo to przedstawiciele polskiego rządu nie tracą optymizmu. – Mam nadzieję, że uda się usunąć najbardziej niekorzystne dla polskich przedsiębiorców zapisy – ocenia sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Rafał Weber.
W październiku premierzy 6 krajów: Polski, Bułgarii, Rumunii, Litwy, Łotwy i Węgier wysłali do przewodniczącego rady europejskiej, przewodniczącego – elekta rady, przewodniczącego PE, przewodniczącego KE oraz przewodniczącej-elekt list w sprawie prac nad Pakietem Mobilności. List został wysłany przed posiedzeniem COREPER. Zwracali uwagę na kwestie, które szczególnie są niekorzystne dla wymienionych krajów, w tym powrót pojazdu do kraju siedziby co 4 tygodnie, restrykcyjne zapisy dotyczące kabotażu oraz objęcie delegowaniem szerokiego spektrum operacji transportowych. Premierzy domagali się studium skutków proponowanych zmian oraz na ich negatywny wpływ na kwestie środowiskowe. KE odniosła się do tych uwag i możliwe, że zostanie przeprowadzona ocena skutków niektórych regulacji raportu Ertuga.