Brexit doprowadził do kolejki tirów, nadawcy wybierają żeglugę przybrzeżną

Kolejki tirów na brytyjskiej granicy zachęcają klientów do skorzystania ze statków.

Publikacja: 27.01.2022 15:44

Brexit doprowadził do kolejki tirów, nadawcy wybierają żeglugę przybrzeżną

Port Calais

Foto: Port Calais

Kolejki tirów na brytyjskiej granicy napędziły klientów armatorom żeglugi przybrzeżnej. – Nasze statki są dobrze zutylizowane na tym kierunku i rozwiązanie jest co roku bardziej popularne – przyznaje General Manager Sales Eastern Europe Unifeeder Poland Marcin Jaczewski. 

Spedytorzy i przewoźnicy cały czas wskazują na problemy w obsłudze wymiany handlowej z Wielką Brytanią. – Mamy do czynienia z problemami odpraw fitosanitarnych i celnych, silniejszym rozchwianiem rynku wewnętrznego w UK niż w Europie – uważa przewodniczący Polskiej Izby Spedycji I Logistyki Marek Tarczyński. 

Podobnego zdania jest UK Branch Manager Adampol Lidia Stępniak, która twierdzi, że nowe regulacje dotyczące przewozu towarów do i z UK wprowadzają zamieszanie w transporcie i bardzo utrudniają procedury przewozowe. 

Nie te kody

Brytyjski system GVMS, który miał zapewnić bezproblemowe odprawy ciężarówek, okazał się mniej przyjazny niż w deklaracjach. – W praktyce okazało się jednak, że sytuacje wygląda trochę inaczej, a nowe wymagania importowe z Wielkiej Brytanii powodują chaos w łańcuchach dostaw – ocenia Stępniak.

Opisuje, że importerzy zmagali się z wymogami deklaracji importowych, a wypełniając je wprowadzali do nich nieprawidłowe dane i doprowadzili do tego, że ich towary były przetrzymywane przez funkcjonariuszy granicznych, co w konsekwencji powodowało opóźnienia. – Wiele problematycznych kwestii wynika z faktu, że GVMS został udostępniony dopiero 29 grudnia 2021 i importerzy nie mieli możliwości wcześniejszego zapoznania się z systemem. Jednym z dość powszechnych błędów, które zaobserwowaliśmy, było to, że przewoźnicy wprowadzali referencje eksportowe, a nie numery importowe, i chociaż referencje exportowe działały dobrze w przypadku ruchów tranzytowych, psuły one kodowanie i nie pojawiały się w GVMS. Jeśli błąd w deklaracji w systemie GVMS został popełniony, przesyłka, która pojawiła się w porcie, została odrzucona – tłumaczy przedstawicielka Adampol.

Zaznacza, że brytyjski rząd opublikował 5 i 14 stycznia poprawki, ale spodziewa się, że rok 2022 będzie zapewne obfitował w wyzwania dla całej branży transportowej. 

Stawki w górę

Przestoje samochodów odbiły się na cenach frachtów samochodowych jak i morskich. – Wzrost stawek frachtowych PL-UK ogranicza wymianę towarową i jest czynnikiem inflacyjnym. Nie można jeszcze mówić o poziomie zaporowym, daleko mu do tego, co się z cenami wydarzyło w relacji Chiny – Europa, zarówno na morzu, jak i kolei zwanej Nowym Jedwabnym Szlakiem. Niemniej zakłócenia rytmiczności i terminowości są i tu poważne. Do lamusa przeszła formuła just in time, możemy obecnie powiedzieć, że logistyka to just in case – zaznacza Tarczyński.

Przyznaje, że miejsca na statkach są dostępne. – Problem występuje po tamtej stronie z odwozem kontenerów: kongestia w portach angielskich, brak kierowców – wymienia przewodniczący PISiL. 

Także armatorzy wymienią te czynniki jako powód opóźnień. – Na opóźnienia większy wpływ ma kongestia w portach i ograniczenia dostępności kierowców w Wielkiej Brytanii oraz, jak zawsze w porze jesienno-zimowej, warunki atmosferyczne. Formalności nie mają znaczącego wpływu w przypadku transportu intermodalnego drogą morską w kontenerach „shortsea” – uważa Jaczewski.

Ocenia, że brytyjskie porty średnio rdzą sobie z kongestią. – Ograniczenia infrastruktury portowej oraz zwiększenie ilości ładunków kontenerowych, ale też opóźnienia w odbiorach ładunków przez odbiorców powodują, że kongestia stała się jednym ze stałych elementów we wszystkich portach UK – stwierdza Jaczewski.

Dodaje, że 45-stopowe kontenery pallet wide są już dostępne.

GUS informuje, że po dziesięciu miesiącach 2021 roku eksport do Wielkiej Brytanii wzrósł o ponad 10 proc., gdy dynamika eksportu do krajów rozwiniętych była przeszło dwukrotnie większa. Dlatego udział Wielkiej Brytanii w polskim eksporcie zmalał o 0,6 proc. do 5,1 proc. Dane Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa wskazują, że po jedenastu miesiącach 2021 roku eksport polskiej żywności do Wielkiej Brytanii zmalał o 4 proc. do 2,7 mld euro. 

W polskim imporcie Wielka Brytania jest poza pierwszą dziesiątką.

Kolejki tirów na brytyjskiej granicy napędziły klientów armatorom żeglugi przybrzeżnej. – Nasze statki są dobrze zutylizowane na tym kierunku i rozwiązanie jest co roku bardziej popularne – przyznaje General Manager Sales Eastern Europe Unifeeder Poland Marcin Jaczewski. 

Spedytorzy i przewoźnicy cały czas wskazują na problemy w obsłudze wymiany handlowej z Wielką Brytanią. – Mamy do czynienia z problemami odpraw fitosanitarnych i celnych, silniejszym rozchwianiem rynku wewnętrznego w UK niż w Europie – uważa przewodniczący Polskiej Izby Spedycji I Logistyki Marek Tarczyński. 

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Lotniczy
W lotnictwie zapowiada się zielona drożyzna
Morski
Na kotwicowiskach coraz gęściej od kontenerowców
Systemy IT
Pojawiła się uniwersalna usługa zarządzania zwrotami
Drogowy
Dla Ukrainy pozostawić limity zezwoleń, dokąd nie poprawi się infrastruktura
Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Elektromobilność
Ostatnie 3 lata diesla w autobusach
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku