Od 3 listopada austriackie władze wprowadzają zamrożenie gospodarki. Ograniczenia tranzytowe pojawiły się na Słowacji. Rządy, pomne wiosennych korków na granicach, czynią wyjątek dla transportu drogowego. – Wymagania dla transportu byłyby nierealne. Badanie ważne jest w zależności od kraju 2 do 5 dni, ale jak je wykonywać na bieżąco, jeśli kierowca przebywa 2-3 tygodnie w trasie? – zastanawia się kierownik spedycji Sachs Trans Łukasz Zawadzki. Podkreśla, że kierowcy na rozładunku nie wychodzą z kabin i w sumie za- i rozładunek przebiegają szybciej niż przed pandemią.
Czytaj więcej w: „To będzie jatka” — uważają spedytorzy na Wyspach
Wcześniej zamrożenie gospodarki wprowadziła Francja Jej władze wymagają od kierowców zaświadczeń wydanych przez pracodawcę. – Każdy lockdown lub jakiekolwiek utrudnienie powoduje zachwianie się operacji w naszej firmie. Tak było i tym razem, gdzie z powodu nakazu wyposażenia kierowców w te dokumenty musieliśmy znaleźć sposób dostarczenie ich kierowcom – przyznaje dyrektor zarządzający Magtrans Piotr Magdziak.
Uspokaja, że godzina policyjna w Belgii i Francji nie dotyczy transportu, zatem nie ma na niego wpływu. Magdziak szacuje, że w ostatnich dwóch tygodniach widocznie jest zmniejszenie wielkości transportu w UE o około 7%.
Czytaj więcej w: Wiemy, kiedy autostrada A2 dotrze na Białoruś