Rządowy brytyjski instytut lotniczy ATI zaprezentował w grudniu 2021 roku koncepcję wodorowego samolotu. Ponad rok wcześniej Airbus przedstawił szkice koncepcyjnych samolotów średniego zasięgu. Projektanci przewidują wykorzystanie w nich ciekłego wodoru. Zanim jednak takie samoloty pojawią się w sprzedaży w 2035 roku, Christoph Wolf z World Economic Forum uważa, że do 2030 roku możliwie jest uzyskanie 10-procentowego udziału zrównoważonego paliwa lotniczego (SAF) w całkowitej sprzedaży paliwa lotniczego w Europie.
Osiągnięcie tego poziomu będzie jednak wymagało zbudowania 40 wytwórni, kosztem 5 mld euro. Założeniem jest, że 40 proc. dostępnego w Europie kompostu będzie przerabiane na paliwo lotnicze.
Port lotniczy w Kopenhadze zamierza wykorzystywać do 30 proc. paliw alternatywnych w 2030 roku. W Europie czynnych jest 7 fabryk zrównoważonych paliw lotniczych, a za 3 lata do użytku zostanie oddanych jeszcze 15, ale wszystkie wymagają publicznego dofinansowania.
Tona takich paliw kosztuje od 1100 do 5500 dol. (w zależności od technologii), ale na koniec dekady ceny może spadną do 985-2700 dol. McKinsey prognozuje, że uwodornione paliwo lotnicze będzie kosztować 1,2-1,3 tys. dol. za tonę w 2025 roku. Produkowane metodą Fisher-Tropscha będzie miało cenę 1,8-1,9 tys. dol. za tonę, a wyrabiane z alkoholu 1,9-2,1 tys. Tona lotniczej nafty kosztowała 24 stycznia 2022 roku w Niemczech 822,4 dol.
Tymczasem lotnicze przewozy ładunków biją rekordy. Międzynarodowa Organizacja Transportu Lotniczego IATA zaraportowała za 2021 rok wzrost popytu na lotniczy transport ładunków o 6,9 proc. w stosunku do 2019 roku i o 18,7 proc. w stosunku do 2020 roku.