Rząd chiński powoli wycofuje się z dopłat do kolejowych przewozów kontenerowych do Europy. W tym roku subsydia zmalały do 40 proc., w przyszłym zostaną zredukowane do 30 proc., aby w 2022 roku zniknąć całkowicie.
Część spedytorów i kolejarzy uważa, że oznacza to koniec szynowych przewozów pomiędzy Chinami i Europą. Mająca 86 proc. tego rynku spółka Zjednoczone Towarzystwo Transportowo-Logistyczne – Euroazjatycki Sojusz Kolejowy (United Transport and Logistics Company – Eurasian Rail Alliance, UTLC ERA) planuje, że przewiezie w tym roku 322 tys. TEU, o 14 proc. więcej niż w 2018 roku i nie zamierza zwalniać tempa.
Dyrektor generalny UTLC ERA Alexey Grom nie wyklucza, że w 2030 roku przewozy kolejowe sięgną 3 mln TEU. Oznacza to, że co dziesiąty kontener transportowany pomiędzy Chinami i Europą odbędzie podróż koleją, gdy w 2018 roku było to 1,3 proc. pojemników.
Szybciej do klienta
Dyrektor UTLC wskazuje, że pojawią się zleceniodawcy nowych ładunków, przede wszystkim żywności. Spodziewa się, że do końca roku rosyjski rząd wyda rozporządzenia regulujące zasady tranzytu przez Federację Rosyjską towarów objętych rosyjskim embargiem.
Stacja Tajszet w obwodzie irkuckim. W niej łączy sie kolej transsyberyjska i bajkalsko-amurska.