Handel emisjami pchnie ceny transportu na wyżyny

Objęcie transportu drogowego ETS zwiększy jego koszty o 5,6 mld euro.

Publikacja: 12.01.2022 11:02

Handel emisjami pchnie ceny transportu na wyżyny

Foto: GDDKiA Krzysztof Nalewajko

Analitycy banku Pekao BP w raporcie „Wpływ Pakietu Fit for 55 na polską gospodarkę” szacują, że emisje dwutlenku węgla z transportu ciężarowego będą kosztować w 2030 roku 5,6 mld euro, to jest 25,2 mld zł. 

Według danych GUS, przychody transportu samochodowego w 2020 roku wyniosły 134 mld zł, zatem jego objęcie systemem ETS zwiększy koszty o blisko 19 proc. 

Paliwa coraz droższe

Tylko w 2026 roku polscy użytkownicy zapłacą ponad 0,5 mld euro za emisje CO2, zaś w 2030 roku ich koszt przekroczy 1,7 mld euro, czyli prawie 8 mld zł. 

Nie jest to koniec podwyżek, bowiem droższy będzie także tabor. Przewoźnicy muszą liczyć się z dwa razy wyższą ceną elektrycznych lub wodorowych ciężarówek. Wyższe o 100 proc. ceny taboru przełożą się na 30-procentowy wzrost cen usług transportowych. 

Drożeją paliwa i nie ma co liczyć, że za kilka lat prąd lub wodór będą tańsze. Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych przewiduje w raporcie „Polska Net-Zero 2050”, że dynamika średnich kosztów wytwarzania energii elektrycznej w Polsce będzie w kolejnych latach rosła z 1 proc. do 1,7 proc. w 2040 roku i w 2050 roku będą o 60 proc. wyższe od notowanych w 2020 roku. CAKE oblicza, że przełoży się to na 25-procentowy wzrost cen energii elektrycznej. Jednocześnie Centrum zastrzega, że nie uwzględniło niebagatelnych kosztów budowy sieci przesyłowej. Natomiast ceny paliw ropopochodnych w 2050 roku wzrosną o 100 proc. 

Autorzy raportu CAKE prognozują, że zużycie prądu przez transport wyniesie w 2030 roku 5 TWh, zaś w 2050 roku może sięgnąć 50 TWh, z czego połowę zużyje transport towarowy. Spodziewają się także dużego wzrostu popytu na wodór, który w 2040 roku może wynieść 40 tys. ton oraz 280 tys. ton w 2050 roku. 

Centrum prognozuje, że w 2035 roku ciężarowe samochody z napędem elektrycznym i wodorowym będą stanowiły 2 proc. floty, a w 2050 roku ten odsetek powiększy się do blisko 70 proc. 

Kosztowna sieć ładowarek

Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów ACEA alarmuje, że budowa sieci dużych ładowarek (o mocach dochodzących do 1 MW) dla ciężarówek oraz wydajnych stacji wodoru powinna zacząć się w najbliższych latach, jeżeli unijne cele mają zostać osiągnięte. 

ACEA podkreśla, że propozycje unijne są niewystarczające. Realne potrzeby są 2-3 krotnie większe, szacuje przemysł. Tylko w Polsce, w 2025 roku powinno działać 600 stacji ładowania dla ciężarówek, a 5 lat później już 2050. ACEA szacuje, że w 2030 roku po europejskich drogach będzie jeździć 270 tys. ciężkich samochodów o napędzie elektrycznym, pobierających prąd z baterii. 

Do tego pojawią się ciężarówki wodorowe, wytwarzających elektryczność z wodoru. Stowarzyszenie przypomina, że np. stacje wodorowe powinny być już w 2027 roku rozstawione co 300 km przy głównych drogach. 

Jeżeli transport drogowy nie zostanie objęty systemem ETS, wówczas Bruksela zakłada, że do 2030 roku obniży emisje dwutlenku węgla o 7,7 proc. w stosunku do roku 2005, czyli do poziomu sprzed dużej ekspansji tej branży. Eksperci Pekao BP podkreślają, że będzie to możliwe jedynie dzięki przeniesieniu części przewozów na kolej. 

Raport CAKE przewiduje, że osiągnięcie założonych przez Brukselę w Pakiecie Fit for 55 celów wymusi korzystanie z paliwa alternatywnych. CAKE szacuje, że w 2030 roku 21 proc. przewozów towarowych w Polsce odbywać się będzie za pomocą samochodów wykorzystujących prąd lub wodór. W 2050 roku bezie to już połowa przewozów.

Analitycy Pekao BP szacują, że po 2026 roku 60 mld tkm przejmie kolej. Pozwoli to zmniejszać po 2026 roku emisje CO2 transportu drogowego o 2-5 proc. rocznie. Autorzy raportu zastrzegają, że kolej zacznie przejmować przewozy samochodowe, jeżeli wybuduje na czas terminale intermodalne. 

Pekao BP przewiduje, że gospodarstwa domowe w 2030 roku będą musiały zapłacić dodatkowo 1,9 mld euro za koszty uprawnień do emisji CO2 w transporcie osobowym. Opłata będzie pobrana w wyższych cenach paliw ropopochodnych. 

Analitycy banku Pekao BP w raporcie „Wpływ Pakietu Fit for 55 na polską gospodarkę” szacują, że emisje dwutlenku węgla z transportu ciężarowego będą kosztować w 2030 roku 5,6 mld euro, to jest 25,2 mld zł. 

Według danych GUS, przychody transportu samochodowego w 2020 roku wyniosły 134 mld zł, zatem jego objęcie systemem ETS zwiększy koszty o blisko 19 proc. 

Pozostało 91% artykułu
Krajowe
UOKiK ukarał dilerów DAF-a za zmowę
Szynowy
Wodorowe dylematy Pesy
Szynowy
Przewoźnicy intermodalni inwestują w tabor
Morski
Armatorzy śpią na górze pieniędzy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Drogowy
Za ingerencje w tachograf grozi utrata prawa jazdy