Towary ładowane do końca 31 grudnia będą traktowane jako unijne i wjadą na Wyspy bez formalności celnych jako dostawa wewnątrzwspólnotowa – zaznacza Joanna Porath z AC Porath. Przyznaje, że w pierwszych dniach stycznia na granicy może zapanować chaos. – Cła nie będzie, ale odprawa celna będzie konieczna. Zatem przewoźników czekają wszystkie wcześniej zapowiadane formalności celne, w tym rejestracja brytyjskiego oraz europejskiego EORI, składanie deklaracji celnych itp. – podkreśla Porath.
Czytaj więcej w: Diesle znikną ze sprzedaży
Dodaje, że wśród klientów panuje duża dezinformacja i brak wiedzy w zakresie interpretacji umowy handlowej. Część podmiotów uważa, że umowa o wolnym handlu oznacza, że nie będzie formalności celnych. – Nie jest to prawdą. Osiągnięcie umowy oznacza tylko, że stawka celna jest zerowa po spełnieniu pewnych kryteriów, ale formalności zostaną wdrożone – zaznacza Porath.
Ledwo zniknął korek tirów w Wielkiej Brytanii, polskie samochody znów jeżdżą na Wyspy. – Ruch przez Kanał La Manche jest płynny, wysyłamy już kolejne samochody do Wielkiej Brytanii. Nasi kierowcy nie mają oporu żeby tam jechać. Stawki są cały czas bardzo dobre – zaznacza kierownik spedycji w Sachs Trans Łukasz Zawadzki.
Czytaj więcej w: Przewoźnicy rozważają zaskarżenie rządu Francji za blokadę